Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry przygodowe | Stworologia: Ekspedycja – smutek na wyprawie

Stworologia: Ekspedycja – smutek na wyprawie [Współpraca reklamowa z Fishbone Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Czasami pojawiają się takie gry, które po prostu krzyczą do ciebie : „kup mnie!”, „wybierz mnie!”, „zagrajmy”! Coś cię do nich ciągnie, coś cię ku nim nęci. Taka sytuacja zdarzyła mi się w związku ze Stworologią. Natychmiast chciałam ją zabrać do domu i wyłożyć na stół. Intrygujące wykonanie, ciekawa tematyka i obietnica przygody okraszona zarządzaniem ręką oraz rozpatrywaniem zależności (i konfliktów!) między kartami. Dołożono do tego jeszcze  jedną z moich ulubionych mechanik, czyli pick-up and deliver! Cóż… pora wyruszyć w nieprzebyte ostępy, aby poznać mityczne kreatury. Jednak, czy tak przygoda na pewno się spina i nic w niej nie chrzęści?!

Co można znaleźć w dzikich ostępach?

Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu pudełka są jednoznaczne – WOW. Wszystkie elementy wyglądają naprawdę niesamowicie. Soczyste kolory, fajne figurki, ekstra kafelki. Znaczniki się błyszczą i wcale nie chcą przestać. Stół ze Stworologią prezentuje się naprawdę fenomenalnie. Pierwszy zgrzyt pojawia się podczas zmagań z instrukcją – ponad 30 stron. Nie z takimi rzeczami człowiek sobie radził, jednak spodziewałam się mniejszej ściany tekstu, zważywszy na to, że ten tytuł nie zapowiadał się na mega mózgożerną pozycję bądź rozbudowaną przygodówkę z wieloetapową kampanią. No nic, pozory mogą mylić.

Aczkolwiek czerwień z policzków  zaczynała powoli schodzić. Instrukcja jest nie tylko długa, lecz także strasznie nieintuicyjna. Nawet po rozłożeniu elementów  trudno było zebrać to wszystko w jedną, spójną całość. Przebrnięcie przez ten tekst było nie lada wyzwaniem. Po tych ciężkich bojach możemy w końcu zasiąść do gry. Naszym celem, poza objęciem stanowiska na nowo powstałym uniwersytecie, jest zebranie informacji na temat nieznanych i bardziej znanych gatunków mitycznych (nierzadko swojskich) stworów. A potem naturalnie opublikowanie naszych badań dla splendoru, sławy itd. najlepszego naukowca.

Wydaje się, że mamy tutaj całkiem dużo do roboty. Powinniśmy rozwinąć poziom naszej wiedzy z różnych dziedzin. Nasza postać odznacza się specjalnymi zdolnościami, które różnią się w zależności od obecnego stanu gry (co ciekawe – działamy lepiej, jeśli ktoś jest od nas lepszy, czyli prześcignął nas w trakcie zbierania informacji. Działa to całkiem sprawnie i pozwala zniwelować ewentualne przewagi). Balansujemy między zdolnościami kart sztuczek, ich efektami głównymi oraz pomocniczymi, zastanawiamy się czy warto je zachować na wypadek późniejszych działań innych graczy (wbicie noża w plecy zawsze jest dobrą opcją). Każda strefa (kafle planszy) ma unikalny efekt, który odpala się po pojawieniu się uczonego. Oczywiście nie ganiamy wyłącznie za drobną zwierzyną – w kniei czyha na nas przepotężny, ogromy boss, będący uosobieniem najgorszych trudów podróży. Jeśli starczy nam czasu, bo warto jeszcze wziąć pod uwagę pozostałych towarzyszy stołu i ewentualną chętkę na czynienie im szkody lub rozboju.

Ten moment, kiedy wszystko idzie nie tak, jak powinno…

Niestety praktyka okazała się gorsza od teorii. Wyżej wspomniana mnogość opcji to schematyczne tury, gdzie ograniczamy się do robienia ciągle tych samych rzeczy. Ot, zbieramy kosteczki, dokładamy je do wybranych torów i przy okazji zagrywamy karty. Nie byłoby to jeszcze takie złe, gdyby nie mrowie dodatkowych pierdółkowatych zasad, które ani nie usprawniają, ani nie dodają rozgrywce głębi. Nie dość, że bardzo często o nich zapominamy, to jeszcze irytujemy się na samą myśl o konieczności przeprowadzenia wielu kroków, żeby wykonać daną akcję. Nawet przystępowanie do testów przyprawia nas o nielichy ból głowy. Zdarzały się takie partie, że świadomie rezygnowaliśmy z wykorzystania jakiejś akcji, ponieważ nie chciało nam się przez nią przechodzić. Nie wspominam już o systemie dobierania studentów i publikowania rozpraw, do których również musimy opanować multum reguł. Zachciało mi się spać już na samo wspomnienie.

Po planszy hula nuda. Poziom decyzyjności spoczywający na graczach jest stosunkowo niewielki, gdyż losowość decyduje o prawie każdym aspekcie rozgrywki. Dołożyły ci cię takie kostki do strefy, że odsadzisz innych graczy? Spoko, twoje szczęście. Utknąłeś w jakimś miejscu, nie ma wokół ciebie żadnych rywali, przez co nie możesz zabrać im żadnej kostki? Twoja strata. Istnieje spora szansa, że odpadniemy już na początku rozgrywki, przez co wieczór spędzimy na smętnych próbach przesunięcia figurki badacza. I nic z tym nie możemy zrobić. Taka sytuacja nie ma nic wspólnego z miłym karaniem naszych nieprzemyślanych ruchów przez grę. Nie stała nawet obok losowych konsekwencji walki albo wydarzeń, charakterystycznych dla niektórych przygodówek, co jest do przebolenia, zwłaszcza gdy mamy sposobność odbicia się od dna. W Stworologii bywa, że nie mamy nic do roboty, bo tak. Nie tylko nie wygramy, lecz także nie mamy szansy na zaszkodzenie innym graczom. Stój i pooglądaj sobie piękne elementy gry.

Zgrzyty, chrzęsty i piski rozpaczy

Aż serce mnie boli, kiedy pomyśle sobie o zmarnowanym potencjale bossa, który dobrze wykorzystany potrafił ratować naprawdę kiepskie gry (vide Dark Souls: Board Game). Tutaj wielki zły z jednej strony jest cienki jak barszcz i bez problemu odeślemy go w leśne chaszcze, podczas gdy z drugiej strony unikamy go tylko dlatego, że…. wiążą się z nim kolejne reguły do zapamiętania, konieczność wieloetapowego i nużącego rozpatrzenia spotkania, a także niewielkie korzyści z jego pokonania. Człowiek cieszy się z kolejnego, potencjalnie fajnego, elementu rozgrywki, ale de facto mogłoby go w ogóle nie być, gdyż  psuje jedynie płynność partii. Trochę oczy mi się zeszkliły.

Warto zaznaczyć, że downtime bywa ogromy i trakcie oczekiwania na swoją turę można przeczytać niejedną potężną XIX-wieczną powieść. Albo ze dwie. I to nie z powodu paraliżu decyzyjnego bądź nieodzowności spokojnego zaplanowania naszych kolejnych ruchów. Po prostu koszmarna ikonologia oraz multum niepotrzebnych zasad przeciągają tury w nieskończoność. Zresztą trudno tutaj cokolwiek zaplanować, gdyż losowe dokładanie kostek oraz możliwość podkradania ich przez innych graczy niszczą wszelkie ślady strategii. A taktyka na nic nam się nie przyda, gdyż zebranie odpowiednich kart, aby zarówno zebrać coś w trakcie tury, jak i zabezpieczyć się przed działaniami innych, jest praktycznie niemożliwe. Pomijając już fakt, że jest to na tyle schematyczne i powtarzalne, że nie wywołuje absolutnie żadnych emocji. Zdarza się, że moglibyśmy zrobić ciekawy ruch, lecz… liczba akcji na turę jest zdecydowanie zbyt mała, żeby udało nam się tego dokonać!

Żal straconych szans

Stworologia to, niestety, typowy produkt z kickstartera. W teorii świetny, a w praktyce słaby. Mogłaby być to całkiem fajna, familijna pozycja, gdzie radośnie naparzamy się ze stworami i innymi graczami, gdyby nie ogrom niepotrzebnych reguł, które nie przekładają się wcale na przyjemność płynącą z rozgrywki. Staram się pomyśleć o jakichś plusach, ale przypomniało mi się przede wszystkim to, że partie dwuosobowe były jeszcze gorsze niż to wszystko, co napisałam wyżej bowiem całkowicie znika z nich negatywna interakcja. Na sferach robi się pusto, a my nie mamy już szansy wykręcić żadnego dobrego wyniku.

Niemniej trzeba przyznać, że negatywna interakcja stanowi tutaj jeden z najlepszych elementów rozgrywki. Zarówno pozwala dokopać najlepszemu, jak i wprowadza jakieś życie w schematyczne zbieranie kosteczek. Naprawdę można poczuć satysfakcje, kiedy zabierzemy rywalowi akurat tę kostkę, której potrzebował. W sumie niektóre rozwiązania można uznać za dość ciekawe (podwójna moc zdolności postaci, szpiegostwo), ale bardzo mi przykro – nic tutaj nie spaja się w jedną spójną całość. A minusy przesłaniają nam plusy.

W ostatecznym rozrachunku Stworologia  jest grą dla nikogo. Niedzielnych graczy odstraszą skomplikowane, mnogie reguły, a bardziej zaawansowanych przerazi zgrzytająca mechanika oraz nieprzyjemna losowość, której nie można ani ogarnąć, ani jej się przeciwstawić. Kilka dobrych pomysłów to za mało, aby powstała fajna gra. Odważni mogą spróbować przed zakupem, ale nie mówcie, że was nie ostrzegałam.

Plusy:

+ świetna oprawa wizualna
+ dużo negatywnej interakcji
+ dwustopniowy model zdolności specjalnych badaczy
+ znajdzie się parę ciekawych rozwiązań

Minusy:
– powtarzalna i schematyczna rozgrywka
– wieje nudą
– mnóstwo drobnych reguł psuje jakąkolwiek przyjemność płynącą z rozgrywki
– losowość nie do okiełznania
– przez przypadek możemy zostać wyeliminowani z gry…
– … i nic na to nie da się poradzić
– w turze mamy do dyspozycji tak mało akcji, że właściwie nic ciekawego nie możemy zrobić
– mechanika po prostu zgrzyta i trzeszczy
– nie ma co próbować grać tylko w dwie osoby
– zmarnowany potencjał walki z bossem
– downtime jest taki, że spokojne zdążymy przeczytać Stracone Złudzenia

 



Grę Stworologia: Ekspedycja kupisz w sklepie


 

Dziękujemy firmie Fishbone Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (6/10):

Oprawa wizualna (9/10):

Ogólna ocena (3/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Da sie grać, ale nie bardzo jest powód, żeby to robić. Nie polecilibyśmy jej nikomu, bo potężne wady przesłaniają kompletnie nieliczne, drobne plusiki, które gdzieś tam próbują się nieśmiało wyłonić. Raczej dla desperatów.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings