Monolith Arena – Neuroshima Hex 4.0? [Współpraca reklamowa z Portal] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

Gdy siadałem do pisania recenzji Monolith Arena dopadły mnie rozterki. Jak w ogóle podejść do tego tekstu? Traktować grę jako zupełnie nowy tytuł? Jako remake Neuroshimy Hex? Pisać dla tych graczy, którzy Hexa nie znają? Czy w ogóle tacy odbiorcy się znajdą? Dodatkowym osobistym smaczkiem jest fakt, że Neuroshima Hex jest w gronie tych tytułów, które wprowadziły mnie w nowoczesne planszówki i są dla mnie fundamentem, na którym opierało się poznawanie kolejnych pozycji. Jest dla mnie trochę jak szachy – a jak tu pisać recenzję szachów?

Wcześniej napisałem rzut okiem na Monolith Arena w ramach Essen Express.

Zamiast więc pisać normalny tekst, odpowiem na serię pytań, które przyszły mi do głowy, więc być może zainteresują także Was – czytelników.

Jednak nie słyszałem o Neuroshimie Hex albo nie wiem, o co w niej chodzi.

Neuroshima Hex to planszówka autorstwa Michała Oracza wydana przez Portal w 2006 roku. Jest to gra taktyczna osadzona w realiach postapokaliptycznego systemu RPG Neuroshima. Podczas rozgrywki gracze, sterujący różnymi frakcjami, dociągają na rękę, a następnie zagrywają na niewielką planszę żetony reprezentujące wojska różnych frakcji. Ich celem jest zniszczenie bazy przeciwnika – tak zwanego sztabu.

Co było tak niezwykłego w Hexie?

Co najmniej kilka pomysłów. Starcie odbywało się na bardzo małym obszarze. Żetony wojsk wyposażone były w kierunkowe ataki, zatem kluczowa było nie tylko pozycja, ale i orientacja poszczególnych jednostek. To decyzje graczy określały moment, w którym następowało rozstrzygnięcie sytuacji na planszy, czyli tak zwana bitwa. Można było wystawiać jednostki w dowolne miejsce, a raz wystawione (na ogół) nie przemieszczały się, co zbliżało grę bardziej do abstrakcyjnej zagadki logicznej, niż do próby symulacji.

A czym jest w takim razie Monolith Arena?

Dokładnie tym samym, tylko w settingu fantasy.

Serio, nie ma żadnych różnic mechanicznych? Żadnego rozwoju albo przynajmniej streamline’u?

Serio, nie ma. Różnice pojawiają się dopiero na etapie dodatkowych wariantów gry (o tym za chwilę). No i nowych armii.

Jak to jest z tym nowym settingiem i oprawą?

Oryginalnie Neuroshima Hex była osadzona w postapokaliptycznym świecie, co przejawiało się głównie w oprawie graficznej i przemawiało głównie do znających już wcześniej samą Neuroshimę. Gra bowiem jest na tyle abstrakcyjna, że o ile poszczególne frakcje faktycznie mają wyraźny charakter, o tyle trudno tu mówić o jakimś osadzeniu akcji w świecie.

Teraz setting zmienił się na prawie klasyczne fantasy – mamy rycerzy, elfy, krasnoludy i demony. Poziom klimatu pozostał jednak podobny – chociaż jednostki oddają w pewien sposób specyfikę danej strony (elfy strzelają i przemieszczają się, a krasnoludy mają dużą odporność), to nadal nie liczyłbym na wczuwanie się w sytuację.

Oprawa graficzna podobnie jak u poprzednika jest estetyczna, ale nie zachwyca artyzmem. Prawdę mówiąc ilustracje jednostek po prostu umykają uwadze, kiedy koncentrujemy się na licznych symbolach znajdujących się na żetonie, i czasem trzeba się temu żetonowi dokładnie przyjrzeć żeby dostrzec, że jest na nim jakiś gość z toporem.

Czy armie w Monolith Arena to również jedynie przetematowienie i przemalowanie klasycznych frakcji z Hexa?

Na szczęście nie – armie są oryginalne, choć oczywiście dopatrzymy się w nich inspiracji mechanizmami i pomysłami, które spotykaliśmy już w Hexie lub dodatkach do niego. Jednak, o ile się orientuję, żadna z armii nie jest dokładnym przeniesieniem którejś z istniejących dotąd neuroshimowych koncepcji.

Co więcej, pomysły zastosowane w tych armiach wydają się być nieco bardziej złożone, niż te z podstawki Neuroshimy, choćby poprzez dodanie części jednostek całkowicie unikatowych mechanik (szarża, trucizna).

Na pewno frakcje mają swój zdecydowany charakter i gra się nimi w odmienny sposób, co zawsze było siłą Hexa. Jedni bunkrują się i napierają, inni uciekają, jedni kontrolują pole walki, inni wykorzystują luki i blokują.

Jeśli chodzi o balans frakcji, jak zwykle jestem ostrożny co do ostatecznych wyroków, bo w tak asymetrycznej grze wymaga to wielu, wielu rozgrywek z różnymi przeciwnikami. Na pewno natomiast są frakcje łatwiejsze i trudniejsze do opanowania na początek – trochę czasu nam zajęło, zanim zieloni (Wysłannicy Puszczy) zanotowali swoje pierwsze zwycięstwo. Z kolei niebiescy (Smocze Imperium) od razu doprowadzali przeciwnika do rozpaczy niwecząc szybko wszelkie plany za pomocą mechanizmu szarż.

Ale już chyba czas na tytułowe monolity, nieprawdaż?

Ano czas. Monolity, dość paradoksalnie, są jedynie wariantem w grze Monolith Arena. Można śmiało grać bez nich na klasycznych zasadach Hexa, choć z nowymi armiami. Ale jeśli już zdecydujemy się do nich sięgnąć, oto, co nas czeka.

Tytułowe monolity to plastikowe konstrukcje, pozwalające nam umieścić trzy żetony jeden na drugim na pojedynczym polu w ten sposób, że widoczny jest tylko górny żeton, którym zawsze będzie nasz sztandar, czyli neuroshimowy sztab. Monolit można rozwinąć (rozłożyć jego poszczególne segmenty na osobnych polach) zamiast wystawiania nowych jednostek na planszę – wtedy ujawnia skryte w nim jednostki i można z nich odtąd korzystać. Monolit ponownie zwinie się w pojedynczą kolumnę po każdej bitwie.

Zasady dotyczące rozkładania, przemieszczania czy uzupełniania monolitu mają sporo niuansów i przed kilkoma pierwszymi partiami musiałem je sobie przypominać, a i w trakcie zdarzało się sprawdzać ich szczegóły.

Co istotne – zawartość monolitu ustalamy przed rozgrywką, umieszczając w nim (poza sztandarem) dwa dowolnie wybrane żetony z całej armii. Pozwala nam to mieć pewność, że kluczowe dla naszej zaplanowanej taktyki jednostki pojawią się w grze w momencie, kiedy będziemy ich potrzebować.

Czy monolity są wariantem wartym stosowania?

Cały czas nie mam wyrobionego ostatecznego zdania. Na pewno rozgrywce nie szkodzą, na pewno też nie są do niej konieczne. Są ciekawym pomysłem, który sprawia, że trzeba wyrwać się z pewnych schematów myślenia i ciągle mieć świadomość, że istnieje alternatywny sposób rozegrania rundy.

Wydaje mi się, że możliwości, jakie niesie ze sobą monolit są ważniejsze dla jednych frakcji, a nie tak istotne dla innych. W rozgrywkach armiami opartymi na dużej liczbie dobrych jednostek (Strażnicy Krain – krasnoludy) czułem znacznie mniejsza potrzebę korzystania z monolitu, a czasem po prostu nie miałem na to czasu, bo co rundę miałem kolejne żetony do wystawienia i nie było czasu, by „zmarnować” rundę na inne działania. Z drugiej strony Wysłannicy Puszczy (elfy) często mieli rundy, w których na rękę przychodziły same żetony rozkazów, a zatem idealne do rozłożenia monolitu, szczególnie jeśli kryjemy w nim jednostki, których elfom często brakuje na planszy.

Monolity pozwalają na stosowanie różnych ciekawych zagrań wyrywających z rutyny wystaw-wystaw-zaatakuj. Na przykład można rozwijać je tuż przed wypowiedzeniem bitwy, tak by jednostki w nich ukryte zadziałały i natychmiast ponownie ukryły się w wieży, nie dając przeciwnikowi szans na reakcję. Z drugiej strony – monolit by rozwinąć się potrzebuje wolnego miejsca, zatem otwiera zupełnie nowe pole planowania ruchów tak, by rozwiniecie przeciwnikowi utrudnić albo całkowicie uniemożliwić.

Dodam jeszcze, że mnogość szczegółowych zasad rządzących zastosowaniem monolitów wydaje mi się nieco nieelegancka w porównaniu z resztą gry. Mam jednak świadomość, że może to wynikać z faktu, że są to zasady dla mnie nowe i nadal ograne w znacznie mniejszym stopniu, niż zawiłości Hexa (w końcu zasady takich na przykład sieciarzy też grzeszą wyjątkami i uściśleniami).

No to jeszcze obowiązkowe pytania: Skalowanie? Interakcja? Losowość?

Moim (i nie tylko moim) zdaniem Neuroshima Hex nie skalowała się dobrze (jak to często bywa z grami opartymi na bezpośredniej interakcji negatywnej). Tu niczego w tej kwestii nie poprawiono, zatem Monolith Arena jest moim zdaniem grą stricte dwuosobową, w której inne opcje są raczej propozycjami dla hobbystów, niż docelową formą zabawy.

Interakcja? To gra o wybijaniu sobie nawzajem jednostek, w której te jednostki stoją na dramatycznie małym obszarze. Często efektem rozegrania bitwy jest wyczyszczenie tego obszaru ze znacznej większości jego zawartości. Cóż więcej trzeba mówić o interakcji.

Losowość? Nie da się ukryć, że istnieje i ma znaczenie – wszak żetony, którymi gramy dociągamy losowo, więc nie da się ukryć, że czasem potrzebujemy jednostek, a przyjdzie nam ręka pełna ruchów, albo potrzebujemy kombinować, a dostaniemy na rękę trzy bitwy. Zdarza się. Są pewne mechanizmy, które mogą ten efekt ograniczać (zasada pechowego dobrania, wariant bardziej taktyczny), ale nadal będą sytuacje, kiedy zaklniemy i stwierdzimy, że los spowodował naszą porażkę. Jednak wpływ umiejętności gracza na wynik rozgrywki jest znaczący i zdecydowanie częściej to właśnie one zadecydują o wyniku.

Czas chyba na jakieś podsumowanie?

Najwyższy czas. Podsumowanie Monolith Arena jest w sumie dość proste. To bardzo dobra gra, przy której doskonale się bawię. Ale to nie jest zasługa Monolith Arena, tylko innej świetnej gry: Neuroshimy Hex. Nowa pozycja nie jest od niej lepsza, nie wprowadziła zmian, które sprawiłyby, że oceniałbym ją wyżej od poprzednika. Ale też niczego nie zepsuła, a niezepsuta dobra gra nadal jest dobra. Tym razem została wzbogacona o nowe ciekawe frakcje oraz o interesujący wariant, który choć nie jest rewolucyjny, to wprowadza sporo nowych, intrygujących możliwości taktycznych.

Gdyby klimat był w Monolith Arena istotny pewnie marudziłbym, że zastępowanie ciekawszego i oryginalnego tematu bardziej sztampowym jest negatywem. Ale że klimat ma tu znaczenie pomijalne, więc nie marudzę.

Monolith Arena to doskonała pozycja dla tych, którzy Neuroshimę jakimś cudem pominęli (albo weszli w planszówki zbyt późno). Może być też wręcz przeciwnie, pozycją dla prawdziwych miłośników Hexa, którzy chcą go więcej i więcej. Natomiast osoby, które Hexa znają, a tu szukałyby czegoś nowego, raczej będą zawiedzione i pewnie stwierdzą, że to po prostu czwarta edycja z innymi grafikami i nieznacznymi modyfikacjami.

Ja natomiast powiem: jest bardzo dobrze, a moja znoszona i zajechana Neuroshima (wersja 1.0) chętnie odpocznie wpuszczając na stół większe, ładniejsze i nierozpracowane jeszcze Monolith Arena.



Grę Monolith Arena kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Portal za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (5/10):

Ogólna ocena (9/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings