Home | Felietony | Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce…
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Pewien czas temu pisałem o własnej produkcji „Życie”, która zdominowała moje zabawy w planszówki za czasów podstawówki. Wspominałem też, że był drugi tytuł, który za czasów liceum cieszył się wśród moich znajomych wielką popularnością. W tym tekście chciałbym go trochę przybliżyć.

W roku 1992 pojawiła się gra, która zrewolucjonizowała gatunek gier strategicznych – Civilization Sida Meiera. Gra ówcześnie zachwyciła mnie i na bardzo, bardzo długi czas wciągnęła mnie na całego. Również podobne wrażenia dopadły mojego brata. Wiele razy graliśmy razem, dzieląc się miastami i wojskami, symulując w jakiś sposób tryb wieloosobowy. W pewnym momencie jednak sama mechanika Civilization nie wystarczała, brakowało nam bardziej rozwiniętej polityki, lepszego odzwierciedlania konkretnych ustrojów politycznych i wielu, wielu innych elementów. Było to dość naturalne, bo w wieku 15, 16, 17 lat pojawia się wśród młodzieży duże zainteresowanie stosunkami (tymi też :) ) międzynarodowymi, konfliktami zbrojnymi, polityką. Potrzebowaliśmy medium, w którym mogliśmy się spełnić. RPGi nie zawsze wystarczały.

Trudno mi powiedzieć, w którym roku wymyśliłem powstanie tzw. „Wyborów”. Na pewno było to jeszcze za czasów pierwszej Civilization, ale prawdziwe skrzydła zasady rozwinęły w drugiej części gry. Pierwsze reguły spisałem sam, ale później aktywnie w ich opracowaniu współpracował ze mną brat. Często toczyliśmy dyskusje na temat zasad przez telefon po kilka godzin, a później musiałem się tłumaczyć z wysokości rachunku.

Początkowo mechanika i reguły były niewielkie i proste, ale z czasem coraz bardziej się zwiększały, aż zawierały większość charakterystycznych dla polityki, ekonomii i konfliktów zbrojnych elementów. W ciągu kilku lat „Wybory” doczekały się dwóch edycji, kilku programów komputerowych, które automatyzowały skomplikowane obliczenia i kilkudziesięciu stron zasad. Do jej zalet na pewno należało to, że pomimo gigantycznej liczby możliwości dla gracza, nowy uczestnik mógł szybko się w niej odnaleźć. Ponieważ podstawowe reguły były proste, a kolejne opcje poznawało się na bieżąco.

Dobra tyle historii. Na czym polegało sedno rozgrywki, skupiając się na najbardziej zaawansowanej, ostatecznej formie gry. „Wybory” były dość nietypowe, bo wiązały ze sobą równocześnie grę komputerową Civilization, z quasi-roleplayową rozgrywką i zasadami typowymi dla planszówek (rzuty kostką, modyfikatory itp.). Mianowicie normalnie graliśmy w Civilization (mieliśmy dokładnie ustalone reguły budowania miast, pierwsze należało do państwa, po jednym było dla nas, później reszta znowu do państwa) aż do momentu gdy nie został powołany jakiś ustrój. Jeżeli była to republika lub demokracja to zaczynała się prawdziwa zabawa – wybory.

O stołek prezydenta i miejsca w kongresie odbywały się dwie oddzielne elekcje. Każdy z graczy reprezentował jedną partię polityczną, oprócz tego mieliśmy 8 partii wirtualnych (reprezentowały najważniejsze lobby – partia demokratyczna, socjaliści, partie robotnicze i chłopskie, arystokracja, chadecja, Zieloni i partia centralistyczna). Każdy z uczestników przygotowywał z puli 109 obietnic wyborczych 7 własnych propozycji. Partie wirtualne miały własne pule, z których odbywało się losowanie. Każda obietnica wyborcza dawała poparcie, neutralność lub sprzeciw jednej z sześciu grup społecznych: robotników, rolników, środowiska akademickiego, reprezentantów usług, przedstawicieli wojska i biznesu. Siła danej grupy społecznej była liczona na podstawie odpowiednich współczynników z Civilization. Na przykład rolnicy byli liczeni na podstawie snopków, wojsko bazowała na liczbie jednostek, produkcja miast przekładała się na liczbę robotników itp. Następnie w wyniku skomplikowanego algorytmu (wspieranego przez programik komputerowy) pojawiały się przeliczone wyniki.

Przykładami obietnic wyborczych było np. „budowa cudu”, „wszędzie banki”, „pokój”, „wzrost luksusu” i mnóstwo innych rzeczy związanych już bezpośrednio z Civilization. Oczywiście problem był taki, że obietnice trzeba było spełnić. Jeżeli się nie udało to pojawiał się ujemny modyfikator danej grupy społecznej przy kolejnych wyborach. Choć wyborcy byli trochę bardziej wyrozumiali jeżeli próbowaliśmy, ale nas ciągle przegłosowali rywale polityczni.

Po wyborach do kongresu powstawała najczęściej koalicja. Trzeba było przekonać wirtualne partie (lub swojego żywego oponenta) do wspólnego rządzenia. Później było dzielnie stanowisk: premier, minister finansów, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, zewnętrznych, prezes NIK i NBP. Każdy miał różne obowiązki, ale dawał też sporo przywilejów i modyfikatorów do rzutów. Na przykład mając swojego prezesa NIKu można było próbować ukrywać różne przekręty, premier miał pod swoimi wpływami wojska państwowe itd.

Od tej pory graliśmy niby normalnie w Civilization, ale trzeba było kierować się ściśle konstytucją, dane funkcje mogła wykonać tylko osoba zajmująca konkretne stanowisko. Jeżeli stołek był zajęty przez reprezentanta partii wirtualnej wykonywało się odpowiednie rzuty i sprawdzało wynik z tabelą. Stąd często tak proste czynności jak pokój czy wojna z daną cywilizacją musiały najpierw zostać przegłosowane przez kongres. I ten jeden krótki moment w grze potrafił trwać i godzinę w czasie rzeczywistym. Gdy spieraliśmy się, polemizowaliśmy, przekonywaliśmy reprezentantów wirtualnych partii do naszych racji. Czasami kończyło się to nawet wotum nieufności do premiera.

Co jeszcze w grze było? Mnóstwo. Można było brać pożyczki (i dawać pożyczki) od innych państw i Banku Światowego. Można było handlować bronią między państwami na różnych rynkach: zwykłym i czarnym. Prowadziło się konta partyjne i ustało kurs walut (wartość naszej waluty w stosunku do pieniędzy sąsiadów). Występowały najróżniejsze metody konfliktów: blokady dróg, miast, przekupstwa, sabotaże, zamachy, nawet wojna domowa. Działał trybunał sprawiedliwości przed którym stawało się w wyniku ujawnienia jakiegoś przekrętu lub skandalu. Tworzyło się budżet oraz decydowało o formie armii. Tworzyło konstytucje i zgłaszało wotum nieufności do rządzących. Prowadziło misje pokojowe z zgodą ONZ. Wprowadzało stan wyjątkowy i wojenny. Organizowało referenda. I wiele innych.

Warto dodać, że partie graczy miały trochę lepiej niż wirtualne. Jako jedyne miały swoje własne miasto, prywatne pieniądze i armie. Jednak limit ich wojsk był ściśle uzależniony od głosowania w kongresie. Musiały się (choć wielokrotnie było to bardzo trudne i wywoływało konflikty) kierować się decyzjami państwa, bo inaczej groziło to konfrontacją z bardzo liczną gwardią prezydencką i wojskami rządowymi.

Dzięki tym wszystkim zasadom pojedyncza rozgrywka potrafiła trwać dnie, a nawet tygodnie. Ale co to była za gra! Zero przewidywalności. Zawsze kompletnie inna rozgrywka. Czasami pozornie łatwy przeciwnik w Civilization potrafił się przerodzić w groźnego rywala, gdy nasze państwo było sparaliżowane kłótniami i konfliktami. Ale wielokrotnie racja stanu wygrywała też nad osobistymi sprzeczkami.

Wokół samej gry wyrosło mnóstwo dokumentów, statystyk, zapisów z rozgrywek. Na koniec tego tekstu pozwolę sobie kilka tekstów poniżej zamieścić, aby oddać klimat tamtej gry…

*

14 Luty 1855
.
Prezydent Bob Sterson (były członek APR) przekłada program swej przyszłej polityki rządzenia państwem. Program nosi nazwę Sanacji i ma na celu „uzdrowienie społeczeństwa amerykańskiego przez poprawę sytuacji gospodarczej i wojskowej”. Towarzyszy mu ogólne zatwierdzenie programu wśród partii politycznych.”

[…]

25 kwietnia 1855. O godz. 10:00 prezydent oświadcza, że o godzinie 14:00 przedłoży Kongresowi wotum nieufności do premiera. O godz. 12:00 w telewizji CNN premier ogłasza wybuch wojny domowej przeciwko „faszystowsko-republikańskiej” władzy w USA. Wzywa swe siły MSW do mobilizacji przeciw „prezydentowi-zdrajcy” i prosi o pomoc siły wojskowe NAP-u. Brak przygotowania wojsk MSW do nagłego konfliktu oraz bierność sił NAP-u, które nie wypowiedziały się czy występują po stronie premiera doprowadza do błyskawicznej akcji gwardii prezydenckiej i ARA-y. O godzinie 13:43 po potyczce plutonu czołgów GP i ARA-y z oddziałami piechoty i czołgów MSW zostaje zajęty Houston przez siły wierne prezydentowi. Premier traci większość swych jednostek. Wśród buntowników ponosi śmierć 2200 żołnierzy, siły wierne prezydentowi tracą 1500 żołnierzy. Choć NAP nie informuje o swej decyzji o pomocy buntownikom, o godz. 14:50 zostaje zaatakowany New York. Niewielkie siły NAP-u bronią się do godz. 19:25 po czym kapitulują. Z obrony New Yorku uciekają napowskie myśliwce przechwytujące, lecz na terenami Moskwy poddają się i zostają internowane. W bitwie o New York siły NAP-u tracą 2400 żołnierzy, gwardia prezydencka 600 żołnierzy, a ARA traci 1700 żołnierzy. Premier zostaje aresztowany, a wojna domowa zakończona.”

[…]

1931. Zostaje powołany nowy rząd. Tworzą go członkowie nowej koalicji (NAP, CHDPA, SDPA i APP). Minister finansów składa dymisje po nieudanej możliwości zatwierdzenia podatków na NAP i APR. Następuje przetasowanie stanowisk ministrów wśród koalicji.”

[…]

Konstytucja Polski z rozgrywki nr 5
„1. Państwo nie płaci danin.
2. Państwo jest tzw. monarchią pasywną.
3. Wojnę można wywołać z powodów tzw. celów strategicznych.
4. Zgromadzenie Narodowe odrzuca veto.
5. Progi do sejmu 6%.
6. Progi do senatu 6%.
7. Mass Transit przed elektrownią elektryczną i atomową.
8. Państwo nie niszczy nigdy cywilizacji przeciwnika w całości, z wyjątkiem tej posiadającej broń atomową.
9. Zakaz budowy prywatnych baz wojskowych i lotniczych.
10. Powołanie ONZ.
11. Państwo może używać broni atomowej.
[…] ”


Tabela z rzutami na decyzje partii wirtualnych

Miejsca w kongresie za różnych kadencji

Bank Światowy i kursy walut

Jedna ze starszych konstytucji

Wielka tabela obietnic wyborczych

Gra „Wybory”

15 komentarzy

  1. Avatar

    Gralem namietnie w Civilization a i tak nie moge zalapac tego jak funkcjonowalo powiazanie miedzy gra komputerowa a 'Wyborami’. To mnie przerasta… Poza tym ta gra (Wybory) jest tak rozbudowana (a zdjecia podkreslaja tylko ogromna pracochlonnosc), ze jej rozegranie musialo zajmowac ogrooooooomne ilosci czasu.
    Teraz to wszystko mnie przerasta a co dopiero mowic o wieku 15 lat…. :-)))

  2. Avatar

    Hehe Pancho, wygląda na to że minąłeś się z powołaniem. Jak rozumiem te wszystkie tabelki i papierki w sumie były po to, żeby wyznaczyć osobę która podejmuje decyzje jaki klawisz wcisnąć w grze w Cywilizację. Rewelacja. Szkoda że Cywilizacja nie pozwalała na pisanie takich plug-inów wtedy :D .

  3. Avatar

    Podzielam zdanie Jaxa – też nie bardzo rozumiem, jak to działało :-). Ogrom tabel, przepisów mnie przerasta. Pozostaje tylko z rodziawioną gębą oglądać skany :-). Sam robiłem jakieś RPGi, mapy, własne systemy itp., ale nigdy nie przyszło mi do głowy coś takiego… Ile czasu trwała zwykle gra, ile czasu robiliście przepisy? Graliście tylko we dwóch? Same pisanie konstytucji itp. zajmowało pewnie mnóstwo czasu! Kiedy grałeś w to ostatni raz?

    Powinieneś studiować politologie albo coś takiego :-).

  4. Avatar

    No jak to, nie rozumiecie? Grali w Cywilizację w kilka osób przy jednym komputerze i kłócili się non stop o to, kto będzie grał a kto patrzył i doradzał. Więc postanowili zagrać o przywilej siedzenia przy kompie :D naturalny sposób rozstrzygania sporów przecież :D. A że nie było w co zagrać, to wymyślili sobie grę. Die Macher: Civilization, albo Civilization: Die Macher. Genialne.

  5. Avatar

    No tak, wymyslili sposob rozstrzygania sporow a ten sposob przerosl (co najmniej czasowo) sama gre (Civilization) :-)

  6. Avatar

    Aha – na poziomie ogolnym tez rozumiem zalozenia. Ale jak popatrzyc na fotki to sa tam takie totalne szczegoly ze nie mam pojecia jak to moglo byc laczone z Civilization (i w ogole byc grywalne :-)). Nie, nie prosze cie Pancho o szczegolowe wyjasnienia :-)

  7. Avatar

    Oczywiście, ze czasowo to było bardzo zajmujące. To gra dla licealistów, najlepiej na wakacje lub ferie :) Człowiek pracujący (posiadający rodzinę) nie ma szans na takie hardcory. Ja_n ma rację, że jeżeli chodzi o część kroków w Civilization to było to przeniesienie spraw kto i jaką ma podjąć decyzje na poziom rozmów, rzutów kostką, rozpatrywanie różnych zasad. Ale część to były zjawiska zupełnie nowe. Na przykład sprzedawanie broni. Bardzo fajnie rozwiązane. Wykorzystywaliśmy tzw. Cheat mode z Civilization 2, który pozwalał przełączać się na inne cywilizacje, mieszać im w ustawieniach itp. Najpierw odbywała się procedura sprzedaży, wyliczenie ceny, zgody czy inna cywilizacja chce kupić czy nie. Potem za pomocą Cheat moda odejmowaliśmy kasę cywilizacji, dodawaliśmy kasę naszemu państwu albo wrzucaliśmy ją na własne, partyjne konta, dostarczaliśmy wyprodukowane jednostki do obcego państwa i zmienialiśmy jego pochodzenie z naszego na kraj kupującego. Działało bardzo dobrze. Raz był nawet fajny skandal, jak mój brat sprzedał dwa pancerniki Egiptowi. Za parę tur wybuchła z nimi wojna i te dwa pancerniki strasznie napsuły nam życia. Chciałem nawet go postawić przed trybunałem stanu, ale nie miałem argumentów. Zakup został zrobiony zupełnie legalnie i zgodnie z regułami :) Cheat mode był wykorzystywany też przy pożyczkach. Dodawalismy sobie kase, zapisywaliśmy datę, obliczaliśmy procenty od niej. I później spłacaliśmy.

    Zresztą wspomniany trybunał stanu sprawdzał się bardzo dobrze. Na pewnym etapie gry zasad był już tak dużo, że często się o pewnych rzeczach zapominało. Ale kontrolowaliśmy się wzajemnie. Jeżeli jeden o czymś zapomniał albo zbyt szybko popełnił jakiś ważny ruch w cywilizacji np. zniszczenie miasta/zawarcie pokoju, a wymagało to wcześniej decyzji kongresu to drugi gracz zgłaszał sprawę w trybunale stanu. Zresztą był kiedyś słynny skandal z moim prezydentem. Zbyt szybko wlazłem jednostką na miasto i je zniszczyłem. Było to bodajże zabronione przez konstytucje. Brat zgłosił to do trybunału, ale miałem większość swoich ludzi w sądzie i po swojej stronie prezesa NIKu (dodatkowe modyfikatory do testu czy sprawa wyjdzie na jaw). No i udało się ją ukryć. Ale kilkanaście tur później zrobiłem podobny numer, akceptując pokój bez zgody sejmu. Tym razem nie udało mi się wykaraskać z kłopotów i prezydent musiał podać się do dymisji.

    > Ile czasu trwała zwykle gra

    Bardzo różnie. Jeżeli liczyć w godzinach to pewnie kilkadziesiąt. Rozgrywaliśmy to oczywiście w ciągu kilku dni/tygodni.

    > ile czasu robiliście przepisy? >Kiedy grałeś w to ostatni raz?

    Wszystko? :) Wiele lat. Pierwsze wybory i konstytucja powstały chyba około 1992. Ostatni raz grałem chyba gdzieś na początku studiów, nie wiem 1997, 1998, może 1999? Przez ten czas reguły cały czas się rozwijały.

    > Graliście tylko we dwóch?

    Głównie graliśmy we dwóch. Jakieś 80% rozgrywek. Największa liczba zaangażowanych uczestników w jedną rozgrywkę to były 4 osoby.

    > Same pisanie konstytucji itp. zajmowało pewnie mnóstwo czasu!

    Niekoniecznie. Znaczy stare konstytucje (1992-1994) to były takie niezmienne dokumenty, które faktycznie powstawały kilka godzin i później graliśmy z nimi przez kilka rozgrywek. Później jednak już nam to nie wystarczało i zmieniliśmy podejście. Konstycja na początku była pusta. Wraz z każdymi obradami kongresu przegłosowywano różne ustawy, często dotyczące konstytucji i wtedy powstawała ona na bieżąco. Z każdą rozgrywką była ona inna. Zależna od tego kto rządził, jak i co chciał w tym dokumencie umieścić.

    > Powinieneś studiować politologie albo coś takiego :-).

    Niewiele brakowało :) Ale brat faktycznie poszedł i skończył politologię :)

    „Aha – na poziomie ogolnym tez rozumiem zalozenia. Ale jak popatrzyc na fotki to sa tam takie totalne szczegoly ze nie mam pojecia jak to moglo byc laczone z Civilization (i w ogole byc grywalne :-)). Nie, nie prosze cie Pancho o szczegolowe wyjasnienia :-)”

    Grywalne było jak diabli to mogę zapewnić. Co tu przybliżyć. No na przykład obrady kongresu. Odbywało się to tak, że co pewien czas (ustalona liczba tur) odbywały się obrady. Każdy z graczy mógł zgłosić chyba dwie własne ustawy, poza tym każda z partii zgłaszała własne (losowanko z własnej puli). Często to były ustawy związane z obietnicami wyborczymi. Jeżeli to była jedna z takich powszechnych ustaw to sprawdzało się w tabeli jaki test trzeba zdać (rzut K100), żeby dana partia ją poparła. Jeżeli były to jakieś własne ustawy to sprawdzało się wszystko na podstawie tabeli nastawienie innych partii do ciebie. Wartości w niej były płynne, ponieważ na bieżąco się zmieniały. Jak ważną ustawę poparłeś dla innych to ich nastroje do ciebie się zwiększały itd.

    Ruchy armii, w Civilization robione były zupełnie normalne. Każdy kierował swoimi armiami, gwardią prezydencką ten kto miał prezydenta, siłami MSW ten kto miał premiera. Jeżeli należała ona do neutralnych sił to ruszał dowolny z graczy. Podobnie rozwiązywana była sprawa stawiania budynków czy rozwoju infrastruktury wokół miast.

  8. Avatar

    Rozumiem, że graliście na jakimś łatwym poziomie trudności? Inaczej jeśli paraliż państwa i rozdział armii na dwie zwalczające się frakcje obniżał Waszą wydajność, cywilizacje sterowane przez komputer łatwo by Was rozjechały…

  9. Avatar

    Na średnim: prince albo monarch. Czasami było faktycznie ciężko i z niektórymi cywilizacjami toczyliśmy bardzo długie wojny, ze zmiennym szczęściem. Poza tym mieliśmy na tyle duże doświadczenie w samej rozgrywce, że komputer zawsze miał duże problemy z nami. Z drugiej strony muszę przyznać, że wielokrotnie wzajemna rywalizacja i konkurencja powodowała, że rozwijaliśmy się bardzo skutecznie i nasze państwo potrafiło być często światową potęgą.

  10. Avatar

    Też kiedyś bawiłem sie w symulowanie wyborów, ale na dużo mniejsza skalę i sam, bo mój brat już nie miał na to czasu. A było to w latach 1997-8. Brakowało mi tylko realnego państwa, mniejszego niż w grze komputerowej. Teraz widzę możliwość wskrzeszenia pomysłu Pancho w postaci gry „Republika Catanu”. Co wy na to?

  11. Avatar

    Tylko nie Catanu :-). Im mniej to będzie miało wspólnego z tą grą tym lepiej :-).

  12. Avatar

    Mam w głowie realny pomysł. Akurat Catan nadaje sie do tego najlepiej. Czekam na najnowszy produkt z serji, bo moze on wzieść do mojego pomysłu wiele świeżości.

  13. Avatar

    Jeśli ma to być Catan niech będzie w wersji Elasundowej…

    Pozdrawiam
    Szymon

  14. Avatar

    Miałem raczej na myśli tą wersję z Rzymem w tytule. Podoba mi się system z zasłanianiem już wyrzucowych liczb. No i w grze przydałaby sie kasa. Niestety w Elasund jej zdobywanie nie jest najlepiej pomyślane.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings