Home | Felietony | Dobry Pancho, Zły Pancho – „Magazyn o planszówkach”

Dobry Pancho, Zły Pancho – „Magazyn o planszówkach”
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Dobra nowina nastała w polskim światku gier nie-elektronicznych. Poruszyła tłumy graczy i wlała w serca nadzieję – że się dzieje, że rozwija się nasz rynek. A wszystko z powodu zapowiedzi wydania pierwszego numeru czasopisma o planszówkach. Wreszcie magazyn dotyczący TYLKO naszej rozgrywki. Bardzo obiecujące przedsięwzięcie. Po przedstawieniu spisu treści jednak nadeszły pewne wątpliwości, które należy dać do przedyskutowania takim dwóm…


Dobry Pancho: – Co za wiadomość! Wreszcie pismo tylko dla nas! Stricte planszówkowe. Zajmujące się tylko naszym hobby. Nie będziemy musieli dzielić go z artykułami o RPG czy tekstami o grach komputerowych. W końcu pismo polskojęzyczne! Dość czytania o problemach i wrażeniach Niemców, Anglików i Amerykanów. Chcemy zająć się naszym podwórkiem i naszymi sprawami. Nareszcie „analogowe” pismo! Nie będzie trzeba wpatrywać się w ekran monitora i męczyć wzroku. Tylko usiądziemy sobie komfortowo w fotelu, położymy wygodnie nogi i oddamy się czytaniu recenzji, felietonów czy artykułów o planszówkach. Hahaha!


Zły Pancho: – I co tak rżysz? Gdzie twój elementarny zmysł analizy? Gdzie się podziały twoje szare komórki? Może warto nimi ruszyć, zamiast wywlekać publicznie swój niczym nieuzasadniony hurraoptymizm. Przeglądałeś spis treści, czytałeś komentarze i wypowiedzi redakcji? No, no? Naszły cię jakieś merytoryczne wnioski? Czy jednak zgąbczenie mózgu zaszło tak daleko?


Dobry Pancho: – O co ci chodzi? Znowu coś ci się nie podoba? Taka informacja, takie przedsięwzięcie, a Ty jesteś do niej wrogo nastawiony? Widziałem spis treści i co? Bardzo dobry jak na pierwszy numer. Temat numeru: o wersjach gier komputerowych na planszy. Po to, aby przyciągnąć rzesze nowych czytelników. Wiadomo, że miłośników gier elektronicznych jest mnóstwo, a to potencjalny klient, którego można pozyskać. I warto w niego mierzyć. Do tego opisy polskich gier i polskich edycji zagranicznych tytułów. Właśnie po to, aby zachęcony artykułem czytelnik mógł bez problemów sięgnąć po nie. A o czym mają pisać? O nieosiągalnym Wallensteinie czy abstrakcyjnym Torres?


Zły Pancho: Tak jak myślałem. Gładko połknąłeś tę argumentacje. Znowu klapki na oczach, to co powiedzieli to najlepsze rozwiązanie, super, tiptop, morowo. A moim zdaniem powinno być trochę inaczej. Już cię oświecam, bo widzę, że urlop przytępił Twoje neurony. Po pierwsze, w żadnym wypadku nie jestem przeciwnikiem polskiego czasopisma o grach planszowych. Wręcz przeciwnie to najlepsza inicjatywa od czasów pierwszego numeru Magii i Miecz. Problem w tym, że zupełnie nie trafia do mnie forma i styl jakim kieruje się redakcja. Przynajmniej zarysowana w spisie treści i komentarzach. Ale po kolei, żeby nie przegrzał ci się ośrodek inteligencji. Otóż głośno mówi się o tym, że pismo kieruje się właśnie do tych, którzy gier nie znają. Głównym celem są ludzie nieobyci w planszówkach, początkujący. Ci co nie mają dostępu do Internetu, ci co nie wiedzą, że istnieją Eurogry, nie słyszą co w trawie piszczy. Natomiast ci, którzy już długo siedzą w tym hobby, czytają sieciowe recenzje będą traktowani trochę po macoszemu (przy okazji – nie mówi się fani czy miłośnicy, tylko nawet w słownictwie się już ich radykalizuje – hardcorowi gracze, wymiatacze, mastahy jednym słowem). Przynajmniej oni wiele nowego dla siebie nie znajdą. I dla mnie to największy błąd! Pismo powinno celować w pewny „elektorat”, w tych którzy znają się na rzeczy, którzy na pewno kupiliby egzemplarz. Bo siedzą w tym, kochają tę rozgrywkę i są skłonni bez żadnych wyrzeczeń sięgnąć po magazyn. Przecież to może być nawet kilka tysięcy osób. Warto ich ignorować? Oczywiście początkujący nie powinni być olewani. Jak najbardziej muszą znaleźć dla siebie artykuły, aby elastycznie wejść w te hobby. Ale bez przesady. Zamiast pisma dla miłośników planszówek, z krótkimi tekstami jak zacząć, dostajemy pismo dla noobów, z paroma ochłapami dla fanów. Tu mnie boli.


Dobry Pancho: A skąd Ty masz taką pewność, że akurat miłośnik kupi w ogóle czasopismo o grach? Problem w tym, że taki fan wcale nie musi być oczywistym klientem. Właśnie dlatego, że dużo wie, dużo czyta, przegląda na bieżąco Internet, boardgamegeek czy boardgamenews. Trudno go czymś zaskoczyć. A on to wie i nie będzie sięgał po kolejne (do tego jeszcze płatne) źródło informacji jak ma za darmo już tyle. Mi się wydaje, że właśnie początkujący jest pewniejszym potencjalnym klientem. On nic o tym nie wie, nie ma dostępu do Internetu, takie pismo jest dla niego wybawieniem. Bez obaw po nie sięgnie, połknie i wciągnie się w hobby. Całe środowisko się powiększy, a co za tym idzie rynek. Wszyscy na tym zyskamy. Przecież Magia i Miecz też nie uderzała od razu w hardcorowe tematy. Przez długi czas były artykuły, rady i teksty dla zupełnych nowicjuszy. Dopiero z czasem zyskało dojrzalszy charakter. Tak samo może być z magazynem Gry Planszowe.


Zły Pancho: Mrzonki! Pamiętajmy o pewnych oczywistościach. Nawet człowiek nie obeznany z tematem łatwo wciągnie się w atrakcyjne gry, w najbardziej grywalne, najbardziej klimatyczne, najlepsze na świecie! Po co pokazywać im wybrane, przeciętne produkcje? Ukazywać piękny świat za kratami, karmić smakołykami na zdjęciu? Zamiast uderzyć nowościami, światowymi hitami, dać w łapki to co światek planszówkowy ma najlepszego? Obecnie na naszym globie rządzą Eurogry, najbardziej gorąca rozgrywka dla ludzi inteligentnych od czasów spopularyzowania RPG! A w czasopiśmie Eurogry to okruszek, skrawek, niechciany element. Brakuje nawet opisów różnych wariantów do znanych, popularnych gier. Nie neguje recenzji polskich produkcji. One też muszą się pojawić, nie możemy srać we własne gniazdo, musimy wspierać również rodzimy rynek. Ale opanujmy się. Póki co widzę m.in recenzje gry, która została stworzona przez część redakcji. To ma być obiektywne pismo dla miłośników gier planszowych czy folder reklamowy Kuźni Gier i współpracującego z nimi Imperium? Dlaczego nie ma opisu Neuroshimy? Jedynej polskiej gry, która dorównuje grywalnością i pomysłem zachodnim produkcjom? Bo to już niewspierany wydawca?


Dobry Pancho: HOLA!!! HOLA! Już przekroczyłeś wszystkie granice! Merytoryczna argumentacja przerodziła się w zwykłą, chamską teorię spiskową i bzdury wyssane z palca. Czytałeś artykuł Trzewika o tumanach w najnowszym GP? To chyba coś dla ciebie. Nie będę komentował powyższego bełkotu. Dla mnie struktura pierwszego numeru jest w sam raz jak na pierwszy numer. Są recenzje gier, które są osiągalne dla przeciętnego Polaka, jest artykuł, którego celem jest wciągniecie nowych do naszego hobby, są teksty opisujące konwenty i spotkania (Monopoly Warsaw Open, Planszówkony, Gdzie grać w planszówki?). Wszystko, żeby dobrze wystartować i złapać jak najwięcej nowych osób. Sądzę, że z numeru na numer znajdziesz coraz dojrzalsze teksty, satysfakcjonujące zaawansowanych graczy. I dzisiaj ganisz, jutro będziesz prześcigał się w wychwalaniu.


Zły Pancho: Nie przerywaj jak mówię. Taki z ciebie Dobry Pancho, a słoma z butów wychodzi. Nie skończyłem jeszcze. Już zupełnie nie do zaakceptowania jest nie wpadnięcie na to, że można do numeru dołączyć jakąś grę. Na www.gry-planszowe.pl Folko wrzuca grę za grą. Do tego większość prostych do wykonania, łatwych do nauczenia i co najważniejsze grywalnych! Chwalonych przez wielu miłośników planszówek. A oni nawet nie mogli się do niego zwrócić z propozycją dołączania, któregoś tytułu do numeru pierwszego. Dopiero teraz jak im na to fani zwrócili uwagę to coś się zaczyna dziać i może w kolejnych numerach nadrobią. Amatorszczyzna.


Dobry Pancho: Jak zwykle jesteś niesprawiedliwy i pełno w tobie złej woli. Chłopaki wzięli sprawy w swoje ręce, robią naprawdę dużą, dobrą robotę, której korzyści może odczuć całe środowisko i rynek. Żal mi ciebie.


Zły Pancho: A mi żal, że wakacje się skończyły, a twój mózg pracuje nadal na minimalnych obrotach…

5 komentarzy

  1. Avatar

    Hihi, no coz – skoro sie pojawily, to kilka zarzutow Zlego Pancho do odparcia…

    1) Po pierwsze skad pomysl, ze pismo bedzie wylacznie dla poczatkujacych? Pisalem bardzo wyraznie o tym, ze nie bedzie skierowane glownie dla hardcore’owych graczy – takich, ktorzy codziennie z wypiekami czytaja boardgamenews, rejestruja partie na bgg, itd. Natomiast dla znacznej wiekszosci graczy znajda sie tam ciekawe informacje – zarowno jezeli chodzi o recenzje (w polskiej sieci wcale nie ma ich tak wiele, a hardcore gamer ich nie potrzebuje – zrobi sobie match z bgg buddies i juz wszystko wie :)), newsy, warianty do popularnych gier itp. Pierwszy numer oczywiscie bedzie troche bardziej przechylony w strone n00bow, ale bez przesady.

    2) Pokazywanie najlepszych gier na świecie… Cóż – pamietasz, aby w Magii i Mieczu pisano w pierwszym numerze o dziwnych amerykanskich systemach? Mimo, ze na konwentach mozna bylo takie systemy kupic… Coz z tego, ze w pismie bedzie recenzja top5 z BGG – skoro kazda z tych gier kosztuje powyzej 100 zl i zadna z nich nie jest z gatunku entry-games? Oczywiscie, ze z czasem beda sie pojawialy recenzje takze gier nie opublikowanych w Polsce – ale na poczatek pokazmy, ze w Polsce sa publikowane dobre gry, ze jest w co grac.

    3) folder reklamowy Kuźni Gier i współpracującego z nimi Imperium?

    Po pierwsze co ma Kuznia Gier do Imperium (poza Krakowem)? Po drugie Na sygnale to jedyna karcianka w tym numerze, a chcielismy miec reprezentacje jakiejs karcianki – i stad wybor tego tytulu. Po trzecie Neuroshima Hex jest przewidziana na nastepny numer. Na rynku jest obecnie co najmniej kilkanascie produkcji waznych opisania i po kolei beda one opisywane.

    4) Już zupełnie nie do zaakceptowania jest nie wpadnięcie na to, że można do numeru dołączyć jakąś grę

    Tego nie rozumiem? Przeciez na pierwszej stronie witryny magazynu jest jasno napisane „w każdym numerze znajdziecie też kompletną grę towarzyską”… Do pierwszego numeru bedzie dolaczona gra, ktora jest juz ukonczona od dawna a jej nazwa robocza to „Ucieczka” (nie wiem jak bedzie sie nazywala finalnie).

    5) Zwrocenie sie do Folko… Duzo wczesniej mielismy taki plan, jednak tak naprawde dopoki nie wyjdzie pierwszy numer – nie widzielismy sensu w robieniu jakichkolwiek zobowiazan i ustalen w tym zakresie… Wyjdzie pierwszy, zobaczymy jak sie przyjmie, bedziemy robili dalsze postanowienia. Natomiast dyskusja na ten temat na forum sprawila, ze musialem z Folko porozmawiac – po prostu po to, aby uniknac w tym momencie dziwnej sytuacji, ze wszyscy wokol jęczą, zeby dac gry Folko, a my nic z tym nie robimy, Folko nie wie co mowic, itp.

    Na koniec – nie mowie, ze magazyn bedzie wspanialy i dla kazdego, ze nie bedzie zadnych bledow… To dla nas takze wielki eksperyment, zadna z osob w redakcji nie ma doswiadczenia w tym zakresie (poza minimalnym doswiadczeniem dziennikarskim na portalach i w fanzinach). Dyskusja na temat tego jak pismo powinno wygladac, w ktora strone isc, czy w ogole powinno trwac jest potrzebna – jednak trudno z nimi dyskutowac ZANIM zostal wydany pierwszy numer i w zasadzie slepcy (w tym i ja) dyskutuja o kolorach :-).

  2. Avatar

    Hmm, wiele i mnie trapiących myśli zostało tutaj poruszonych. No nic, zobaczymy co będzie…

    Ale wybór „Na sygnale”, bo trzeba było dac karciankę jest wg mnie zły. Jak pokazywać, to dobre gry, a nie takie potworki… Jak dacie dobrą recenzję to się ludzie zrażą, bo zobaczą jaka to kicha. A dawać recenzję złej gry na początek? Po co?

    Pozdrawiam
    Szymon

  3. Avatar

    Donsimon,
    Ja wprawdzie tylko słuchałem zasad „Na Sygnale”, nie zdążyłem w nią zagrać, jednak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że Twoja opinia jest mocno przesadzona. Jeśli potraktować grę jako lekką i losową – nie widzę problemu (poza jakością wykonania). Z drugiej strony pamiętając, że krytykowałeś także Zagninione Miasta, dochodzę do wniosku, że to zwyczajnie nie Twój gust i tyle.

  4. Avatar

    Blogosławienei, którzy zagrali w Na Sygnale i nie usneli :-).

    Zagraj, Jacek, zagraj. Ciekaw jestem Twojej opinii.

    Zaginione Miasta to nie jest gra planszowa, tylko 2-osobowy pasjans. Ale to i tak rewelacja, przy tamtym potworku :-).

  5. Avatar

    Na sygnale to całkiem przyjemna gra. Lekka tematyka, ale troszkę trzeba się zastanowić (przy licytacji). Przez to mocno niefortunnie gra jest reklamowana jako następca Wiochmena, bo na sucho, oglądając same karty to można się pośmiać. Jednak gra jest znacznie wolniejsza od Wiochmena, co nieznaczy, że nudna. W grupie osób częściowo graczy jeszcze z czasów Magii i Miecza, a częściowo osób od jakiegoś pół roku nawróconych gra się mocno przyjęła.

    Może w porównaniu z zachodnimi tytułami wypada blado (nie wiem, grałem tylko w kilka obcych tytułów), ale przynajmniej na polskim rynku (a tu grałem w większość pozycji) gra jest całkiem przyjemna. Może nie super hit na miarę Hexa, ale można sobie trochę pograć, no i cena zdecydowanie pozytywna.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings