Ticket to Ride
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Zdobywca najbardziej prestiżowej nagrody Spiel des Jahres 2004 (Gra roku). Uhonorowany mnóstwem pochlebnych recenzji w najważniejszych serwisach dotyczących planszowej rozrywki. Gra, która w ciągu czterech miesięcy od opublikowania zdobyła dziesiątki tysięcy fanów w dwudziestu pięciu krajach. Czy rzeczywiście jest tak dobra? Czy faktycznie zasłużyła sobie na wszystkie wyróżnienia? Spróbujmy się przyjrzeć…

Stoi na stacji lokomotywa…

Ticket to Ride została zaprojektowana przez amerykańskiego twórcę gier Alana R. Moona i w marcu tego roku wypuszczona na rynek przez Days of Wonder. Wydawnictwo słynie z gier przeznaczonych dla całej rodziny. W tym przypadku też nie mamy do czynienia z wyjątkiem. W tegorocznego laureata Gry Roku z równym zainteresowaniem będą grały dzieci jak i osoby, którym czas nie poskąpił siwych włosów. Nie ma też żadnych ograniczeń co do płci, pomimo, że pozornie gra należy do gatunku „męskich” gier związanych z koleją. To jednak tylko złudne wrażenie, ponieważ związek z pociągami jest dość luźny i w żadnym wypadku Ticket to Ride nie przypomina skomplikowanych produkcji w stylu Empire Builder.

Days of Wonder znane jest na świecie jeszcze z jednej cechy. Wydawania swoich produktów na bardzo wysokim poziomie edytorskim. Tu również nie złamali reguły i otrzymujemy produkt staranie wykonany. Co prawda niniejsza recenzja napisana jest na podstawie samoróbki, niemniej zdjęcia oraz opinie szczęśliwych nabywców mówią same za siebie.

Przyjrzymy się bliżej zawartości samego pudełka. W skład Ticket to Ride wchodzą:

plansza przedstawiająca Stany Zjednoczone Ameryki, wraz z kilkoma miastami w Kanadzie
240 miniaturowych wagoników (w pięciu różnych kolorach)
144 ilustrowane karty (podzielone na 110 Kart Wagonów reprezentujących 8 różnych typów wagonów oraz lokomotywę, 30 Kart Biletów oraz cztery karty dodatkowe)
5 drewnianych pionków, w różnych kolorach, służących do oznaczania naszych zdobyczy punktowych
kilkustronicowa instrukcja

Jeżeli chodzi o wykonanie graficzne gra jest stylizowana na epokę wiktoriańską. Charakterystyczne obramowania kart, secesyjne zdobienia na instrukcji i planszy przenoszą nas ponad stulecie w przeszłość. Przyjęty styl jest jak najbardziej na miejscu i nadaje grze niepowtarzalnego uroku. Warto jeszcze dodać, że dziewiętnastowieczne elementy ograniczają się jedynie do stylistyki, bo sama gra nie umieszcza nas w żadnym konkretnym okresie historycznym.

…Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana…

Czas przejść do sprawy najważniejszej – samej rozgrywki. W Ticket to Ride może zagrać od dwóch do pięciu graczy, a pojedyncza partia trwa najczęściej trzydzieści minut, dochodząc w porywach do godziny, gdy gramy z największą liczbą osób. Przygotowanie się do grania trwa parę minut, sprowadzających się do: postawienie na stole planszy, potasowania dwóch talii kart oraz umieszczenia przed sobą figurek wagoników. Po tych czynnościach możemy przystąpić od razu do gry.

I tu dochodzimy do kwestii kluczowej dla obecnej popularności tej gry – stopnia skomplikowania reguł. Ticket to Ride to jedna z najprostszych planszówek z jakimi można mieć do czynienia. Wyjaśnienie zasad osobie która nie miała styczności z grą to poświęcenie paru minut. Sama instrukcja składa się zaledwie z dwóch kartek, z czego tak naprawdę jedna zawiera to co najważniejsza. Po rozegraniu paru tur, każdy, ale to każdy pojmuje w lot zasady i może się oddać samej przyjemności rozgrywki.

Na początku gry przed każdym uczestnikiem stoi 45 wagoników o tym samym kolorze, identyfikujących danego gracza. Otrzymuje on jeszcze cztery karty z talii Wagonów oraz trzy egzemplarze z talii Biletów (przy czym jeżeli chodzi o te ostatnie, możemy jedną z nich odrzucić). Wszystkie karty trzymane są na ręce, ukryte przed wzrokiem przeciwników. Jedna Karta Wagonu reprezentuje jeden element linii kolejowej, którą będziemy budować z określonymi zasadami. Karta Biletu to trasa, którą możemy (jeżeli chcemy) budować. Jeżeli uda nam się ją zrealizować otrzymamy na koniec gry bonus punktowy, jeżeli zadanie się nie powiedzie, nasz końcowy wynik zmniejszy się o odpowiednią wartość.

Poszczególni gracze rozgrywają swoje tury na przemian i w każdej mogą wykonać jedną z trzech akcji. Albo pobrać dwie Karty Wagonów i dołączyć je do ręki (przy czym karta reprezentująca lokomotywę jest liczona jako wzięcie dwóch kart). Albo pobrać nowe Karty Biletów. Albo wreszcie i co najważniejsze – postawić nową linie kolejową.

Budowanie kolejnych odcinków trasy to esencja gry i odbywa się według ściśle określonych reguł. Na planszy umieszczone są miasta, między którymi występują różnokolorowe połączenia. Zbudowanie odcinka linii kolejowej sprowadza się do wydania pewnej liczby Kart Wagonów i wystawienia na planszy odpowiadającej im liczby miniaturowych wagoników. Przy czym kolor na kartach musi odpowiadać kolorowi trasy, którą zabudowujemy (wyjątkiem są neutralne połączenia szare oraz lokomotywa, która zastępuje każdy wagon).

Za te czynności otrzymujemy punkty, których ilość zależy od ilości jednorazowo postawionych wagoników. Ważnym elementem taktyki jest umiejętność budowanie za jednym zamachem dużych tras (wystawienie sześć razy po jednym elemencie to tylko 1 punkt za każde wystawienie, czyli razem 6. Natomiast postawienie, w jednej turze, trasy złożonej z 6 wagonów to zdobycie aż 15 punktów!). Nie zawsze jednak możemy sobie pozwolić na taki luksus. Jeżeli przeciwnik zabuduje nam chociaż jednym wagonem dane połączenie to nie możemy już z niego skorzystać i trzeba najczęściej szukać drogi okrężnej. Nie będę ukrywał, że w grze równie ważne jest przeszkadzanie przeciwnikowi jak i realizowanie własnych tras.

Łatwo się domyślić, że celem gry jest zdobywanie punktów, a zwycięzcą zostaje osoba posiadająca największą ich ilość. Jak już wspominałem punkty zdobywamy dwuetapowo: w każdej turze za zbudowanie linii kolejowej oraz wraz z końcem gry za zrealizowanie Kart Biletów (lub też tracimy punkty za ich nie wykonanie). Dostarcza to dodatkowych emocji i urzeczywistnia powiedzenie „ostatni będą pierwszymi”, bo osoba, która przez całą rozgrywkę była na szarym końcu, ostatecznie może okazać się zwycięzcą. Na przykład gdy inni koncentrowali się na  krótkodystansowych odcinkach, ona stworzyła wielkie linie, odpowiadające tym, które posiadała na swoich Kartach Biletów.

I po tym krótkim przyjrzeniu się regułom można bez problemu odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego Ticket to Ride został uhonorowany Grą Roku. Otóż to, że gra jest banalnie prosta to tylko połowa sukcesu.

Najważniejsze jest to, że gra dostarcza nam też sporej gamy zagrań taktycznych. Autorowi planszówki udało się zbliżyć do złotego środka, tworząc grę prostą, nie zrobił gry nudnej i łatwej do wygrania. Wręcz przeciwnie, poszczególne partie mogą się dość znacząco od siebie różnić, szczególnie gdy trafiamy na różnych graczy. Tutaj Ticket to Ride przypomina trochę pokera, gdzie osobowość ma równie duży wpływ na zwycięstwo jak i stopień opanowania reguł. Są tacy gracze, którzy decydują się przede wszystkim na realizowanie tras na Kartach Biletów i trzymają się tego twardo. Są tacy, którzy opierają swoje gry o blefowanie, koncentrowanie się na trasach krótkich, ale dostarczających punktów natychmiast, traktując Karty Biletów jak rzecz, którą trzeba szybko wykonać i zapomnieć. Wreszcie mogą być tacy, którym największą przyjemność sprawia przeszkadzanie i powodowanie, że przeciwnik pójdzie z torbami na końcu gry, za nie zrealizowanie obowiązkowych tras.

…W trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,…

Oczywiście nie ma gier bez wad, tak i Ticket to Ride posiada parę. Po pierwsze jakość rozgrywki zależy ściśle od liczby graczy. Z tego co zaobserwowałem, najprzyjemniej gra się w dwie i trzy osoby. W tym przypadku mamy możliwości na realizowanie dowolnych strategii, jest czas i na budowanie i na przeszkadzanie. Łatwo jest opanować zmiany na planszy, śledzić co my rozbudowujemy oraz przeciwnik. Jednak gdy liczba graczy osiąga cztery i pięć osób robi się nieco chaotycznie. Brakuje czasu na przeszkadzanie, nadrzędnym celem bywa odwalenie norm z Kart Biletów. Pojawia się strach przed konfliktem z innym przeciwnikiem, bo co z tego, że jednemu popsujesz trasę, jak pozostałych dwóch lub trzech będzie bez przeszkód realizować swoje odcinki. Do tego dochodzi pewne zamieszanie na planszy, mnóstwo kolorowych linii, człowiek przestaje panować nad tym kto konkretnie co rozwija.

Druga rzecz to kwestia opanowania tras. Po kilku rozgrywkach już znamy większość odcinków i łatwo przewidzieć co buduje przeciwnik. Szczególnie dotyczy to długich tras. Ale na to znajdzie się akurat rada. Trzeba więcej blefować i budować linie nie od początku lub od końca, ale w różnych nieregularnych odcinkach, aby jak najbardziej utrudnić możliwość przewidzenia tego co chcemy stworzyć. Innym pomysłem jest skorzystanie z reguł tworzenia losowych biletów co zostało dokładnie opisane pod tym adresem. A jeżeli już kompletnie znudzi i przeje się nam plansza USA możemy skorzystać z planszy przedstawiającej Belgię oraz nowych Kart Biletów. Wszystko za darmo.

Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…

Kilka słów na podsumowanie. Ticket to Ride to nie jest gra przełomowa, która rzuci wszystkich na kolana i zrewolucjonizuje gatunek planszówek. Nie, w tym kierunku nie zmierza. To po prostu solidna pozycja łącząca łatwość rozgrywki z duża gamą zagrań taktycznych. W której dynamiczny tok gry, nie pozbawia nas chwil gdy trzeba się dobrze zastanowić i przewidzieć ruchy przeciwnika. A przede wszystkim jest to sympatyczna gra dla całej rodziny.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

3 komentarze

  1. Avatar

    Muszę przyznać, że gra jest bardzo przyjemna. Grałem na razie raz w TtR: Europe (jest tam kilka nowych bajerów, tj. przeprawy promowe i tunele) i 2 razy w on-line’ową wersję TtR. Rozgrywka jest emocjonująca do samego końca (a najbardziej przy podliczeniu punktów :P), szczególnie, jeśli trafi się na wymagajacych przeciwników. I tak w amerykańskiej wersji TtR całe wschodnie wybrzeże było polem bitwy magnatów kolejowych, a blokowanie się nawzajem koniecznością :)

    To idealna gra na godzinkę, do piwa, podczas spotkania ze znajomymi. Dośc powiedzieć, że grałem w TtR: Europe około 03:00-04:00 w nocy na Konkrecie i była to idealna gra chilloutowa :)

    Napawdę, polecam. Jedyny aspekt gry jaki mnie zastanawia to jak szybko się znudzi… ale chyba nie dosc szybko.

  2. Andrzej Fiett

    „sama gra nie umieszcza nas w żadnym konkretnym okresie historycznym” – twierdzi autor recenzji. Hmm… Jak rozumieć w takim razie informację z oryginalnej gry, że akcja rozpoczyna się 2 października 1900 roku, 28 lat po wyprawie Mr. Fogga dookoła świata? :shock:

  3. Avatar
    Robert "Rathi Dragon" Jaskula

    U mnie w domu ta gra rzadzi! ;-PP

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings