Home | Wiadomości | Aktualności | Mr House – troski inwestora

Mr House – troski inwestora [Współpraca reklamowa z Granna] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 7 minut

okładkaGranna rozwija swoją ofertę wydawniczą. Poza sztandarowymi produktami najwyższej jakości kierowanymi do młodszych graczy, rodzin, szkół i innych placówek edukacyjnych pojawiły się także gry (i serie wydawnicze) o nieco wyższych wymaganiach. Po Pretorze i CV niedawno trafiła na rynek kolejna gra z serii Expert – Mr House. Dla mnie o tyle ważna, że gry Adama Folko Kałuży bardzo cenię, chociaż nie wszystkie ostatnio sprawiły mi jednaką satysfakcję.

Zacznę od narzekań, by stopniowo rozjaśniać obraz. Tak to już się potoczyło z tą grą w moim przypadku…

Grafika na okładce jest słaba. Niby czytelna, dobrze odpowiadająca zawartości pudełka i tematyce gry, ale jednak nie trafia w mój gust. Niestety podobnie jest z grafikami komponentów gry. O ile będę bronił estetyki Wysokiego Napięcia (gry przez wielu uważanej za szczyt brzydoty), to tutaj – może poza planszą – nie bardzo mogę się pogodzić, że Piotr Słaby firmował taki styl ilustracji. Znam kilka innych jego realizacji planszówkowych, które mnie zauroczyły (i nie tylko mnie), a tu mam zdecydowany absmak.

Dowodem na to niech będzie wygląd gotowych, wybudowanych w czasie gry domów. Po prostu wycinanki z przypadkowych elementów…

ten z garażem

ten z garażem

Szkoda.

mój dom.... taki śliczny...

mój dom…. taki śliczny…

Wreszcie wypraska. Rzadko się zdarza ostatnio w polskich grach zaprojektowana wypraska. Granna się o taką pokusiła… Ale pytanie moje brzmi: czy ktoś zapakował do niej te kilkadziesiąt żetonów, a potem obrócił kilka razy pudełko?

przez takie szpary, to choć co wyleci...

przez takie szpary, to choć co wyleci…

Nic nie zabezpiecza wielu bardzo drobnych elementów przed swobodnym mieszaniem się i przemieszczaniem. Nawet pod(!) wypraskę, co już może przyprawić o niepotrzebne nerwy, gdy zbieramy komponenty po rozgrywce (zwłaszcza w gościnie…).

niestety wypraska mnie nie satysfakcjonuje

niestety wypraska mnie nie satysfakcjonuje

Na szczęście na tym chyba kończą się moje narzekania, dalej będzie bardziej radośnie. A źródłem tej radości jest satysfakcja z rozgrywki!

Mechaniczne nowinki

Mając do dyspozycji 5 znaczników akcji (z których jeden oznaczony zerem służy głównie do blefowania) staramy się je rozmieścić na planie miasta, by zapewnić sobie materiały budowlane, zatrudniać ekipy oraz pozyskiwać pewne dodatkowe ułatwienia i dokumenty. Kto pierwszy na danym polu, ten będzie w korzystniejszej sytuacji – ostatni może nic nie kupić/załatwić.

i niebieskiemu brakło drewna...

i niebieskiemu brakło drewna…

A do tego trzeba dodać, że wybór pierwszego miejsca, które odwiedzimy określa dostęp do kolejnych lokacji. Muszą one ze sobą sąsiadować. To ciekawie działa w grze, bo można planować swoje ruchy obserwując możliwości przeciwników. Bardzo dobrze się to sprawdza i daje sporo emocji. Jest to jakaś forma rozmieszczania robotników, ale oryginalnie zmodyfikowana. W większości pól liczba na naszym znaczniku akcji oznacza po prostu prawo do wielokrotnego wykonania dostępnej na polu czynności. Są jednak takie, gdzie zawsze możemy zrealizować tylko jednokrotną akcję.

pierwsza runda

pierwsza runda

Gromadząc zasoby i angażując robotników staramy się wybudować kolejne części domu. Mechanizm „męczenia się” robotników jest znany z innych gier, ale tutaj jest zmultiplikowany przesuwaniem się ekipy poza naszą planszetkę. Po trzech rundach ekipa rusza w świat, już dla nas nie pracuje. Wymusza to bardzo roztropne planowanie, aby nie zmarnować potencjału zatrudnionych ludzi.

Mechanizm zmiany cen znany jest z wielu gier, ale tutaj jest solidnie dopracowany i oryginalnie oznaczony. Te pierścienie naprawdę ułatwiają regulowanie cen.

pierwsza runda - znaczniki akcji

pierwsza runda – znaczniki akcji

Podobnie z pożyczkami znanymi z wielu gier. Opis ich kosztów na kartach znakomicie ułatwia ich objaśnianie.

Presja i stres

Gra trwa zaledwie 6 rund. A w tym czasie musimy zbudować cały dom, zgodnie z ogólną specyfikacją. Zatem presja czasu. Cokolwiek robimy, musimy za to płacić (oczywiste, ale w tej grze oddaje uczucia towarzyszące budowie domu, gdy zgromadzone środki topnieją w oszałamiającym tempie). Czyli kolejny stres. Przyznam, że wspominając swoje przeżycia sprzed lat związane z budową domu poczułem znów te same niemal emocje. Ale nie ma się co dziwić, skoro konsultantami przy tworzeniu gry byli fachowcy ze znanego czasopisma Murator.

planszetka gracza

planszetka gracza

I najważniejszy nacisk – ochota na zwycięstwo, gdy trzeba obserwować postępy konkurencji i szacować własne uciułane punkty.

Te sześć rund to naprawdę mało (i dobrze!, gra się nie dłuży). Oznacza to także, że sam dom, przy podobnym pomyśle na standardową grę daje podobną liczbę punktów. Decydują wówczas inne aspekty. I tu Folko wpadł na świetny pomysł – jakość domu! Przecież świeżo wprowadzeni domownicy docenią solidne wykończenia, najlepsze materiały i ogólnie taki dom, którym można się pochwalić… Początkowo wszyscy zaczynają z ujemnym modyfikatorem jakości domu. Ale w czasie gry warto się starać o podnoszenie tego parametru. Będą to lepsze ekipy, zabiegi w urzędzie (tak się to pole nazywa…) oraz specjalne zakupy na targach budowlanych.

dynamiczna zmiana cen

dynamiczna zmiana cen

Maksymalny poziom to +5, jest to znacząca i często decydująca różnica.

Budowlane podchody

Rozgrywka koncentruje się głównie na przewidywaniu planów oponentów. Samo budowanie jest niemal automatyczne, niezależne od działań przeciwników. Jeśli trafnie odgadniemy ich intencje, to zdobędziemy potrzebne siły i środki, a do tego jeszcze nieco mniej za nie zapłacimy. Trochę to przypomina emocje z Kolejki, gdy właściwe rozmieszczenie pionków mogło zmylić konkurentów co do naszych rzeczywistych potrzeb.

Tutaj, dochodzi jeszcze element blokowania poczynań przeciwników. Wobec zapisanych w regułach warunków jakie spełniać ma dom na koniec gry, jest możliwe (i wskazane!) granie przeciwko sobie. Jeśli komuś brak okien czy drzwi (a to jeden z ważnych warunków), to można starać się je wykupić. Pytanie, jak zawsze, czy gracze będą solidarnie stosować taką destruktywną taktykę. W przeciwnym razie można wpaść w zadłużenie i nic nie zyskać. Ale to ciekawa opcja do wykorzystania w grze. Innym ważnym elementem jest dokumentacja z urzędu. O wiele łatwiej to zablokować, jeśli gracz nie będzie się starał być pierwszym w kolejności na kolejne rundy. Co ważne, gracz którego dom nie spełnia wymogów po prostu się nie liczy w końcowej punktacji. Słodkie!

detal planszy

detal planszy

Z jednej strony to trochę wyścig o zasoby, z dłubaniem na własnym placu budowy. Ale z drugiej jest sporo okazji do odskoczenia współgraczom czy wręcz utrudnienia im działania. Podoba mi się to.

Wariant rodzinny

Druga strona planszy (oraz połowa książeczki z regułami) odpowiada wariantowi łatwiejszemu. Nie ma tu w obiegu gotówki (w normalnym znaczeniu), ekipy wzmacniają naszą zdolność do pomyślnego zakończenia budowy wybranego elementu, nie musimy się tak bardzo martwić o ukończenie budowy.

Główna idea jest zachowana – wciąż zbieramy (bo przecież nie musimy płacić) materiały i ekipy. Jednak tym razem o powodzeniu budowy decyduje rzut kostką. Mając komplet ekip tylko pechowa(?) szóstka nas zmartwi. Oczywiście im mniej budowlańców, tym więcej tych pechowych rzutów. Budując dom staramy się go ukończyć, bo daje to sporą premię. Również zabiegi w banku mogą się opłacić – monety są dżokerami w czasie budowy, a na koniec również dają punkty najzasobniejszemu graczowi.

komin z instrukcji jakiś inny jest...

komin z instrukcji jakiś inny jest…

Z pewnością dla mniej wprawionych graczy (oraz młodszych) może to być dobre wprowadzenie do Mr House’a. Jednak po zapoznaniu się z wariantem pełnym nie bardzo chce się wracać do uproszczonego trybu. Bywa irytujące, gdy plan budowy ściany, dachu i komina – bo udało się zgromadzić materiały – sypie się po pierwszym rzucie kostką. Przecież bez ściany nic więcej nie można budować. Co prawda nic nie przepada (poza kolejką – jedną z zaledwie sześciu), ale jakoś nieswojo mi było w takiej sytuacji.

Także od chwili, gdy gracze mają już skompletowane ekipy i zebraną dokumentację, aż dwa pola na planszy stają się bezużyteczne. Gra nieco zwalnia, ograniczając możliwości graczy. Do tego w grze czteroosobowej mamy pewną przewagę gracza 1. i 2. – dwakroć będą zaczynać rozstawianie znaczników akcji. W mniejszym składzie rozkłada się ten przywilej równomiernie.

Więcej domów?

Gra wydaje się mieć dość przeliczalną strukturę. Obserwując wyniki kolejnych partii widziałem wyrównywanie się wyników. Wartość domu nie bardzo może przekroczyć 20, bo konieczność przygotowań angażuje bardzo ograniczone znaczniki akcji. Wydaje się, że w kolejnych partiach w stałym składzie wzrośnie znaczenie wzajemnej, złośliwej interakcji – to dobry sposób, aby utrudnić realizację niektórych ważnych elementów domu. Zwłaszcza, gdy ktoś zaniedba starania o pozycję 1. gracza.

zielonemu drzwi tym razem niepotrzebne

zielonemu drzwi tym razem niepotrzebne

Kluczowa jest sprawa jakości oraz ew. korzyści z kart targowych – te łatwe do zlekceważenia pojedyncze punkciki (gdy ktoś przywykł do trzaskania dziesiątek i setek punktów) decydują o sukcesie.

Ciekaw jestem, czy Autor przewiduje jakieś dodatki do gry? Byłoby korzystniej móc działać z mniej ściśniętym gorsetem. Ciekawiej, gdy pojawią się nowe, jeszcze inne ścieżki do zwycięstwa.

Co ważne dla mnie, wszyscy zaangażowani w gry testowe byli zadowoleni po partii. Także, jeśli była to kolejna rozgrywka! Pomysł na grę – budowa własnego domu – bardzo łatwo trafia do serca. Mechanika jest łatwa do zrozumienia (odnoszę to do wariantu zaawansowanego – rodzinny jest jeszcze prostszy), a zasady punktacji naturalne. Dobrego odbioru nie psuły aż tak bardzo wrażenia estetyczne.

Czekałem na nową grę Adama. Z niepokojem pewnym. Bo wiele jego tytułów idealnie wpasowało się moje osobiste smaki i oczekiwania. Cieszę się, że Mr House – mimo kilku zastrzeżeń – jest grą solidną, wymagającą w czasie rozgrywki i dającą sporą satysfakcję w razie zwycięstwa. Ciekawa tematyka i intuicyjna mechanika czynią z tej gry propozycję otwartą zarówno na geeków, jak i wymagających czegoś więcej zwykłych, rodzinnych graczy. A może to być też ciekawy pretekst do prezentacji zasad ekonomii. Jest lepiej Adamie! Czekam na więcej…



Dziękujemy firmie Granna za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (3/10):

Ogólna ocena (8/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

2 komentarze

  1. Avatar

    Miałem okazję zagrać, rozgrywka bardzo ciekawa, dopracowane mechanizmy grałem raz ale czuje że jest moc.

  2. Avatar

    mam taką wątpliwość – chodzi o branie pożyczki jeśli pieniądze się skończą. czy nie powinno być tak, że jeśli zabraknie nam kaski np. 2 $ to nie powinniśmy ustawić stanu pieniędzy na 18 (20 – 2)? myślę, że byłoby trudniej ale sprawiedliwiej, bo nie zawsze wszystkim graczom zabraknie tyle samo gotówki i jest wtedy niesprawiedliwie imho. w instrukcji nie jest to sprecyzowane.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings