Home | Felietony | Kwantyfikacja rzeczywistości

Kwantyfikacja rzeczywistości
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Kwant 7Internet jest nader pożytecznym narzędziem. Poza tropieniem w nim co ciekawszych kłótni na forach oraz oglądaniem zabawnych zdjęć zwierząt z mało śmiesznymi podpisami, używam go bardzo często w celu pozyskiwania wiedzy o ludzkich opiniach. Mając świadomość, jak zawodne jest to źródło kształtowania własnych poglądów, wychodzę z założenia, że zawodne źródło lepsze jest od źródła nieistniejącego. Tak się bowiem składa niefortunnie, że nie mam możliwości, czasu jak i funduszy, by spróbować wszystkiego – choć niewątpliwie czasem by się chciało. Ba, nie mam wystarczająco powyższych zasobów, by spróbować wszystkich rzeczy znajdujących się w bezpośrednim kręgu moich zainteresowań – stąd konieczność dokonywania selekcji, tudzież filtrowania na podstawie wynurzeń innych.

Tak więc weźmy sobie przykład pierwszy z brzegu, na ekrany wchodzi nowy film, a ja zdążam w kierunku forum, którego mieszkańcy filmy oglądają, by podejrzeć ich wrażenia.

„Dobry film, 6/10”
„Nie, najwyżej 5/10”

Szukam opinii, a znajduję numerki.Kwant 1

Powiem więcej. Poszczególne wypowiedzi na forum również podlegają ocenie, nieraz również w postaci numerków. Zamiast „całkowicie się z Tobą zgadzam” – „10/10”.

Potrzeba kwantyfikacji rzeczywistości silna jest wśród ludu.

Kiedyś oceniałem gry na BGG. Skrupulatnie wpisywałem swoje oceny przy kolejnych poznanych pozycjach. Potem modyfikowałem te oceny z czasem. Potem zmieniałem je, kiedy porównałem je z innymi ocenami, które wystawiłem później. Potem posortowałem poznane gry po owych ocenach, spojrzałem na wszystkie przekrojowo… i doszedłem do wniosku, że mają się nijak do moich prawdziwych odczuć i preferencji. Kontekst czasu, kontekst innych gier, kontekst nastroju, towarzystwo, zmiany upodobań – wszystko to czyniło oceny kompletnie bezużytecznymi, a wręcz mylącymi i wprowadzającymi w błąd.

Usunąłem wszystkie oceny z BGG, co do jednej.

Kwant 6Wracając do filmów i opinii: czego zatem dowiedziałem się z powyższych przykładów? Absolutnie niczego. W najlepszym przypadku tego, że film dla danych osób nie był ani objawieniem, ani katastrofą. Nie znając argumentacji stojącej za owym „6/10” nie mam pojęcia, czy wynika ono z oceny gry aktorskiej, upodobań tematycznych komentującego, porównania wrażeń z oczekiwaniami, a może po prostu jest efektem nastroju danego dnia.

Nawet zakładając, że są to osoby w miarę mi znane, że czytałem już kilkadziesiąt ich ocen i wiem, powiedzmy, że dana osoba jest miłośnikiem kina przygodowego, a filmom przeważnie daje oceny z przedziału 5-7, nadal 6/10 daje mi dokładnie tyle informacji, co stare planszostacjowe „zagrać u kolegi” (o czym za chwilę). I to, że jakiś inny film dostał 7/10 również nie wnosi więcej danych, nawet przez porównanie.

Kwant 3Przechodząc znów do planszówek. W ich przypadku jestem zarówno odbiorcą opinii, jak i ich producentem. Przyznaję bez bicia, że jako odbiorcy zdarza mi się w lekturze poprzestać na przeczytaniu podsumowania, wad i zalet danej gry, a niekoniecznie czytać wszystko od deski do deski (choć równocześnie mam naiwną nadzieję, że w moich własnych recenzjach pierwsza połowa nie jest lekturą tylko i wyłącznie dla korektora…). Natomiast na oceny liczbowe nie zwracam praktycznie żadnej uwagi.

Niestety, jako producent recenzji oceny owe mam obowiązek wystawić.

Na Games Fanatic mamy guideline, który tłumaczy wystawiane przez nas oceny na ludzki język. Staram się do niego stosować, żeby noty miały jakiś sens porównawczy, żeby niosły ze sobą choć odrobinę informacji dla czytelnika. Wiem, że odbiorca często zaczyna lekturę recenzji od oceny, wiem, że czasem na niej też kończy. Wiem, że ocena jest dla odbiorcy istotna.

Kwant 8Nie zmienia to faktu, że nienawidzę wystawiać ocen. Autentycznie, moment, w którym muszę wpisać te trzy liczby w odpowiednie okienka jest najbardziej wstrętnym mi elementem pisania recenzji. Zawsze mam wrażenie, że podsumowując wcześniejsze trzy strony maszynopisu jedną liczbą oszukuję czytelników, wydawców i siebie. Rzucam ochłap, który w recenzji musi się znaleźć, a w który nijak nie wierzę. Kusi mnie, żeby za każdy razem dołączyć do niego przypis: „Popatrz, drogi czytelniku, tu jest nic nie znacząca cyferka, a teraz ogarnij się i przeczytaj powyżej, co naprawdę sądzę o grze”.

Kwant 4Co wyraża cyferka? Moją chęć zagrania w grę (jak na BGG)? Przecież to nieuczciwe wobec gier „nie z mojej parafii”, nie dam dobrej grze logicznej jedynki tylko dlatego, że nie planuję w nią nigdy więcej zagrać. Moją ocenę w danym segmencie? A co z grami, które nie pasują jednoznacznie do segmentu („Mage Knight” powinienem oceniać jako euro czy jako przygodówkę)? A co z grą, która jest absolutnym ideałem na 2 osoby, ale robi się słaba przy większej liczbie? Oceniać „optymalny” wariant, a może surowo karać za słabe skalowanie? (miałem takie rozterki przy „Tezeuszu”). Jedno i drugie wydaje się dyskusyjne. A co z grami typu „experience”, które są tak projektowane, by realizowały się świetnie w pierwszych partiach, kiedy gracze nie znają jeszcze opowiadanej przez nie historii, a potem tracą swój urok. Czy to jest wada obniżająca ocenę (wszak niska regrywalność), czy cecha neutralna? A co z grami, które mają bardzo wysoką negatywną interakcję, albo długość rozgrywki. To podlega ocenie?

Mógłbym tak wymieniać i wymieniać. To wszystko sprawy, o których mogę napisać i ustosunkować się do nich w tekście. Ale ująć w ocenie? Pewnie, można próbować rozbudować system ocen, żeby oceniał 27 aspektów i jeszcze każdy z nich dla 13 kategorii graczy osobno. Ale chyba nikt nie wierzy poważnie, że to wykonalne. Albo sensowne.

Kwant 2Ze znanych mi systemów ocen (jeśli już jakiś musi istnieć) najbardziej pasował mi stary system Planszostacji, czyli trójka: „kupić”, „zagrać u kolegi”, „spalić”. Podobał mi się dlatego, że nie próbował oceniać gry. Służył mi tylko do tego, żeby poznać ogólne nastawienie recenzentów do danej pozycji, natomiast po jakiekolwiek szczegóły, porównania, analizy i tak musiałem udać się do samej treści. I tak być powinno, bo przy tak wieloaspektowym tworze jak gra planszowa, spłaszczenie oceny do jednej (dwóch, trzech) liczb jest po prostu mylące. Przeczy głębszej analizie, jakiej recenzent próbował dokonać. Zaciemnia wydźwięk recenzji. Prowadzi do kontrowersji. Powoduje dysonanse. Nie niesie nawet informacji porównawczej, bo porównywać można dwa czy trzy tytuły, a nie całe spektrum.

Udzielam zatem oficjalnego pozwolenia na całkowite ignorowanie ocen, które wystawiam grom w swoich recenzjach. Więcej – zalecam takie podejście, bo bliższe jest podejściu autora.

Zastrzeżenie: Zgodnie z kategorią, w jakiej ten tekst się znajduje, jest on felietonem. Oznacza to, między innymi, że w żadnym przypadku nie przedstawia oficjalnych poglądów portalu Games Fanatic ani też demokratycznie wyznaczonego zdania większości redakcji, a jedynie moje własne.

8 komentarzy

  1. Avatar

    „Usunąłem wszystkie oceny z BGG, co do jednej.”

    Mało zawału nie dostałem.

  2. Avatar

    Oceny na bgg utrzymuję (choć już jakiś czas nie aktualizowałem), przeszły podobny rozwój co Twoje (skalowanie etc.) i też brakowało mi skali, stąd przy każdej grze opis, krótko o największej zalecie, wadzie lub info w jakiej konfiguracji (impreza, ciężkie euro na wieczór z hardcorowymi graczami) gra się lokuje, ew. najlepiej/najgorzej sprawdza. Nie mam złudzeń, że tak naprawdę w/w oceny i opisy utrzymuję tylko i wyłącznie dla własnej satysfakcji (trochę niepojętej), acz myśl że może ktoś gdzieś kiedyś choć raz z tego skorzysta też jest przyjemna. Podobnie działam na portalach typu booking czy tripadvisor, tam jest jednak jeden szczególik, to że ktoś może dać łapkę/plusa „doceniając” wpisany tekst, jakże mile łechce to i motywuje żeby napisać kolejny. Być może dokładnie tego brakuje w ocenach i opiniach o grach… nie wiemy że ktoś z nich skorzystał.

    btw. nie tak dawno zdecydowałem się na zakup gry dzięki opiniom osób które znam i cenię za ich wiedzę o planszówkach, w życiu nie zdecydowałbym się na zakup tylko po ocenach

  3. Andy

    Felieton Inka oceniam na 10/10
    :)

  4. Rafał Kruczek
    Rafał Kruczek

    Miałem już kiedyś podobne dylematy, ale postanowiłem jednak trzymać się wytycznych serwisu.
    Standardy pozwalają użytkownikowi serwisu zorientować się w ogólnej jakości gry w stosunku do innych gier nawet jesli recenzje były napisane przez różne osoby.
    Jeśli na przykład wielokrotne zagranie w grę jest wymogiem i masz wątpliwości -może najłatwiej je rozwiązać je grając ponownie, najlepiej w „docelowym” gronie. Jeśli masz trudności w skłonieniu siebie lub innych graczy do ponownego zagrania to może być przecież jakimś składnikiem oceny.
    Jeśli wymogiem jest uwzględnienie typu gry i tego do kogo jest skierowana – nie można podać tylko swojej subiektywnej opinii.
    Byłem na przykład mocno zdzwiony, gdy pewna zabawka kościana której nie można nazwać grą dostała 6/10 na GF. Ale gdy uwzglęnić, że to jest kategoria gry imprezowe lub/i gry dla dzieci… ocena staje sie bardziej zrozumiała.
    A co do Tezeusza Jak już pisałem na Przystanku Legnica (https://przystaneklegnica.wordpress.com/2014/04/28/tezeusz-mroczna-orbita-recenzja/)
    gra wymaga oddzielnej oceny za każdy ze swoich trybów. W skali szkolnej piątka + za duel, piątka za team i 3+ za deathmatch – i patrząc z perspektywy roku te 3+ jest zawyżone. A ogólna ocena za grywalność? Nie maiłem wątpliwości że należało wziąć MINIMUM z tych ocen. Jeśli wydawca reklamuje sie na pudełku gra na 2-4 osób, to musi wziąć za to odpowiedzialność. Grafika podciągnęła ogólną ocene do 4+, ale w Portalu chyba się obrazili, bo Pośród Gwiazd już nie przysłali do recenzji… :(
    Nie wiem dlaczego, bo opinia o deathmatch była powszechna – na przykład Shut Up and Sit Down się nie patyczkował i nazwali rzeczy po imieniu.

    A analogia z filmami jest chybiona – trudno komuś polecić lub odradzić film operując konkretami jeśli chce się uniknąć spoilerów. W grach RZADKO można komuś zepsuć rozgrywkę recenzujac grę.
    A co do ocen na BGG to postanowiłem wykorzystać je zgodnie z opisem – jako opis skłonności do zagrania w nie.
    Cytując Macike (a pośrednio innych) „Pacierza i Tichu/Innovation nie odmawiam” – to jest dobra definicja 9/10 na BGG.
    7/10 można od czasu do czasu zagrać, a 5/10 i poniżej zazwyczaj oznacza grzeczną i stanowczą odmowę…
    Oczywiście przydatna tez jest flaga „Want to Play” bo ułatwia filtrowanie, szczególnie przed wystawieniem oceny.

  5. Avatar

    Problem który zauważyłem już często, a z racji swojej roboty spotykam się z kwantyfikacją, aż za często.

    Generalnie zawsze do numerków konieczny jest opis słowno-muzyczny. W mojej branży to i tak jest o wiele łatwiejsze, ponieważ kwantyfikujemy to co nas interesuje i nie podlega to zazwyczaj subiektywnej ocenie (są twarde, liczbowe warunki wystawienia 1 czy 10-tki), odrzucamy rzeczy, z naszej perspektywy, nieistotne lub wiem, że oceniający mają „zbieżną” perspektywę.

    Ale problem jest, gdy żona mówi, że książka jest „dobra”, a ja widzę kolejną książkę fantasy jak 10 innych z tej grupy, nie wprowadzającej żadnych nowości. Dlatego czytam tylko te, które Ona poleca jako „świetne”

  6. Ink

    @ Rafał Kruczek:
    Nie przesadzaiłbym z nieadekwatnością filmów. Oczywiście, są większe ograniczenia ze względu na spoilery z racji na (przeważnie) jednorazowość doznania, ale są i gry, w których taki spoiler byłby możliwy.

    Natomiast o filmie nadal mogę powiedzieć, że jest w nim dobra/zła gra aktorska, że są postacie, które można polubić, że jest bardzo lekki i zabawny, albo że porusza trudne tematy, że ma skomplikowaną fabułę i lepiej oglądać go z wypoczętym umysłem, że wymaga wysokiego poziomu zawieszenia niewiary ze względu na głupotę założeń, że może być kontrowersyjny dla takich a takich grup odbiorców, że nie nadaje się dla dzieci, że jest powolny albo naładowany akcją i tak dalej. To wszystko bez, albo z naprawę minimalnymi spoilerami.

    A oceny BGG ze względu na chęć zagrania zmieniają mi się jeszcze bardziej, niż oceny ze względu na jakość. Wręcz mogą zdezaktualizować się w przeciągu jednego dnia ;)

  7. dziobak

    Dodam tylko, że problem nie dotyczy wyłącznie gier planszowych czy filmów, kilka dni temu renomowany portal zajmujący się rozrywką elektroniczną również podjął po 15 latach działania historyczną decyzję o zamianie ocen na słabsze lub silniejsze rekomendacje (lub ich brak):
    http://www.eurogamer.net/articles/2015-02-10-eurogamer-has-dropped-review-scores

    Autorzy tych zmian podkreślają, że niejednokrotnie trudno ocenić ciągle ewoluujący produkt (poprawki, dodatki, rozszerzenia), niektóre gry sieciowe wymagają również osiągnięcia pewnej masy krytycznej użytkowników, aby móc w pełni je docenić. Przede wszystkim zwracają jednak uwagę na nieadekwatność oceny w postaci pojedynczej cyfry do niezwykle nieraz skomplikowanych systemów gamingowych.

    Jak dla mnie analogii do gier planszowych można znaleźć w tej argumentacji aż nadto. Widać problem staje się powszechny – wzrost stopnia komplikacji rozrywki wszelkiej maści wcale nie ułatwia oceny poszczególnych przypadków.

  8. Ink

    @dziobak: Muzyka dla mych uszu. Właśnie sobie przypomniałem, że miałem wspomnieć w felietonie, że jakiś czas temu podobną zmianę zrobiła nasza polygamia.pl.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings