Seenot im Rettungsboot (Lifeboats)
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Seenot im Rettungsboot to gra, o której trzeba trochę więcej napisać, ponieważ wyróżnia się z pośród innych planszówek i dla wielu grup graczy może stać się pozycją obowiązkową. Tego rodzaju tytułów negocjacyjnych nie jest wcale tak dużo na rynku, więc warto je doceniać i poświęcić im trochę czasu. Tak na pierwszy rzut oka najbardziej kojarzy mi się Seenot im Rettungsboot z Mall of Horror. Co prawda nie grałem w ten drugi tytuł, ale czytałem sporo recenzji i dość wyraźnie czuje się, że obie produkcje mają wiele elementów wspólnych.

Zacznijmy jednak od początku. Seenot im Rettungsboot to reedycja już trochę leciwej gry wydanej po raz pierwszy w 1993 roku. Nowa wersja doczekała się głównie zmian na poziomie faceliftingu. Czyli drobne zmiany w regułach, większe w oprawie wizualnej. Szczególnie odświeżono karty do głosowania oraz planszę. Obecna wersja prezentuje się bardzo sympatycznie i od razu wprowadza w klimat luźnej, wesołej zabawy. Choć patrząc na fabułę można się zastanawiać czy jest to właściwie. Bowiem sytuacja w jakiej znaleźli się gracze jest co najmniej katastroficzna…

O cóż więc chodzi? Mianowicie tonie okręt, a każdy z graczy przejmuje kontrolę nad równą częścią załogi (marynarzy – małe pionki i sterników – duże pionki). W ostatnim momencie z tonącego statku zostają spuszczone szalupy. Początkowo wszyscy mają miejsce dla siebie, ale tylko do czasu. Do lądu jest daleko, szalupy są kiepskiej jakości i stopniowo będą pojawiać się w nich dziury. Tym samym będzie brakować miejsca dla wszystkich. Celem każdego z graczy jest dostarczenie na ląd jak najwięcej swoich ludzi.

Jak przystało na cywilizowanych marynarzy odrzucili oni walkę jako sposób rozstrzygania konfliktów. Zamiast tego nieodrodni synowie demokratycznych państw postanowili wszelkie spory rozstrzygać za pomocą głosowania oraz negocjacji. I tutaj zaczyna się zabawa dla graczy.

Cała rozgrywka podzielona jest na powtarzające się tury. Na początku decydujemy w której szalupie pojawiła się dziura. Odbywa się to przez dyskusję między graczami. Każdy przedstawia równocześnie swoje racje, ludzie się przekrzykują, zawierają sojusze, porozumienia, błagają, grożą, robią wszystko co tylko możliwe, aby dziura pojawiła się w łodzi kogoś innego. W końcu bosman (gracz ze specjalnym znacznikiem, który co turę zmienia właściciela) zamyka dyskusję i trzeba w tajemnicy przedstawić swój głos. Do tego właśnie uczestnicy posiadają specjalne karty. Sprawdzamy która opcja otrzymała najwięcej głosów i w tej łodzi pojawia się dziura.

Następnie trzeba zdecydować kto z łodzi wypada z powodu dziury. Dochodzi do kolejnych zażartych negocjacji i kłótni, ale biorą w niej udział tylko gracze, którzy mają swoich ludzi na szalupie z dziurą. Bosman przerywa dysputę i znów przebiega głosowanie, ale tym razem uczestnicy nie mają równych głosów. Gracz za każdego marynarza na łodzi dostaje jeden głos, a za każdego sternika dwa głosy. Tym samym mając większość można czuć się pozornie bezpiecznie. Pozornie ponieważ gracze mogą wchodzić w sojusze i sumować swoje głosy, aby to właśnie najsilniejszego przeciwnika wywalić z łajby. Nie ma co mówić jest nieprzewidywalnie i zabawnie.

Negocjacje i głosowanie pojawiają się jeszcze trzeci raz gdy musimy zdecydować, która z łódek płynie do przodu w stronę wybawienia, czyli suchego lądu. Może to być tylko jedna szalupa. Ponownie mają miejsca przekupstwa, ściemy, racjonalne tłumaczenia, zastraszania, błagania itd. itd. Aż bosman nie walnie w stół znacznikiem i gracze będą musieli głosować. Aby oddać klimat tych chwil można się posłużyć poniższym dialogiem:

– Głosuj na żółtą, w żółtej masz swoich dwóch marynarzy. Warto, żeby dopłynęli.
– Nie głosuj na żółtą, on ma i tak już za dużo ludzi na wyspie!
– Gdzie tam dużo, jednego marnego sternika.
– A ja nikogo!
– Bo jesteś fajtłapa, nie słuchaj go, pomóż mi, a ja w następnej turze pomogę tobie na zielonej łajbie
– CISZA!!! KONIEC NEGOCJACJI! GŁOSOWANIE!
– Ale…?
– Koniec!
– Ale…?
– KONIEC!!!!

Po tym wszystkim następuje przemieszczanie się między szalupami. Ciekawy mechanizm, który może zaburzyć układ sił na poszczególnych łodziach na następną turę. Do tego jeżeli gracze sprawnie poprzestawiają swoich marynarzy między szalupami to można któregoś z marynarzy przeciwnika utopić, ponieważ jest zasada, że nie może on wrócić na łajbę, z której wyszedł. Sprawdza się to fajnie i dodaje kolejnego dreszczyku emocji podczas wskakiwania do innej łodzi.

To nadal nie wszystko. Jest kilka kolejnych elementów pogłębiających rozgrywkę. Są trzy różne wyspy, które dają różną liczbę punktów zwycięstwa po przybyciu do nich. Różnie promują przybycie marynarzy i sterników. Są karty kapitanów, które pomagają wygrać od razu głosowanie. No chyba, że zostanie zagranych kilka kart kapitanów, wtedy ich efekt się znosi. Trzeba też uważać, żeby nie być na łajbie, która posiada więcej dziur niż miejsc dla załogi, bo wtedy szalupa idzie na dno wraz z ludźmi.

Otrzymujemy więc w Seenot im Rettungsboot około dwugodzinną grę opartą o negocjowanie, przekrzykiwanie się i kombinowanie jak tu uratować jak najwięcej swoich marynarzy. Gra się bardzo miło, rozgrywka idzie sprawnie. Jakieś wady? Potrafi być wyczerpująca psychicznie. Trzeba z siebie dać jak najwięcej jeżeli nie chcemy być ciągle przegłosowywani przez przeciwników. Czasami dochodzi aż do zdarcia gardła. Druga wada to nieunikniony kingmaking. Pod koniec partii bywa, że gracz, który nie ma szans na zwycięstwo może zdecydować kto tak naprawdę wygra. Jednak jeżeli potraktujemy grę wystarczająco lekko to nawet się nie obrazimy jeżeli ktoś wybierze naszego rywala na zwycięzcę. Na pewno osoby, które nie umieją luźno podchodzić do gier, za bardzo się przejmują tokiem rozgrywki powinny raczej unikać Seenot im Rettungsboot. Pozostałe będą się dobrze bawić.

Ogólna ocena:

Złożoność gry:

Oprawa wizualna:

ZdjęciaHobbit: 179,00 zł
Milan-Spiele: EUR 26,80
PlayMe: EUR 29,75

7 komentarzy

  1. Avatar

    Mam podobne wrażenia jak po recenzji Scotta Nicholsona. Gra wygląda na ciekawą, oryginalną i pełną emocji(negocjacje i jeszcze raz negocjacje). Pomysł z przerywaniem dyskusji (choć wzięty z wcześniejszej wersji gry)- świetny. Ciekawy jestem czy biorąc pod uwagę stosunkowo długi czas gry nie stałaby się ona dla mnie w pewnym momencie rozgrywki zbyt męcząca? W każdym razie fajna recenzja :-)

  2. Avatar

    Ano wlasnie. Tez jestem ciekaw, czy tyle negocjacji nie jest za wiele. Nawet Bohnanza potrafi byc czasem meczaca, a trwa sporo krocej przeciez.
    I nie wiem, czy nie przesadziles, Marek, ze zlozonoscia rozgrywki. Az 3/5? Mi sie gra (z opisu) wydala dosc prosta…

  3. Avatar
    Jacek Nowak (ja_n)

    Ech, a więc to nie dla mnie gierka. Nie przepadam za grami opartymi wyłącznie na negocjacjach, a w dodatku 2 godziny grania – przesada. To już lepiej sięgnąć po Bohnanzę – dużo krótsza rozgrywka. Ale za to recenzja fajna.

  4. Avatar

    Nie przesadziłem ze złożonością. To prawda Szymon, gra jest ogólnie prosta, ale ma trochę niuansów, sytuacji wyjątkowych, nie wszystko dobrze jest wyjaśnione w instrukcji, dlatego nie należy jej się 2.

  5. Avatar

    Co do faceliftingu, to raczej zepsuto zasady, które w niemieckiej wersji były wyczerpujące i precyzyjne. A grafika, może nieco mniej artystyczna, stoi na dużo gorszym poziomie — zresztą Z-Man games, wydawca wersji angielskiej serwuje raczej kupowatą oprawę graficzną :\ no ale poza tym, nie należy się przejmować marudzeniem ja_na — w tej grze nie zawsze się wygrywa, nie zawsze się nawet dożywa końca, ale jest pełnokrwista, wstrętna i naprawdę emocjonująca. Samo mięso. A must have, jeśli macie dobrych znajomych, dorosłych graczy pod ręką. Chaps!

  6. Avatar

    Gra przyjemna, ale ma wyjątkowo zły stosunek ceny do zawartości. POnadto jest mimo wszytsko troche za długa i negocjacje trwające ponad półtorej godziny potrafią być nużące.

    Tytuł podobny do Mall of Horror tylko w niewielkim stopniu. W MoH tez są negocjacje, ale tam możemy coś oddać (np. kartę, czy informację), a tutaj jest czysta walka słowo vs. słowo. Ponadto w MoH są różne pomieszczenia mające swoje właściwosci, których tutaj brak.

  7. Avatar

    Pewien czas temu była w Milanie promocja i Seenot im Rettungsboot kosztował około 13 Euro. To była fajna cena :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings