Home | Wiadomości | Aktualności | Stronghold – zapiski z dziennika (11)

Stronghold – zapiski z dziennika (11)
Ten tekst przeczytasz w 3 minut

StrongholdWierzę, że każda gra ma swój rdzeń, regułę prezentującą koncepcję całej gry, filozofię, którą można przedstawić w jednym, dwóch zdaniach.  Wokół niej buduje się dziesiątki pomniejszych reguł, które wzbogacają zabawę. Cytadela? „W swojej turze budujesz dzielnicę wykorzystując dodatkowo zdolność specjalną swojej postaci.” Samurai? „W swojej turze wykładasz żeton wojsk na planszę walcząc o przewagi wokół miast„. Osadnicy z Catanu? „W swojej turze wykonujesz rzut kośćmi, by sprawdzić, czy zdobyłeś surowce, a następnie handlujesz nimi i wykorzystujesz je do budowy dróg, osad i miast.” W Strongholdzie takie zdanie brzmiałoby zapewne: „W swojej turze przeznaczasz swoje wojska, by wykonywać akcje, takie jak budowa machin, szkolenie wojsk. Zależnie od ilości poświęconych wojsk, twój przeciwnik otrzymuje taką samą ilość punków akcji do wykonania swoich akcji obronnych.

Karty wydarzeń były dodatkiem do właściwej gry, a nie jej integralną częścią. Musiałem zapewnić replaybility na poziomie trzonu, tej głównej części gry. Nie za pomocą nadbudówki. Kombinowałem i kombinowałem. Rozwiązanie w końcu narodziło się.

W piekielnie przypadkowy sposób.

Akcje Najeźdźcy, jak już wspominałem, były spisane na kartce A4. Było tam pole Surowców, pole Budowy machin, Rytuałów itp. Ta kartka z przeróżnych powodów nieustannie mnie wkurzała. A to zmieniła się jedna reguła i musiałem całą kartkę przepisywać. A to pojawiła się jakaś nowa reguła i musiałem wszystko przerabiać, by na nowo mieściło się na kartce. A to betatesterzy marudzili, że jak zrobili już jedną fazę (np. Budowa machin) to nie ma tego jak zaznaczyć, że ona już minęła…

W końcu machnąłem ręką na kartke A4, która miała reprezentować obozowisko Najeźdźcy i rozbiłem ją na osobne karty. Była karta Surowców, karta Budowy machin, karta Szkoleń, Rytuałów i Wymarszów. Raz że ułatwiało mi to szybkie modyfikacje, które wynikały po rozgrywkach testowych, dwa, było to znacznie czytelniejsze dla graczy – mieli przed nosem 6 kolejnych kart i po każdej fazie „tapowali” czyli odhaczali kolejne karty, jako już wykonane. Działało.

A potem bum! nadeszło olśnienie.

Miałem przed nosem kartę Budowy machin z Katapultą i Drabinami. „Hmm, może zrobić drugą, alternatywną kartę, z Trebuszem i Balistą…?” Spojrzałem na inne fazy, na Szkolenia, Rytuały. Gdybym się bardzo sprężył i bardzo postarał, mógłbym dla każdej z nich wymyślić jeszcze więcej różnych, alternatywnych opcji. Wtedy przed każdą partią Strongholda gracz losowałby jedną z kart dla każdej z kolejnych faz. Raz wylosowałby Katapulty, innym razem Trebusz. Raz Sabotażystów, innym razem Strzelców. Raz Kamienie krwi, innym razem Opętanie… Za każdym razem byłaby to inna rozgrywka.

Pierwszy, który usłyszał o tym pomyśle był Multidej. Wysłuchał i natychmiast rozpalił się do pomysłu. „To tak jakgdyby w grze byli różni dowódcy i inżynierowie. Można w rogu karty narysować ich sylwetki, np. jakiś krwiożerczy szaman, który ma mordercze rytuały, a na innej karcie szaman mistrz taktyki, które ma zupełnie inne rytuały… Można nadać tym kartom ludzki charakter, pokazać, że to są różni dowódcy z różnymi pomysłami na wojnę…” O, tak, Multi zakochał się w tym pomyśle od razu. A ja zakochałem się w jego wizji różnych osób, reprezentujących różne koncepcje i filozofie ataku. Wylosujesz inżyniera, który wierzy, że zamek nalezy zdobyć budując trebusze, albo innego, co woli budować balisty… Super sprawa.

Zaczęła się żmudna zabawa…

Faza pierwsza, surowce. Wziąłem kredki i zaszalałem. Na jednej karcie narysowałem jezioro, na innej gęsty las, na innej jeszcze las i kamieniołomy. Reprezentowało to miejsce, gdzie odbywa się oblężenie, raz nad jeziorem, innym razem w lasach… Każda z kart dawała inne surowce, raz gracz miał dużo drewna, innym razem miał trochę drewna i kamienie, lub dużo drewna i żarcie. Determinowało to cały przebieg rozgrywki. Podobnie z fazą drugą: Machiny wojenne. Do istniejącej już Katapulty doszły Balisty, Trebusze, Drabiny… Robota trwała długie tygodnie. Dla każdej z faz stworzyłem siedem różnych opcji, siedem różnych machin wojennych, siedem szkoleń, rytuałów, siedem różnych wymarszów. Podzieliłem je na podstawowe i wyjątkowe. Podstawowe, takie jak Katapulta, czy Sabotażyści pojawiali się na trzech z pięciu kart Najeźdźcy. Wyjątkowe, takie jak Trebusz czy Kwatermistrz pojawiały się tylko na jednej z kart.

Te dodatkowe opcje pojawiały się stopniowo. Było ich coraz więcej. Raz testerzy grali z Taranem, innym razem z Wieżą oblężniczą. Innym razem ktoś jęknął: „E, nie wylosowali mi się Sabotażyści, jak mam wygrać?!„. Poszczególne partie zaczynały się od siebie coraz bardziej różnić. W pewnym momencie, gdzieś na początku czerwca, zacząłem wreszcie słyszeć to na co czekałem przez długie miesiące: „Kurde, szkoda. Popełniłem w tej partii kilka błędów. Teraz bym zagrał inaczej. Z chęcią zagram jeszcze raz.” Uśmiechałem się i odpowiadałem: „Ale wiesz, że dla każdej fazy jest 5 różnych kart, więc na bank następnym razem będziesz miał zupełnie inny zestaw? Dziś nie było w grze wieży oblężniczej, nie było sabotażystów, nie miałeś kamieni krwi. W grze jest 7 różnych machin, 7 róznych ekwipunków, 7 szkoleń… Przed tobą wiele nauki, musisz się nauczyć jak grać z Wieżami, jak z Balistami, jak używac Tarana… Będziesz popełniał błędy jeszcze przez wiele partii nim się tego wszystkiego nauczysz.

Oczy szeroko rozwarte. Rozmarzenie na twarzy. Pytanie o to, kiedy można zagrać rewanż.

Pracowałem na to przez długie, ciężkie 7 miesięcy. Byłem w niebie.

24 komentarze

  1. Avatar

    Najlepsze jest to ile radości i zadowolenia (tuż za zmęczeniem, znudzeniem i zniechęceniem) łączy się z projektowaniem i wymyślaniem gry. Podstawa: robić to co się najbardziej lubi. Trzewik jesteś chyba szczęśliwym człowiekiem…

  2. Avatar

    Zapowiada się bardzo fajna planszówka. Rozumiem ,że trzeba będzie poszerzyć dział na forum Wydawnictwa …

  3. Avatar

    Jak się zacznie mnożyć przez siebie wszystkie te 7 to wychodzi, że trzeba sporo partii testowych, by sprawdzić wszystkie kombinacje kart.

    Jakoś nie mogę zrozumieć koncepcji punktów akcji. Koniec końcem i tak obaj gracze mają ich tyle samo z tego co rozumiem. Trik tylko w tym, że atakujący wykonuje akcje jako CAŁOŚĆ natomiast broniący się jest czasami zmuszony wykonać niektóre czynności w rozbiciu na tury (jak czegoś nie zdąży w tej). Ale to nie jest przypadkiem tak, że broniący się może zacząć na przykład tworzyć jakiś kocioł z olejem, następnie zacząć tworzyć jakieś zaklęcie i koniec końcem niczego nie kończyć czekając na ruch gracza atakującego? Następnie wszystko kończy w jednej turze i jest wielkie buuum?

  4. Mst

    Ano może, m.in. po to żeby wyczekać napastnika i zobaczyć, który odcinek murów najbardziej potrzebuje wsparcia.

  5. Avatar

    Tylko, że w tym momencie atakujący jakby traci inicjatywę, a dodatkowo może być chyba sytuacja w której atakujący „przytka się” nie widząc słabych punktów.
    A czy atakujący może przerzucać wojska z jednej strony murów na drugą stronę nie atakując? Czy w ten sposób obrońca może budować nowe wojska w nieskończoność i tak się obwarować, że atak nie będzie miał sensu, czy też będzie możliwe coś takiego jak w szachach przy grze pozycyjnej. Atakujący przerzuca swoje wojska wzdłuż murów, by sprawdzić na ile mobilna jest obrona, a jednocześnie znaleźć słaby punkt w obronie (przez same przemieszczanie wojsk obrońcy, kotłów itp.)?

  6. Avatar

    Co się będzie działo jak będę kilka kolejek chodził wzdłuż murów jako atakujący?

  7. Don Simon

    Bardzo podoba mi sie ten pomysl. Ale balans calosci to musi byc olbrzymia praca…

  8. Avatar

    Wojska atakującego nie mogą chodzić wzdłuż murów, więc nie ma biegania od lewa do prawa :)

    Jeśli chodzi o przytkanie się atakującego – obrońca ma dwa i pół tysiąca słabych punktów :) Jedyne co może atakującego blokować to deyzja, czy wpierw „spalimy tą budę” czy też zaczniemy od „nabijania na taran” :)

    W pliku PDF wiszącym na naszej www, który jest raportem z prac w Portalu z zeszlego miesiąca (lipca) o ile pamiętam jest podana ilość godzin jaką poświęciliśmy na testy Strongholda w lipcu. Daje to pewne pojęcie ile czasu pświęciliśmy tej grze w ostatnich miesiącach testując kolejne układy.

  9. Avatar

    Mam pytanie, które zadałem ostatnio na Avangardzie, ale nie pamiętam, jaką dostałem odpowiedź – a co z replayability obrońcy? Czy on dostaje cały czas ten sam zestaw i jedyne czym się jego gra różni, to że inaczej przeciwnik może go atakować?

  10. Avatar

    O… dzisiaj artykul zakonczyl sie niespodziewanie happy endem…
    ciagle licze na to, ze Ignacy rozpocznie nastepny odcinek od slow:
    „Niestety, jak zwykle nie zadzialalo….”
    :)

    (A ostatni:
    „Teraz juz wiecie, dlaczego nigdy nie wydamy tej gry.”)

    Trzymam kciuki za Stronghold! ;)

  11. Avatar

    Tak, Siman, różne karty Najeźdźcy dotykają calej gry – to znaczy Obrońca ma zupełnie inną taktykę obronną zależnie od sytuacji pod zamkiem, inaczej trzeba się bronić przed balistami (mniej opłaca się szkolić wojska), inaczej przed wieżami (warto inwestować w działa), itp. itd.

  12. MichalStajszczak

    @Trzewik> Jak w kosztorysie wydania Strongholda wyceniona została jedna godzina testowania gry?

  13. Avatar

    @MichalStajszczak
    1 godzina testowania Stronghold = 1 godzina mniej z rodziną… pewnie tak była wyceniana :)

  14. Avatar

    … chyba ze akurat bylo testowane z rodzina. ;)

  15. Avatar

    @konev: tylko pamiętaj że to praca Trzewika ;) To samo mogę powiedzieć ja 1h programowania = 1 godzina mniej z rodziną… ale nie znaczy że rzucę robotę ;P

  16. Avatar

    Tutaj też może zadam to pytanie – jak Stronghold się ma do Monastyru. Na blogu poltera zamieściłeś dwa teksty których akcja bezpośrednio dzieją się w uniwersum Monastyru – jak do tego się ma „wieża maga” która w Strongholdzie będzie miała miejsce po stronie obrońcy (chyba ,że wytłumaczyć to w tej sposób ,że Agaryjczycy mogą pozwolić sobie na takie manewry), na grafikach umieszczonych na Boardsgamegeek z twierdzy sypał się deszcz strzał – dlaczego nie ogień z muszkietów? Rozumiem ,że projekt najpierw miał być czymś innym a pomysł połączenia tego z Monkiem wykluł się niedawno?

  17. Avatar

    Na pytanie o Monastyr w Strongholdzie odpowiadałem już trylion razy, zarówno w komentarzach na gfanatic.pl jak i na forum gry-planszowe.pl – zachęcam do sprawdzania tego.

  18. Avatar

    Trzewik już pisał, że będą to „smaczki” (jak to nazwał) dla fanów Monastyru, całkowicie niezauważalne dla graczy planszowych. Mnie się takie zagranie nie podoba. Wolałbym całkowicie samodzielną produkcję, niż łączenie tego na siłę z Monastyrem, którego w ogóle nie znam i nie chcę znać. Dla mnie to SPORY MINUS dla Strongholda, że gra się dzieje w świecie papierowego RPG, w które nie gram.

  19. Ink

    Nie rozumiem, dlaczego to dla Ciebie minus, i to spory. Skoro „smaczki” będą niezauważalne dla postronnych, to… sama świadomość ich istnienia Ci przeszkadza?

  20. Avatar

    będą występować bohaterowie, których nazwisk nie znam. Sam Trzewik najpierw pisał o niektórych Gimli czy Boromir (nie pamiętam już) – wiadomo jakie mają cechy itd. A później zmieniono to na jakichś Janów Monastyrowskich. Ale grę i tak kupię. Jeśli ten cały hype potwierdzi się w rzeczywistości.

  21. Avatar

    Dawid, z całym szacunkiem, ale dawno nie słyszałem tak absurdalnego zarzutu. Rozbawiłeś mnie, dzięki! :)

  22. Ink

    A jeśli byłaby to „całkowicie samodzielna produkcja”, to imiona bohaterów kojarzyłyby Ci się z czymkolwiek? Bo na zakup praw do używania Boromira i Gimlego raczej nie ma co liczyć.

  23. Avatar

    na zakup praw do używania Boromira i Gimlego – to jest Ci dopiero absurd – że nie można uzywać jakiegoś tam imienia ze względu na jakieś tam prawa! :D

  24. Avatar

    A po co Ci cudze imię skoro nawet swojego nie masz? :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings