Magikus – czary z LEGO [Współpraca reklamowa z LEGO Polska] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Zapewne wszyscy fani gier planszowych zainteresowali się informacją, że firma LEGO planuje wydawać planszówki. Pomysł jest zaiste znakomity. Klocki LEGO to doskonała zabawka, dająca ogromne możliwości kreowania rekwizytów do gry, modyfikowania ich w trakcie rozgrywki, mnożenia wariantów zasad i ustawień planszy. Znając jakość dotychczasowych produktów firmy, można było mieć nadzieję, że pojawi się przynajmniej kilka niezwykle ciekawych tytułów. Zwrócenie się takiego potentata w kierunku planszówek oznacza też, że uznał on naszą pasję za obiecujący i rozwijający się segment rynku oraz nabrał przekonania, że w tej branży można dobrze zarobić.

Muszę jednak przyznać, że gdy dotarły do mnie pierwsze informacje o konkretnych tytułach, byłem raczej rozczarowany. Wyglądało na to, że LEGO skierowało swoją ofertę do dzieci (to naturalne, chociaż nierzadko rodzice spędzają na zabawie klockami tyle samo czasu co ich pociechy) i tylko do dzieci. Na rynku jest sporo gier dla dzieci przy których rodzice bawią się równie dobrze, jednak na pierwszy rzut oka do tej grupy nie miały trafić planszówki z klocków. Teraz, gdy dostaliśmy je w nasze ręce, pora zweryfikować te wrażenia na konkretach.

Plansza w budowie

Magikus to najprostsza z gier LEGO z jaką miałem styczność. Jest skierowana do najmłodszych graczy (limit wieku to 6 lat), z założenia więc mało skomplikowana i okraszona solidną porcją losowości. W pudełku znajdziemy zestaw klocków LEGO, instrukcję do gry, broszurkę wyjaśniającą jak należy zbudować planszę oraz materiały reklamowe. Złożenie planszy nie nastręcza absolutnie żadnych trudności i po chwili mamy kolorowe schody, na których każdy stopień zdobią cztery składniki magicznych receptur, a nad wszystkim czuwa biała sowa i czarny nietoperz. Do kompletu mamy kapitalnie pomyślaną kostkę o wymiennych ściankach i gumowanych krawędziach oraz cztery malutkie listewki, na których gracze będą zbierać zdobywane składniki.

Kostka zasługuje na osobny akapit, choć wspominał o niej już yosz w swojej recenzji. Dzięki gumowym brzegom kostka odbija się przy rzucaniu i nawet mocno rzucona o stół (tak jak małe dzieci lubią) nie leci w najdalszy kąt pokoju, tylko podskakuje zabawnie na stole. Świetny gadżet, dzięki wymiennym ściankom dający dodatkowe możliwości projektantom gier – w grze Magikus akurat niewykorzystane.

Zgodnie z filozofią gier LEGO, „Buduj, Graj, Zmieniaj”, zasady są sformułowane w sposób otwarty. Instrukcja proponuje prosty wariant rozgrywki, zachęcając graczy do uruchomienia wyobraźni i intelektu i eksperymentowania ze zmianami reguł. Na szczęście, ponieważ te opisane w instrukcji raczej szybko się znudzą – Magikus to tytuł balansujący na cienkiej linii między grą a skomplikowaną metodą wylosowania zwycięzcy.

Zadaniem graczy jest zebrać wszystkie składniki magicznej receptury. Każdy adept sztuk tajemnych otrzymuje małą listewkę z czterema kolorowymi klockami, które odpowiadają kolorom czterech różnych magicznych ingrediencji. Aby zdobyć składnik, trzeba najpierw umieścić białą sowę w kolumnie lub rzędzie z którego chcemy pobrać przedmiot, a następnie wylosować odpowiedni kolor przy pomocy rzutu kostką. Jeżeli wypadnie nam biała ścianka, możemy wybrać dowolny składnik z tej kolumny. Jeżeli wypadnie nam czarna ścianka, możemy ukraść składnik innemu graczowi. Gracz, który zgromadzi komplet składników, ogłasza swoje zwycięstwo, wrzuca składniki do małego czarnego kociołka i wypowiada zaklęcie.

Powyższe zasady sprowadzają grę do dość jałowego rzucania kością, rozgrywka nie proponuje niestety niczego ciekawego dla rodziców. Jednak dzieci bawią się przy Magikusie całkiem dobrze. Testowałem grę (upraszczając nieco zasady) ze swoją trzyletnią córką i muszę przyznać, że Klara uwielbia Magikusa. Początkowo graliśmy nie przejmując się sową, wybierając składniki z dowolnego miejsca na schodach, ale później udało się zagrać również z ustawianiem sowy. To chyba pierwsza gra, w którą Klara potrafiła zagrać od początku do końca zgodnie z ustalonymi regułami, wytrzymując do końca rozgrywki.

Jednak dla sześciolatka takie zasady są zbyt proste. Nie da się przy Magikusie utrzymać jego zainteresowania na dłużej, nie będzie to gra do której sześcioletnie dziecko będzie chciało wracać. I tu przychodzi z pomocą filozofia gier LEGO, czyli „Zmieniaj”. Gra się nie podoba? To ją sobie popraw! LEGO zachęca do modyfikacji zasad, eksperymentowania, dopasowywania gry do swoich upodobań. Na początek mamy kilka sugestii w samej instrukcji, niestety niespecjalnie szczęśliwych, nie dają one graczom ani trochę więcej wpływu na wynik niż wersja podstawowa, ale przecież nikt nie każe na nich poprzestawać.

Dzieciaki uwielbiają eksperymentować z grami, wymyślać własne zasady i nowe zabawy. Klocki LEGO jako budulec dla planszówek daje nieskończone niemal możliwości takich eksperymentów. I tu upatrywałbym sensu i siły Magikusa. Nie ukrywam, że kupując grę planszową wolałbym otrzymać produkt, który oferuje jakieś decyzje, w jakiś sposób wpływające na wynik rozgrywki, który zapewnia graczom większą kontrolę nad grą. Magikus z punktu widzenia rodzica to raczej zbiór ładnych, wysokiej jakości komponentów i nadzieja że da się z nich zrobić dobrą grę. Magikus z punktu widzenia dziecka, to fajna, prosta gra, którą można się dobrze bawić. Dla młodszych graczy (młodszych niż limit wieku przewidziany przez producenta) to może być brama do prawdziwego grania. Dla starszych (czyli sześcio- i więcej-latków) to poligon doświadczalny, który może w przyszłości zaowocować stworzeniem swojej pierwszej gry.

Poniższa ocena dotyczy gry w oczach docelowego odbiorcy – sześciolatka. Młodsze dzieci powiny sobie dorzucić punkcik do oceny. Rodzice w Magikusa pograją tylko po to żeby wspólnie bawić się z dzieckiem, sami nie znajdą w nim nic godnego uwagi.



Dziękujemy firmie LEGO Polska za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (3/5):

Złożoność gry (1/5):

Oprawa wizualna (5/5):

17 komentarzy

  1. Banan

    Witam !
    Gdy ponad rok temu Lego wypuściło gry planszowo-klockowe ;-) bardzo się tym zainteresowałem. Chciałem nawet ściągnąć sobie egzemplarz Piramidy Ramzesa (bo Knizia, Lego, itd) z zagranicy. Jednak zanim to zrobiłem na stronie Lego obejrzałem sobie instrukcję do wspomnianej gry. No i mój zapał baardzo ostygł. Stwierdziłem: poczekam. Teraz po obejrzeniu kilku egzemplarzy gier z serii Lego stwierdzam, że nic nadzwyczajnego to to nie jest. Taki trochę przerost formy nad treścią. Sporo ludzi kupi, no bo Lego, ale żaden przełom to nie jest. Szkoda :-(
    Pozdrawiam

  2. Avatar

    Gdyby wiele innych gier miała taką dystrybucję jak gry Lego. Lego wydało gry i można je znaleźć nawet w jakimś podrzędnym markecie zabitym deskami. W większych marketach i Smykach to zawalone są całe półki. Zmarnowany potencjał. Tylko, żeby ludzie się nie zniechęcili do planszówek próbując ich „renesansu” na produktach Lego.

  3. Avatar

    Buduj, graj, zmieniaj! Że też my wszyscy, niby tacy obeznani planszomaniacy, nie wpadliśmy na to wcześniej. Zaraz biorę Brassa i wymyślę do niego nowe reguły. Węgiel będą przewozić pociągi ze Steam Barons, w przędzalniach będzie się robiło dżinsy (fioletowe kostki z Caylusa), które następnie będzie się wysyłać portami do Europy. Bo to nie mapa Anglii a Chin będzie!
    No co tak czytacie? Bierzcie gry w swoje łapki i zmieniajcie zasady! :-p

  4. Folko

    Poważnie mówiąc, slogan Lego nie jest jakiś absurdalny i bez sensu. Przecież same klocki to:
    1 – schematy które pozwalają na budowę czegoś z tego co jest w pudle
    2 – wymyślanie nowych budowli w oparciu o dostępne materiały

    Gry kierują się tym samym tokiem rozumowania. Dla mnie osobiście Lego to przede wszystkim klocki, zabawa w budowę… a gra, to coś co wydłuża to pierwsze.

  5. Avatar

    Folko, zgadzam się i dlatego nazywanie tego „planszówkami” to raczej nadużycie. Ktoś naprawdę może myśleć, że kupuje fajną, przemyślaną i przetestowaną grę, a nie zestaw klocków, jakąś banalną mechanikę i hasło „se wymyśl fajne reguły”.

  6. Avatar

    Geko, a czy Dixit jest planszówką ? Ktoś kupujący tą grę też może pomyśleć, że to fajna przemyślana gra, a okazuje się, że dostaje talię kart, do których musi wymyślać skojarzenia. Gry Lego są skierowane głównie do młodszych dzieci i należy je oceniać po tym jak dzieci się przy nich bawią.

  7. Avatar

    @loreciak, nie porównywałbym Dixita do klocków Lego. Dixit był rozwijany prze wiele lat i było wiele problemów przy jego projektowaniu. Choćby z odpowiednim doborem ilustracji na kartach. Zabawki Lego (bo chyba nie gry) były zapewne robione tak: dobra… mamy klocki… zróbmy kostkę i będziemy za ten sam plastik od nowa brać pieniądze. Panią Jadzie z marketingu, Władzia z magazynu i kogoś tam jeszcze weźcie niech szybko kilka gierek z kostkami wymyślą. Tylko niech się nad tym nie pocą i nie testują. Marketing podrzucił nam tekst, żeby gracze sobie sami reguły robili. My de facto będziemy młócić te same klocki w innych pudełkach ;).

  8. Avatar

    Czepiacie się. Chyba już zapomnieliście jak sami byliście dziećmi. Patrzycie na wszystko oczami geeka i myślicie, że każdy szuka na półkach gry planszowej, która była testowana przez 5 lat. Dla większości ludzi coś takiego w ogóle nie mieści się w głowie, że grę planszową trzeba testować.
    Oczywiście ja też nie chciałbym żeby na półkach pojawiały się buble a porządne gry, ale gier LEGO nie zaliczyłbym do tej pierwszej kategorii.
    Nie wiem jak wy ale jak ja byłem mały to sam wymyślałem reguły, zabawy i gry. Właśnie w coś takiego celuje LEGO a nie w rynek dla planszomaniaków i ich dzieci. Oczywiście wśród gier LEGO są słabsze i lepsze tytuły ale nazywanie ich zbitkiem klocków plus wymyślone na prędce reguły to jest gruba przesada

  9. Avatar

    W takim bądź razie Yosz czekam na dalsze recenzje, gdyż sam napisałeś, że Race 3000 to słaba gra. Ja_n entuzjazmem jakoś nie zionie i pisze: „Magikus z punktu widzenia rodzica to raczej zbiór ładnych, wysokiej jakości komponentów i nadzieja że da się z nich zrobić dobrą grę.”.
    Jak na mój gust i wasze recenzje to jest właśnie zbitek klocków plus wymyślone na prędce reguły doprawione hasłem reklamowym „Buduj, Graj, Zmienia” :).
    Póki co jak będę chciał dziecku kupić klocki to kupię klocki (może nawet Lego), a jak będę chciał kupić grę to kupię grę :).

  10. Avatar

    Magikus jest słabiutki – ruchy są bardzo oczywiste i gra nadaje się tylko dla małych dzieci – rodzice/starsi gracze będą sfrustrowani rzucaniem kością, licząc na odpowiedni kolor.
    Grałem dwa razy (drugi raz wymuszony) i odradzam.

  11. Avatar

    – Dzień dobry. Poproszę klocki LEGO.
    Niech to będzie coś w stylu EURO, z lekką
    nutką dekaaaa…meritrashu.

    – Panie! Ile razy mam powtarzać?
    To jest sklep z klockami!
    KLO-CKA-MI !!!

  12. Avatar

    Yosz, ja nie mam na myśli gry dla graczy. Ale porządnie zrobioną grę dla dzieci, a nie reguły wymyślone przez 10 min (takie mam wrażenie) i hasło „sam se wymyśl fajniejsze reguły”.

  13. Jax

    czepiacie się – każdą grę dla dzieci można, jak się chce, podsumować stwierdzeniem 'reguły wymyślone w 10 minut’ (choćby i popularne Pędzące Żółwie) – a jaka jest prawda nie wiadomo

    gry dla dzieci zawsze szybko znudzą dorosłych – te dla 4-6-latków, znacznie szybciej niż te dla 8-10 latków

    niby każdy uwzględnia dziecięcą persektywę, ale widzę, że WCALE tak nie jest – na własne oczy widziałem wiele razy przy czym dzieciaki się znakomicie bawią. A taki 'poważny, wyrobiony’ gracz podszedłby do tych dzieci i powiedział: 'jak się możecie przy tym bawić? przecież to prymitywna mechanika wymyślona w 10 minut, gra losowa, prosta i ogólnie bez sensu, lepiej zagrajcie w….’. To nie ma w ogóle znaczenia – każda gra przy której dzieciaki się dobrze bawią jest dobra i 'porządnie zrobiona’.

    Grałem np. w grę LEGO Ramses Pyramid i pewnie dla dorosłych to nuda po kilku rozgrywkach, ale jak się dzieciaki przy tym bawią – niech się bawią. Nic mnie nie obchodzi że ktoś udowodni naukowo, że w grze Y to jednak jest 15% więcej decyzji niż w Ramses Pyramid, że w grze X jest o 5% mniej losowości a gra Z ma 32% więcej reguł…

    podsumowując – czepiacie się :)

  14. Jax

    nie ma znaczenia jak się bawi rodzic, ważne jak się bawi dziecko

    rodzic ZAWSZE się znudzi grą dziecięcą – nie ma znaczenia czy będzie to już po 2 rozgrywce czy po 5 czy po 8

  15. Jax

    Aha, i proszę żeby nie wypowiadały zdecydowanych sądów osoby, które nie widziały np. jak 5-, 6-latki świetnie bawią się przy – zupełnie prymitywnym z punktu widzenia dorosłego, 'Sombrero czy melonik’, odrzucając propozycję gry w Carcassonne czy inne 'doskonale familijne, porządne i kształcące tytuły’.

    Please..

  16. Avatar

    Jax. Ależ ty masz rację. Masz w 100% rację. To są gry dziecięce i powinny być oceniane z perspektywy dziecka jeśli chodzi o frajdę i dobrą zabawę. Tylko, że dzieci dobrze się bawią przy najróżniejszych rzeczach, a to rodzic koniec końcem decyduje którą z tych wszystkich fajnych zabaw kupi, bo wszystkich nie da rady. Dziecku jest to obojętne.

    [złośliwość ON] Na następną recenzję proponuję baloniki, albo misie pluszowe, albo patyczek i żywą dżdżownicę, gdyż dzieci też się tym świetnie bawią [złośliwość OFF].

    Z dwóch istniejących recenzji wyłania się postać gier LEGO jako niekończącego się rzucania FAJNĄ kością. Do tego trzeba zbudować planszę przed grą (większe prawdopodobieństwo, że dziecko się znudzi) i jeszcze modyfikować zasady o czym z taką nadzieją pisze Ja_n. Tylko, że ja mam w domu dużo różnych klocków, kostek, misiów, domek dla lalek, kilka puzzli, znaczników i pierdułek. Jeżeli mam sobie coś wymyślić to po co mam do tego kupić LEGO? Chyba tylko dla samego LEGO, żeby dziecko co urodziny, czy gwiazdkę chciało więcej LEGO. Ja widzę w tym tylko taki sens. Recenzję póki co potwierdzają moje obawy.

  17. Jax

    konev,
    mój komentarz odnosił się do wersji 'bazowych’ gier LEGO ;)

    (tak więc Twój ostatni akapit to zupełnie inna para kaloszy)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings