Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry logiczne | Ubongo Shimo, czyli „Dziurawy Mózg”.

Ubongo Shimo, czyli „Dziurawy Mózg”. [Współpraca reklamowa z Egmont Polska] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Kiedy tylko zobaczyłem to żółte pudełko z napisem „SHIMO” na froncie, zastanowiło mnie, co też autor miał na myśli wybierając taki podtytuł. Szukając odpowiedzi w sieci okazało się, że w języku suahili „shimo” oznacza „dziurę”. Postanowiłem pójść za ciosem i przy okazji sprawdzić czy może tytułowe „Ubongo” również posiada jakieś tłumaczenie, a nie jest tylko okrzykiem oznajmiającym, że ułożyliśmy układankę. Nie pomyliłem się – „Ubongo” w języku suahili oznacza „Mózg”. Tym samym wspaniała gra rodzinna zyskała w mojej głowie makabryczny tytuł rodem z uniwersum Zombicide – „Dziurawy Mózg”. Jednak czy sama gra ma coś wspólnego z Zombie? Przekonacie się w poniższej recenzji.

Dane Techniczne:
Autor: Grzegorz Rejchtman
Ilustracje: Cezary Szulc
Wydawnictwo: EGMONT Polska
Liczba Graczy: 1-4
Wiek Graczy: 8+
Czas rozgrywki: 20-30min (dane własne)

Podziurawili mi Ubongo!

Oczywiście najnowsze Ubongo nie ma nic wspólnego z klimatem wyjętym z horroru. Nadal pozostaje w swoim rodzinnym klimacie, jednak wybrany podtytuł nie jest tutaj przypadkowy. Tytułowe „dziury” stanowią bowiem temat przewodni, ponieważ właśnie takie podziurawione klocki otrzymujemy w tej edycji gry.

Gra toczyć się będzie jak dotychczas na dystansie 9 rund, mając do wyboru 4 poziomy trudności. Każdy z graczy dobiera swoją układankę, na której opisano numerami jakich klocków należy użyć do jej ułożenia, jednak tym razem naszym zadaniem będzie takie ich ułożenie, aby w otworach klocków były widoczne wszystkie białe pola nadrukowane na planszetce układanki. Klocki te nie muszą się ze sobą stykać, jednak nie mogą na siebie nachodzić, ani też co oczywiste, wykraczać poza obszar układanki.

Nowe „dziurawe” klocki

Kiedy pierwszy z graczy zdoła ułożyć swoją zagadkę woła „Móóóózg!” (albo bardziej tradycyjnie i zgodnie z instrukcję – UBONGO!) i odwraca klepsydrę pozostawiając pozostałym graczom minutę na ukończenie swoich zadań. Po upływie czasu przechodzimy do punktacji i kolejnej rundy. Jeśli po 9 rundach będzie remis, to zwycięży gracz, który zdobył więcej punktów z kart łamigłówek. Jeśli i to nie przyniesie rozstrzygnięcia, remisujący gracze muszą rozegrać rundę dogrywki.

Pełna rywalizacja

Punktacja w „Ubongo Shimo”, zasługuje na osobny akapit, gdyż różni się od swoich poprzedniczek, jednocześnie premiując lepszych graczy i czyniąc grę jeszcze bardziej rywalizacyjną.
Na koniec każdej rundy pierwszy z graczy, który zadanie ukończył natychmiast dobiera diament stanowiący nagrodę dla zwycięzcy rundy, czyli tak jak robiliśmy dotychczas, jednak mamy tu do czynienia z pewnymi różnicami. Tym razem w pudełku otrzymamy tylko 9 diamentów, po trzy w trzech kolorach (żółte =1PZ, zielone =2PZ, niebieskie =3PZ), zaś zdobywać je będziemy w kolejności rosnącej. Pierwsze trzy rundy warte więc będą 1PZ, trzy kolejne 2PZ i trzy ostatnie 3PZ. Tym samym im dalej w rozgrywkę tym cenniejsze będą nasze zwycięstwa. Jest to rozwiązanie, które pozwala nam łatwiej odrabiać straty poniesione na początku rozgrywki, kiedy ktoś nie od razu złapie rytm w przeciwieństwie do swoich rywali. Diamenty jednak to nie jedyne punkty o jakie będziemy rywalizować. Każda ułożona przez nas zagadka jest warta 1PZ, natomiast gracze którym się nie udało ukończyć zadania w limicie czasowym, muszą oddać swoje planszetki zwycięzcy danej rundy, tym samym zasilając jego saldo punktów (każda układanka warta jest 1PZ). Oczywiście jeśli podołamy zadaniu zanim przesypie się ostatnie ziarnko piasku w klepsydrze – to układankę zachowujemy, co przyniesie 1PZ nam.

Mission Impossible

Jak już Ubongo zdążyło mnie przyzwyczaić, początkowo układając nawet te najprostsze zagadki mamy wrażenie, że tej to na pewno nie da się ułożyć – po czym chwilę później nam się to udaje. To uczucie towarzyszy niezmiennie na każdym poziomie trudności do momentu, kiedy poczujemy flow gry, rozumiejąc jak do tej logicznej łamigłówki podejść i jak zacząć. Czasami wystarczy mieć trochę szczęścia i uda nam się w pierwszym ruchu ułożyć kluczowy klocek tam, gdzie być powinien, a reszta dokłada się niemal sama, jednak znacznie częściej będzie trzeba drogą eliminacji ten jeden kluczowy dla całości klocek zidentyfikować, by reszta poszła z górki. Jednak Shimo postawiło poprzeczkę jeszcze wyżej i natrafiłem na jedną układankę, która rzeczywiście stanowi Mission Impossible do rozwiązania. Niestety przyczyną jest błąd w druku zagadki poziomu 3go, nr 074, w której albo pomylono się w numeracji klocka, albo o jedno pole za wysoko naniesiono białe pole czyniąc ją niemożliwą do ułożenia. Problem ten widziałem został również poruszony na portalu społecznościowym, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to jednak nie był mój brak umiejętności, a faktyczny błąd w grze. Nie zdążyłem jeszcze przejść przez wszystkie układanki by stwierdzić, czy takich błędów jest więcej, mam jednak nadzieje, że to jednorazowy przypadek.

Wadliwa układanka.

Warianty zaawansowane

Jeżeli zechcemy urozmaicić sobie rozgrywki, możemy zastosować oferowane przez tytuł zaawansowane reguły gry. Jednym z wariantów jest sposób mierzenia czasu – w którym przez cały czas trwania rundy obracamy klepsydrę jak tylko ta przesypie się do końca, do momentu aż pierwszy z graczy upora się ze swoim zadaniem. Następnie pozostali będą mieli tyle czasu, ile pozostało w aktualnie przesypującej się klepsydrze! Wariant ten może być bardzo emocjonujący, jednak wymagać będzie uważnego pilnowania klepsydry podczas jednoczesnego układania swoich łamigłówek – a to już może być kłopotliwe.

Inny wariant pozwala różnicować nam poziomy trudności w trakcie rozgrywki, grając na dwóch różnych poziomach na przemian co rundę. My zastosowaliśmy własną wariację tego wariantu, dobierając 3 poziomy łatwe, 3 średnie i 3 trudne, stopniując sobie poziom trudności tak jak stopniowo wzrasta wartość każdej rundy za punkty z diamentów – im trudniej, tym cenniej.

Fuzja smaków

Za każdym razem, kiedy pojawia się nowa wersja gry Ubongo, zastanawiam się co było inspiracją do jej powstania. Tym razem nie sposób było oprzeć się wrażeniu, że „rodzicami” Shimo w głowie autora, byli bezpośredni poprzednik, limonkowy Ubongo Lines, ale także inna gra Grzegorza Rejchtmana – Nowa Gwinea. Skojarzenie z Lines pojawiło się niemal natychmiast po wypakowaniu kolorowych klocków, które nawet ponumerowano w równie mało czytelny sposób (co krytykowałem w recenzji Ubongo Lines), zaś różnica polegała na tym, że nie były one dwupoziomowe, no i oczywiście wycięto w nich otwory. Natomiast również styl układania jest dosyć podobny, co poniżej opisuje Pingwin, a ja potwierdzam.  Do Nowej Gwinei, zaś skojarzenie przyszło podczas samego układania, gdzie nie koncentrujemy się tylko na ułożeniu klocków w sposób taki by wypełniały szczelnie planszę układanki oraz w przypadku wersji Lines i 3D, aby przykrywały obszar dokładnie w dwóch poziomach – ale właśnie, aby przykryć wybrane obszary układanki zostawiając inne puste, tak aby widać było tylko konkretne białe pola w otworach klocków, nie zważając na konieczność ich przylegania do siebie.

Klocki z Shimo vs Lines

Podsumowanie

Jakie by owe inspiracje nie były, wraz z Ubongo Shimo otrzymujemy zupełnie nowe wyzwanie, które jednym przypadnie do gustu bardziej – innym mniej. Pingwin była zachwycona Shimo, o czym opowie Wam pokrótce za chwilę. Jednak ja jak i kilka innych osób towarzyszących mi podczas ogrywania tytułu, mieliśmy podobne uczucia jak w Lines, gdzie ta satysfakcja z ułożenia zadania była jakaś zamglona. Być może dlatego, że poziom trudności Shimo jest bardzo porównywalny z Lines – które łatwe nie jest i potrafi zmęczyć w szczególności na wyższych poziomach trudności, a być może po prostu dlatego, że jeszcze tego „nie widzimy” aż tak dobrze jak inni.

Dla mnie najlepszą zmianą jest tutaj nowy system punktowania, premiujący tych graczy, którzy sobie lepiej radzą. Nie ma tu elementu losowego dobierania diamentów z worka, gdzie nie kończąc układanek jako pierwszy i tak możemy wygrać, dobierając częściej czerwone cenne diamenty, niż szybsi od nas rywale. Warto mieć jednak to na uwadze, że grając rodzinnie z dziećmi lub z kimś kto sobie gorzej radzi z tego typu grami, ta zmiana może się okazać dla Was sporym minusem, bo praktycznie pozbawia szans na wygraną takich osób.

Wykonanie Ubogno Shimo trzyma poziom swoich poprzedników i jest bez większych zarzutów – jednak zdarzyło się, że zacięła się czasem klepsydra, a także coś na co nie natrafiłem wcześniej – pojawił się wyżej opisywany błąd w układance, której nie sposób ułożyć. Ogólnie jednak produkt trzyma dobry poziom, a gra wydana jest naprawdę ładnie.

Czy warto kupić kolejne pudełko Ubongo mając wersje poprzednie? Oczywiście że tak, bo posiadanie poprzednich oznacza, że jesteście prawdziwymi fanami serii. Każda z nich różni się zasadami i stanowi zupełnie nowe wyzwanie dla graczy, co wpływa na urozmaicenie sobie kolejnych rozgrywek. Tym samym z pewnością nie będziecie zawiedzeni, chociaż ja w swoim rankingu nowe Ubongo uplasuję dopiero na 3 miejscu – powyżej Lines, z uwagi na system punktacji, który szczególnie trafił w mój gust. Natomiast jak bardzo przypadnie Wam do gustu i jak wysoko zestawicie ją w prywatnym rankingu z innymi zależy już od Waszych preferencji. Z całą pewnością jednak gra zapewni Wam rozrywki na wiele jesienno-zimowych wieczorów, tak jak czynią to jej poprzedniczki – o czym fani serii doskonale wiedzą.

Co będzie następne? Klocki w kształcie trójkątów a może kółek? Czy może jakieś kulista wersja 3d? Czego by szanowny Pan Grzegorz Rejchtman nie wymyślił, już nie mogę się doczekać, aby to przetestować na stole!

PS.

I pamiętajcie, jako że zbliża się Halloween, można zagrać w zdekonspirowany przeze mnie wariant Zombie, zastępując okrzyk „Ubongo!” na „Móóóózg!” 😉

Pingwin  Ubongo Shimo na etapie poznawania zasad skojarzyło mi się z Gwineą. Tam też trzeba było coś zakryć, a coś zostawić odkryte…

Łatwy

Jednak kiedy zaczęłam grać odczucie to prysło niczym mydlana bańka i zastąpiło je bardzo silne skojarzenie z Ubongo Lines. Mechanicznie te dwie gry się bardzo różnią, jednak łączy je – przynajmniej w moim przypadku – zasada układania. W Lines mieliśmy wcięcia, które pozwalały metodą dedukcji wytypować kafelek od którego należy zacząć, bo ma on jedno możliwe położenie (a jeśli nie jedno, to naprawdę niewiele więcej). Podobnie w Shimo – miejsca, które mają pozostać przysłonięte a jednocześnie widoczne (czyli znaleźć się w tym okienku) pozwalają w prosty sposób zacząć układankę od jednego wytypowanego kafelka, a potem…. potem to już jakoś idzie.

Trudny

Te prostsze są proste – mają mniej kafelków. Tylko cztery. Te trudniejsze wymagają już użycia 5 elementów. I nie zawsze udaje się namierzyć kafelek, który może być tylko w jednym miejscu ułożony. Bywa, że trzeba rozważyć dwa, albo i trzy takie „otwarcia”.  Mimo to układa się je rewelacyjnie!

Bardzo fajna łamigłówka. W moim odczuciu ciekawsza niż klasyczne Ubongo. Dla mnie to jedno z lepszych Ubongo. Prawdę mówiąc – zajęło w moim sercu pierwsze miejsce, ex aequo z Ubongo Lines. Ja je po prostu kocham!

A tak się układa Ubongo:



Grę Ubongo Shimo kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Egmont Polska za przekazanie gry do recenzji.

Złożoność gry (3/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings