CV – Co by było, gdyby… [Współpraca reklamowa z Granna] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

pudłoProszę o przesłanie swojego CV…

Każdy chyba spekulował kiedyś, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby w kluczowych momentach podjął zupełnie inne decyzje i podążył całkowicie odmienną ścieżką kariery czy życia osobistego. Jednak spekulacje spekulacjami, a wydawać by się mogło, że prowadzenie alternatywnego, ale przecież zupełnie normalnego życia nie jest najbardziej chwytliwym tematem, jaki można zaadoptować do gier. Tymczasem przecież najlepiej sprzedająca się gra komputerowa wszech czasów, czyli „The Sims”, na takim właśnie pomyśle się opiera. Nic więc dziwnego, że i na poletku gier planszowych znajdziemy przedstawicieli „symulatorów życia”, prezentujących mniej lub bardziej poważne i mniej lub bardziej szczegółowe podejście do prozy naszych codziennych poczynań.

Najnowszy reprezentant tego nurtu trafia do nas nie zza morza, z ojczyzny „Simsów”, ani nie zza zachodniej granicy (jak podobne tematem „Funny Friends” Friedemanna Friesego), ale znad Wisły. Mające premierę na tegorocznych targach w Essen „CV”, bo tak się owa gra nazywa (i wcale nie traktuje o lotniskowcach), to pierwszy produkt z nowej linii wydawnictwa Granna (dotychczas specjalizującego się w grach dla najmłodszych) – Granna Expert, przeznaczonej dla nieco bardziej zaawansowanych graczy. Autora nie trzeba już w środowisku planszówkowym przedstawiać – to Filip Miłuński, któremu zawdzięczamy między innymi „Małych Powstańców”, „Magnum Sal” i „Mare Balticum”. I tym razem otrzymamy od niego grę familijną, ale nie pozbawioną aspektów mogących wciągnąć bardziej doświadczonych graczy.

Kości zostały... ułożone do zdjęcia

Kości zostały… ułożone do zdjęcia

…ze zdjęciem

Pudełko „CV” już z daleka rzuca się w oczy, powodując istny oczopląs u kogoś próbującego jednym spojrzeniem ogarnąć wszystko, co jest na nim przedstawione. W całości pokryte jest grafikami ze znajdujących się wewnątrz kart, zdecydowanie humorystycznymi, od razu sugerując, że do kształtowania własnego życiorysu nie będziemy podchodzili w sposób śmiertelnie poważny. Zawczasu ostrzegę osoby uczulone na kwestię sprzedawania małych gier w dużych pudłach – lepiej przed otwarciem „CV” łyknąć sobie na uspokojenie, bo opakowanie mogłoby bez najmniejszych problemów być o połowę niższe, a i tak miejsca starczyłoby z nadmiarem, by pomieścić w nim zawartość. W zamian za to wypraska jest wręcz idealnie dopasowana do komponentów sprawiając, że nawet niekoniecznie trzeba umieszczać je w woreczkach. Niewielka plansza stanowi w zasadzie element pomocniczy, bo służy jedynie do wykładania na niej kart w odpowiednich miejscach, natomiast kluczowe dla rozgrywki jest siedem kości, świetnie wykonanych, z symbolami żłobionymi, a nie malowanymi na ściankach, zatem nie grozi nam ich wytarcie. Kolejne, co przykuwa uwagę to wspomniane już ilustracje na kartach, celne i zabawne, niekoniecznie dziecinne (kilka nader trafnych aluzji które złapią raczej ludzie, którzy otarli się już o „dorosłe życie”) – dla nich samych warto zaznajomić się ze wszystkimi kartami. Nie mogę też nie wspomnieć, że dostajemy również notesik do zapisywania wyników, oraz (z czym spotkałem się po raz pierwszy) – ołówek do wprowadzania tychże. Przy tych wysokiej jakości komponentach nieco kiepsko wyglądają żetony, czarno-białe i sprawiające nieco niskobudżetowe wrażenie.

…doświadczeniem zawodowym

Schemat rozgrywki w „CV” jest bardzo nieskomplikowany. Mamy trzy stosy kart, odpowiadające trzem etapom życia człowieka – młodości, dojrzałości i wiekowi podeszłemu. Będziemy dociągać z nich karty w takiej właśnie kolejności. Każdy z graczy podczas swojego ruchu ma do dyspozycji pięć odsłoniętych kart, które będzie usiłował zdobyć. Każda z kart ma podany koszt, wyrażony w symbolach takich jak pieniądze, zdrowie, relacje czy wiedza. Gracz rzuca kostkami (w sytuacji standardowej – czterema, z możliwością dwukrotnego przerzucania wyniku lub jego części jak w tradycyjnej grze w kości/Yahtzee), na których ściankach znajdują się takie właśnie symbole, i za to, co wypadnie, może dokonać zakupów. Uzyskane karty dokłada do swojego CV, czyli umieszcza przed sobą. Od tej pory karty te dodają mu co rundę określone korzyści: dodatkowe symbole, które można dokładać do tego, co wypadło na kościach, kolejne kości, możliwość wykonywania przerzutów albo zmiany jednych symboli w inne. Następnie karty są uzupełniane do pięciu i kolejka przechodzi do następnego uczestnika.

Bezpośredni awans ze Stażysty na Prezesa firmy - niekiepsko

Bezpośredni awans ze Stażysty na Prezesa firmy – niekiepsko

Ta bardzo prosta mechanika nie jest jednak pozbawiona sprytnych elementów, które ciekawie komplikują usiłowania graczy. Po pierwsze – karty podzielone są na kilka rodzajów. Gdy zdobywamy nową, a przed nami znajduje się już karta tego rodzaju, musimy podjąć decyzję. Możemy przykryć poprzednią kartę, tym samym tracąc dostęp do korzyści z niej wynikających, ale zyskując benefity z karty nowozdobytej. Możemy też postąpić odwrotnie i zachować dotychczasowe efekty, a nową kartę podłożyć pod spód – wtedy skorzystamy z niej dopiero przy podliczaniu punktów na koniec gry. To, która karta zostanie na wierzchu, jest decyzją równie istotną, jak sam wybór, co zakupić – czy w danym momencie bardziej skorzystamy z dodatkowej kości, czy na przykład z możliwości tańszego kupowania kart konkretnego rodzaju. Sprawia to także, że podczas gry nasze możliwości nie rosną w nieograniczony sposób, nie mamy też przed sobą kilkunastu działających kart, których zdolności specjalne trudno byłoby ogarnąć i wykorzystać.

Początkowo wydaje się, że uzyskiwanie nowych kości jest najważniejsze i przynosi największe korzyści, ale taka strategia jest związana z pewnym ryzykiem. Każda kość na jednej ściance ma symbol pecha: po pierwsze – nieprzydatny do zakupów, po drugie – nie wolno go przerzucać. Przede wszystkim jednak – jeśli ktoś uzbiera (a raczej uzbierają mu się) trzy symbole pecha, musi odrzucić jedną ze zdobytych wcześniej kart. Sytuacja niezbyt łatwa do osiągnięcia na czterech kościach, ale na siedmiu – znacznie bardziej realna. Tak więc pójście w ilość jest ciekawie równoważone większą szansą na negatywne efekty.

Kostka w centrum, a po prawej tabelka z punktami

Kostka w centrum, a po prawej tabelka z punktami

Na koniec rozgrywki podliczamy punkty z kilku źródeł. Najważniejszym będzie liczba kart konkretnego rodzaju w naszym CV – liczba punktów nie rośnie tu liniowo, więc specjalizacja na jeden typ kart jest znacznie korzystniejsza, niż rozdrobnienie na wszystkie. To trafny zabieg, bo o ile podczas rozgrywki chcemy być na stole rozłożeni „szeroko”, bo to przynosi największe korzyści bieżące, to na końcu liczy się przede wszystkim „głębokość”, zatem musimy dbać o jedno i o drugie. Kolejne punkty zdobędziemy za karty majątku, które jednak poza owymi punktami nie dostarczają nam podczas gry żadnych bonusów. Wreszcie zrealizujemy swoje tajne cele indywidualne, które wylosowaliśmy na początku gry – dla przykładu zdobywanie par kart dwóch różnych rodzajów, oraz cele publiczne, które punktuje osoba najlepiej je wypełniająca. Na szczęście liczba punktów za tajne cele nie jest zbyt wielka w porównaniu z innymi źródłami (z wyjątkiem być może jednej karty, którą, wnikliwy czytelniku, możesz spróbować sam zidentyfikować), więc szczęśliwe losowanie nie powinno mieć decydującego znaczenia dla końcowego wyniku.

…oraz mocnymi i słabymi stronami

Rozgrywka w „CV” odbywa się bardzo sprawnie, aczkolwiek oczywiście gracze mający skłonności do analizowania wszystkich możliwych permutacji elementów na planszy i tutaj mają możliwość spowodowania pewnych opóźnień. Należy tu zwrócić uwagę, że gra pozbawiona jest praktycznie interakcji (nie znajdziemy tu ani jednej karty przeszkadzającej przeciwnikowi, a chyba raptem jedną w ogóle w jakikolwiek sposób się do współgracza odnoszącą), a szybka rotacja kart dostępnych do kupienia, szczególnie w wersji czteroosobowej sprawia, że i podbieranie kart wartościowych dla oponenta niezbyt często będzie miało miejsce. Ewentualnie może się to zdarzyć przy powstrzymywaniu go przed zdobyciem ósmej czy dziewiątej karty w najdłuższym rodzaju, która faktycznie przynosi mnóstwo punktów.

W ogóle rozgrywka na dwóch, trzech czy czterech graczy bardzo niewiele się zmienia, nie ma tu zupełnie efektu „im więcej, tym lepiej/weselej”. Tyle tylko, że będziemy nieco dłużej czekali pomiędzy swoimi ruchami.

Różne takie dziwne zawirowania losu

Różne takie dziwne zawirowania losu

Z pewnością w pierwszych partiach „CV” dodatkową zaletą będą celne ilustracje, ale także udanie dopasowane działanie niektórych kart do ich tytułu. Jakże nie uśmiechnąć się, gdy kartę „Studia” ozdabia wizerunek taśmy produkcyjnej, po której przesuwają się absolwenci, a z kolei osiągnięcie „Stanowiska kierowniczego” nie dość, że kosztuje nas zdrowie, to jeszcze psuje nasze relacje (ale daje mnóstwo pieniędzy). Osoby bardziej angażujące się w klimat z łatwością mogą układać na podstawie zdobytych kart historyjki (czasem całkiem karkołomne), jak to kontakty z „Koleżanką z pracy” skończyły się „Bliźniakami”, które zmusiły gracza do skorzystania z „Oferty z pośredniaka” (urocza karta z biedakami przebranymi za króliczki), aby udało się je utrzymać.

Z drugiej strony warto mieć świadomość, że mimo prezentowanych możliwości gra przeznaczona jest dla odbiorcy familijnego. Nie znaczy to koniecznie, że dla gracza bardziej wymagającego okaże się nudna, ale nie można w niej nastawiać się na budowanie misternych i złożonych silniczków jak z „Race for the Galaxy” czy „51 stanu”. Działanie kart jest przeważnie bardzo proste a możliwość kombinowania ich efektów ograniczona do najprostszych interakcji. To nie zarzut, a raczej założenie co do rozgrywki i docelowego odbiorcy, którego „CV” stara się nie utopić w ogromie możliwości, wzajemnych wpływów i synergii. Jako graczowi lubiącemu gry złożone czasem brakowało mi nieco bardziej wyrafinowanych i zróżnicowanych efektów kart, ale spowodowałoby to zdecydowanie mniejszą przystępność pozycji i przeniosło ją do innego segmentu rynku (w którym znajdują się chociażby karcianki od Portalu).

Do tego spróbujcie wymyślić jakąś spójną historię...

Do tego spróbujcie wymyślić jakąś spójną historię…

Pańskie CV zostało zakwalifikowane do kolejnego etapu rekrutacji

Zapoznawszy się z „CV” jestem pod wrażeniem, jak dobrze realizuje ono swoje założenia w obrębie docelowej grupy graczy. Widzę dla niego dwa główne zastosowania. Jest świetną grą wprowadzającą dla ludzi, którzy nie mają doświadczenia przy grach planszowych, ale nie boją się spróbować czegoś odrobinę bardziej wymagającego i angażującego szare komórki. Powinno doskonale odnaleźć się na stołach grup preferujących pozycje familijne, które dostarczają rozrywki i humoru, ale są pełnoprawnymi planszówkami, w których by wygrać należy odrobinę pokombinować. Z kolei dla graczy zaawansowanych nie stanie się z pewnością głównym daniem wieczoru, ale może trafić w tę niszę, w której „mamy jeszcze godzinę i chcemy zagrać w coś prostego” (w moim przypadku ma szansę zastąpić na tym zaszczytnym stanowisku „Dominiona”). W większej dawce może być nieco monotonne, ale ma spory potencjał regularnego powracania na stół. O, dawno nie graliśmy w „CV” – może pykniemy partyjkę?

KubaP (8/10): Filip Miłuński zrobił naprawdę wyjątkową grę. Można się przy niej świetnie bawić w rodzinnym gronie, ale i poszaleć wśród optymalizacyjnych eurogeeków. Dodatkowym atutem jest dla mnie wylewający się z gry klimat. Generalnie atmosferę gry zwykle mam gdzieś, ale tutaj po prostu nie da się nie zachichotać nad doktorantem żyjącym w odziedziczonym mieszkaniu i jeżdżącym rowerem na wolontariat i spotkania ze znajomymi ze studiów :) Naprawdę się cieszę, że polskie wydawnictwo wypuszcza dobry tytuł polskiego autora. Gratulacje!



Dziękujemy firmie Granna za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings