Home | Wywiady | Wywiad z Tomaszem Kołodziejczakiem

Wywiad z Tomaszem Kołodziejczakiem Wywiad
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Dzisiaj mamy przyjemność przedstawić Wam wywiad z Tomaszem Kołodziejczakiem, postacią niezwykle zasłużona dla polskiego fandumu, dyrektorem zarządzającym w firmie Egmont i szefem pionu gier planszowych tej firmy.

GF: Panie Tomaszu dowodzi Pan działem planszówek w polskim oddziale Egmontu. Na przestrzeni lat wydaliście sporo tytułów, z których kilka przypomnę: Pędzące żółwie, Pentago, Duuuszki!, Hansa Teutonica, Concordia, Ganges, Potwory w …, Imperial, Kot Stefan, Tikal. W Waszym portfolio są gry wszelkich typów i kategorii, autorów polskich i z całego świata. Kilka lat temu ogłosił Pan przesunięcie nieco akcentu z gier rodzinnych na gry dla zaawansowanych graczy i zainicjowaliście serię GEEK. Jednak ostatnio nie widziałem nowych tytułów z tej ciekawej serii. Czy coś się u Was zmieniło? Proszę o trochę szczegółów dla naszych czytelników.

TK: Uznaliśmy jednak, że nasza specjalność to gry dziecięce i rodzinne. Na tym się znamy, to umiemy obsłużyć wydawniczo, promować i sprzedawać, wykorzystując przy tym nasze kompetencje i zasoby z obszaru pism i książek dziecięcych oraz komiksów. Czasem sięgamy także po gry imprezowe (jak “Ryzyk Fizyk” czy “Wtedy Kiedy”), o ile mają one ten familijny rys. Naszą ofertę będziemy raczej rozwijać w tym kierunku. Co nie oznacza, że nie będą się w niej pojawiać produkty także innego rodzaju, jak gry z serii “Escape Quest” czy innowacyjne kartonowe klocki “Cardblocks”.

GF: Ile nowych tytułów planujecie wydawać corocznie?

TK: W ostatnich latach wydawaliśmy po kilkanaście tytułów, w tym rozszerzenia. I to jest tempo, które chcemy utrzymać w najbliższym czasie. Tym bardziej, że dotykają nas te same problemy co wszystkich wydawców – wzrost cen produkcji, radykalny wzrost kosztów i wydłużenie transportu z Chin. Nie ma co się szarpać. Tym bardziej, że mamy w katalogu kilka bardzo mocnych tytułów i serii. W pierwszej połowie tego roku wydaliśmy kilka gier produkowanych lokalnie, w naszych liniach “Travel”, “Gry do plecaka”, “Akademia Mądrego Dziecka”. Oraz “Basię w Zoo” na podstawie serii popularnych książek. Na maj planujemy jeszcze “Lamę” (wszystkie 3 wersje tej gry w jednym pudełku). Jesienią dwie nowe gry z linii Ubongo – “Ubongo 3D Junior” oraz “Ubongo Lines”, dla którego polska edycja będzie premierą światową. Szykujemy też kolejne pudło naszej karcianki w świecie DC – “Metal” oraz dodatek w klimatach japońskich “Batman Ninja”. Przywrócimy też na rynek, w nowej edycji, znakomitą grę familijną “Terra” od Huttera.

GF: Jak wiele z Waszych gier to premiery, a ile z nich to odnalezione perełki do tej pory niedostępne po polsku?

TK: Ponieważ nie jesteśmy wyłącznymi dystrybutorami gier konkretnych wydawców, musimy wydłubywać pojedyncze interesujące tytuły z dostępnych katalogów. Korzystamy też z propozycji samych autorów na wczesnym etapie tworzenia gry. Tak właśnie trafiłem na “Lato z komarami” Reinera Knizi, zanim jeszcze stało się nagradzaną “Lamą”. Tak odkryliśmy całą linię gier kooperacyjnych dla małych dzieci Jima Deacovea, na bazie której uruchomiliśmy świetnie pracującą linię “Rodzinka Wygrywa”. Czasem udaje się przyuważyć coś fajnego na targach, wybrać ciekawy produkt od mniej znanego wydawcy – z ostatniej Norymbergi przywiozłem tak “Alicję w krainie słów”.

GF: Jakie kryteria decydują o wydaniu gry w Egmoncie? Celujecie w określoną grupę odbiorców? Gra Was zachwyca i wierzycie, że przekonacie do niej klientów?

TK: Żeby gra trafiła do naszego katalogu, musi się nam na testach spodobać, wzbudzić emocje, dać frajdę (oczywiście, przy grach dla maluchów frajda małych graczy liczy się przede wszystkim). Ja prywatnie preferuję raczej gry średnio ciężkie, za to mocno rywalizacyjne (jak “El grande”, “Ojciec Chrzestny”, “Imperial 2030” czy ostatnio “Mezo”) ale jestem w stanie docenić projekty innego typu, dla innego odbiorcy. W mniej geekowskim gronie świetnie bawię się przy “Ryzyk fizyk”, “Ubongo” czy “Dixit”.

Gra musi mieć też jakiś “haczyk”, na którym oprzemy jej promocję – mechanikę, temat, twist. To może być zresztą coś bardzo prostego, jak w “Lamie” czy ostatnio przez nas wydanych “Criss Cross” i “Kaczkach”. Ale bywa też tak, że mamy fajny temat czy brand (“Kajko i Kokosz”, “Basia”, “Akademia mądrego dziecka”) i szukamy do niego pasujących gier – w miarę spójnych z oryginalną opowieścią i co najmniej z dobrymi regułami. A kiedy nie mogliśmy znaleźć właściwych reguł, to sami je tworzyliśmy – Stefan Kołecki to pseudonim (ujawniam tę tajemnicę pierwszy raz :-)) gier wymyślonych przeze mnie i/lub Patryka Bloka, który przez lata pracował w Egmoncie.

GF: Czy będziecie rozwijać linię GEEK?

TK: Jeśli w ogóle – bardzo powoli. To jednak nie jest nasz kawałek planszy. W tym roku na rynek wróci “Concordia”, więc będziemy też wydawać do niej kolejne dodatki i rozszerzenia. 

GF: Jak Pan ocenia pomysły nadsyłane przez polskich autorów? Czy więcej prototypów dostajecie od debiutantów, czy od autorów z pewnym dorobkiem?

TK: Dostajemy sporo projektów ale, niestety, nie jesteśmy mistrzem świata w reakcji. Wydajemy mało gier, w bardzo konkretnym paśmie wiek-trudność-cena, więc nie potrzebujemy wielu prototypów. A jeszcze w ostatnim roku zmiany organizacyjne w firmie i covidowa praca zdalna sprawiły, że mamy gigantyczne zaległości w testowaniu. Jeśli mam się za co gotować w piekielnym kotle przeznaczonym dla wydawców gier, to właśnie za to.

GF: Gry to nie tylko mechanika, ale także oprawa graficzna. Częściej Wasze gry ilustrują Polacy czy graficy z innych krajów? Dlaczego?

TK: Kupujemy dużo gotowych gier, koprodukowanych przez wiele krajów, więc na nich zachowujemy oryginalne rysunki, czasem tylko przeformatowane do naszych potrzeb. W projektach lokalnych sięgamy po naszych grafików. W Polsce pracuje wielu znakomitych ilustratorów specjalizujących się w grach, a dla nas rysowali też uznani artyści na co dzień zajmujący się tworzeniem książek dziecięcych i komiksów (jak Marianna Oklejak czy Tomasz Samojlik). Po co szukać dalej?

GF: Jak pandemia wpływa na Waszą działalność? Co Wam najbardziej dokucza? Jak sobie radzicie z dostawami z fabryki świata?

TK: Właściwie, to trzeba powiedzieć, że pandemia pozytywnie wpłynęła na naszą działalność biznesową. O ile wiem, wielu innych wydawców gier także nie narzeka. Zamknięcie w domach oraz konieczność znalezienia dla siebie i dzieci jakiejś alternatywy do komputerowego monitora zwiększyło zainteresowanie planszówkami. Dla nas był to rekordowy rok jeśli chodzi o sprzedaż takich hitów jak “Ubongo”, “Pędzące Żółwie” czy “Nogi Stonogi”. Trudniej było wprowadzać nowości, ale że wydajemy sporo gier, które są nowymi wersjami bestsellerów (jak “Ubongo”) albo należą do już wypromowanych serii (jak “Gry do Plecaka”), to też nie narzekamy. Myślę, że pandemia poszerzyłą grono graczy oraz zintensyfikowała granie wielu osób. Dobrze dla rynku i naszego hobby – oczywiście pozostaje pytanie, co się wydarzy, gdy ludzie na powrót będą mogli wydawać pieniądze na podróże, knajpy czy kina. 

GF: Jest Pan nie tylko wytrawnym znawcą i wydawcą planszówek, ale także autorem fantastycznych książek. Ja osobiście bardzo lubię Pana styl pisania, stąd pytanie o ten aspekt pańskiej aktywności. Czego nowego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Jak się ma Kajetan Kłobucki (wszak Biała Reduta to tom 1.)? Czy przeczytamy coś jeszcze o Dominium Solarnym?

TK: Niestety, utknąłem z większymi projektami literackimi. Praca w Egmoncie, gdzie kieruję też potężnym działem komiksów, zajmuje mnie na tyle mocno, że pisać jestem w stanie tylko w czasie luźniejszych weekendów. No ale i tu skorzystałem z tej podłej zarazy – brak możliwości podróżowania i ograniczenie życia towarzyskiego dało mi trochę czasu, dzięki czemu jesienią w Fabryce Słów ukaże się mój zbiór opowiadań “Skaza na niebie” z kilkoma premierowymi tekstami, w tym kolejną wyprawą do świata Ostatniej Rzeczpospolitej.  

GF: Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia w realizacji planszówkowych planów i nie tylko.

TK: Dziękuję i – mam nadzieję – do jak najszybszego spotkania na jakimś growym konwencie.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings