Brass – rzut okiem
Ten tekst przeczytasz w 8 minut


Kopę lat. Dawno nie pisałem, i pewnie radykalnie to się nie zmieni szybko – ostatnimi miesiącami ochotę mam pisać w zasadzie jedynie o Age of Steam, ale jakoś tak głupio podniecać się ciągle grą, której jedyne chyba dwa egzemplarze w Polsce mam ja i kolega z pracy, a kolejne dodruki są tylko odsuwane w niewiadomo jak odległą przyszłość… Do rzeczy jednak:

Brass

Brass to nowa gra Martina Wallace-a (tak, to ten od Age of Steam :-) ), mająca premierę (?) na targach Essen 2007. W rebelu pojawiła się opcja zakupu już kilka dni przed targami, a że była to jedyna dostępna gra 'Essenowa’, autor się zgadzał, wstępnie tematyka/gatunek też, to i nabyłem nie myśląc zbyt wiele – w końcu jakby co łatwo się sprzeda z małą stratą póki temat Essen gorący. Przyszła wczoraj, akurat znajomi mieli wpaść, szybkie przebicie się przez reguły i zagraliśmy.

A co zobaczyłem to i pokrótce postaram się przestawić:

Wykonanie

Wykonanie gry jest dość typowe dla Warfroga – dość dużo żetoników dobrej jakości, ładna plansza, porządne pudełko. Same karty wydają mi się być zauważalnie gorszej jakości niż w innych grach – dość cienkie, prawie że papierowe; po raz pierwszy od roku chyba miałem ochotę szukać koszulek żeby się nie zniszczyły już w pierwszej grze. W trakcie gry się przyzwyczaiłem, może przesadzam.

Fajnie że Warfrog dodaje woreczki strunowe do gier, w przypadku Brassa jednak miałem po zaworeczkowaniu problem ze zmieszczeniem wszystkiego w pudełku tak żeby nie wystawało ponad wypraskę na której leży plansza. Problem dość nieistotny, ale dla kompletności wspominam.

Ogólnie pomimo drobnych problemów grę miło wziąć do ręki, i pozytywnie też się reaguje na wykonanie w czasie gry.

Instrukcja

Nie istnieje chyba coś takiego jak czytelna instrukcja gier Warfrog-a, ta nie jest wyjątkiem. Instrukcja jest podzielona na dwie części – właściwe zasady, i taki jakby słowniczek kluczowych pojęć, które każde jest opisane raz jeszcze, z czytelnymi przykładami (całość jest w kolorze, prezentuje się naprawdę dobrze). Po przeczytaniu samych reguł w ogóle nie potrafiłem sobie wyobrazić 'ale o co chodzi’. Jak zawsze w Warfrogu. Po przeczytaniu jednak słowniczka od deski do deski, a potem jeszcze raz samych reguł o dziwo miałem poczucie że wszystko rozumiem. O dziwo – bo zwykle u Warfroga na tym etapie już wiem co najwyżej jakie rzeczy szukać w wyjaśnieniach i sprostowaniach na BoardGameGeek-u. Miałem kilka wątpliwości czy to nie jest tak że kilka reguł autorowi umknęło – kilka rzeczy wydawało mi się że w opisanej formie nie zadziała, jednak nie miałem wątpliwości co o tym jak grać mówią reguły. Podsumowując – jak na Warfrog instrukcja bardzo dobra. Obiektywnie – trudno powiedzieć, gra super prostych reguł nie ma, nie wiem czy dało by się opisać wszystko prościej.

Pisząc o instrukcji nie sposób nie powiedzieć o karcie pomocy gracza, umieszczonej na ostatniej stronie instrukcji (w praktyce w środku książeczki, bo dalej są reguły niemieckie i francuskie). Moim zdaniem jest pomyślana bardzo dobrze, zawiera wszystkie informacje o posiadanych budynkach dzięki czemu nie trzeba ich przeglądać (co byłoby bardzo niewygodne – patrz niżej), skrócony opis kolejki, i dodatkowo sekcję 'reguły które łatwo zapomnieć’. Super sprawa, szkoda tylko że nie jest wydrukowana dla każdego gracza, tylko schowana w środku reguł. Ja wyłapałem problem przed grą, i graliśmy z wydrukowanymi własnoręcznie egzemplarzami dla każdego, i każdy dużo w tę pomoc zaglądał. Pewnie powinno to trafić jako kolejna uwaga do sekcji 'wykonanie’…

Mechanika

Nie lubię opisywać mechaniki, ale kilka słów skrobnę:

Rewolucja przemysłowa w Anglii, mapa z różnymi miastami, gracze budują budynki przemysłowe, by docelowo zbierać z nich kasę i punkty zwycięstwa.

Budnyków jest 5 rodzajów – bawełniarnie, porty, kopalnie żelaza, kopalnie węgla, i stocznie. W ramach każdego rodzaju gracz posiada budynki o różnym stopniu zaawansowania technologicznego, mające różne wymagania dotyczące budowania, i różne zwroty w punktach zwycięstwa i przychodzie. Wszystkie budynki w danej grupie trzymamy posortowane od najlepszego na dole do najgorszego na górze, i możemy budować tylko ten który w danej chwili jest na wierzchu odpowiedniego stosu. Ciekawym rozwiązaniem jest fakt że samo zbudowanie budynku nic nam nie daje – żeby zwrócił nam się podnosząc poziom zarobków czy dając punkty zwycięstwa musi być użyty, kiedy to przekręca się go na drugą stronę pokazującą otrzymywane profity.

Gra jest podzielona na dwie fazy – kanałową i kolejową. W pierwszej do łączenia miast i przesyłania potrzebnych do budowy budynków towarów budujemy na odpowiednich miejscach (kto zgadnie co?) kanały, w drugiej tory. Układ miejsc na kanały i tory jest inny, przez co w połowie zmienia się zauważalnie topografia planszy, dochodzi kilka nowych miast, i zmienia się odrobinę to co jest czego sąsiadem. Przy przejściu z jednej fazy do drugiej zdejmuje się wszystkie kanały i prawie wszystkie (te o najsłabszej technologii) budynki, przez co trochę jest poczucie że gra się zaczyna od nowa. Punkty zwycięstwa dostajemy na koniec każdej fazy za odwrócone budynki i zbudowane kanały/tory.

Właściwa część każdej fazy to coś koło 10ciu rund, w których każdy dostaje pieniądze zależne od swojej pozycji na torze przychodu, po czym każdy może wykonać 2 akcje z pięciu dostępnych – budowa budynku, budowa kanału/toru, sprzedaż bawełny, wzięcie długu, i rozwój. Karty służą głównie do odliczania kolejek – wszystkie akcje poza budowaniem można zrobić przy pomocy dowolnej karty. To jakie karty ma się w ręku ma znaczenie tylko do stwierdzania jaki i gdzie budynek można postawić. Reguły te (budowania) to najbardziej skomplikowana część gry, nie ma sensu tu w nie wnikać, dość powiedzieć że gwarantują że gracz będzie się musiał troszkę dostosować do tego co ma na ręku (zamiast każdą grę grać identycznie). Pod koniec rundy dobieramy karty znów do ośmiu na ręku, jak się skończy talia gramy już tylko tym co trzymamy, jak się skończą karty na ręku koniec fazy.

Poza samym budowaniem (w które nie chcę zbyt głęboko wnikać – trzeba mieć odpowiednią kartę, być może trzeba mieć kanał/tor gdzieś prowadzący (do miasta gdzie chcemy budować lub do miasta z węglem jeśli jest potrzebny lub do portu), trzeba mieć kasę), reszta akcji jest dość prosta. Sprzedaż bawełny to sposób na użycie (odwrócenie) budynków bawełniarnia i port (wysyłamy bawełnę z bawełniarni (jest takie słowo?) do portu), co posiadaczom tych budynków podnosi poziom przychodów i gwarantuje punkty zwycięstwa z nich. Budowa kanałów/torów też dość prosta, przy czym w drugiej fazie każdy tor wymaga dostarczenia surowca – węgla, a torów budujemy sporo, co sprawia że temat surowców istnieje w drugiej fazie. W pierwszej tak jakby był pomijalny. Rozwój polega na zdjęciu dwóch budynków z naszych stosików rzeczy do budowy -pozwala nam dobić się do efektywniejszych wersji danego obiektu bez budowania tych słabszych. Wzięcie długu polega na cofnięciu się na torze przychodu, po czym nie musimy więcej tego długu spłacać. Jak rozumiem główny koszt długu to zużycie akcji, samo cofanie jest bardzo bardzo małe w porównaniu do otrzymywanej gotówki.

Do tego wszystkiego do
chodzi mała biurokracja związana z ustalaniem kolejności na następną kolejkę wg tego ile kto wydał w poprzedniej i tak po łebkach skacząc koniec reguł. (Dość chaotyczne, widać że nie tylko nie lubię opisywać mechaniki, ale też nie umiem :] ).

Wrażenia

Jak to wszystko się przekłada na grę? (GRAŁEM RAZ, WSZYSTKO CO PONIŻEJ MOŻE WYNIKAĆ Z MAŁEGO DOŚWIADCZENIA)

Akcji jest dość mało, budynków dużo, miejsc na planszy mało, kasy brak — wszystko to się sprowadza do tego że mamy do czynienia z grą gdzie przeliczamy sobie cały czas jak najwięcej wycisnąć z tych kilku akcji które mamy dostępne. Nie bardzo jest tu miejsce na luźne rozmowy i żarty w trakcie, raczej każdy siedzi skupiony nad tym co zaraz zrobi. Całość wydaje się dość sucha i abstrakcyjna w tym sensie że raczej nie jest w stanie nikogo zachwycić samym procesem grania – trzeba czerpać przyjemność z tego że udało nam się coś zrobić efektywnie,
dla gracza który zostaje z tyłu nie bardzo jest tu możliwość cieszenia się samym rozbudowywaniem/zwiedzaniem planszy/rozwojem swojego imperium. Komuś kogo takie klimaty (optymalizacja) nie pociągają raczej może się nudzić, w przeciwieństwie do choćby Age of Steam (w które gram dużo z parą z którą grałem w Brass-a) (tak, naprawdę jestem monotematyczny z tym AoS-em), gdzie można się dobrze bawić samym planowaniem rozwoju swojej pozycji i wysyłania sobie czegoś niezależnie trochę od tego jak to wygląda na tle innych.

Koniec pierwszej fazy przyszedł bardzo szybko, w zasadzie nic nie zdążyliśmy zrobić – wystawić jakiś budynek, doprowadzić do tego żeby go przekręcić żeby zacząć cokolwiek zarabiać, dokopać się do kopalni węgla poziomu 2 (wszystkie budynki poziomu 1 znikną z końcem fazy kanałowej), wystawić kopalnię żeby mieć węgiel na budowę torów w następnej fazie. 45 minut później koniec, różnice w punktach nawet spore, ale bez poczucia że można by tu wycisnąć dużo więcej przy drugim podejściu. W sumie wrażenia bardzo przeciętne.

W drugiej fazie gra zdecydowanie nabiera kopyta – i raczej nie tylko dlatego że byliśmy o połowę gry bardziej doświadczeni. Tory i budynki używają surowce które są pomijalne praktycznie wcześniej, to sprawia że ciekawych budynków jest dużo więcej (dochodzą kopalnie), że łączenie torami ma większą wagę. Dodatkowo każdy już ma jakiś poziom dochodu i więcej czasu poświęca na właściwy rozwój, a nie na szukanie w panice kasy na następny krok. Wszystko razem sprawia że zaczynają się pojawiać wyraźne strategie, każdy idzie w swoim kierunku, zaczyna być widać rywalizację kto ma lepszy pomysł co zrobić. Niestety przekłada się to na czas gry – druga faza zajęła nam ponad 2 godziny, choć akcji było praktycznie tyle samo co w pierwszej. Na koniec ja do swojej sporej przewagi punktowej z pierwszej fazy dokładam punkty za drogie ale bardzo lukratywne stocznie, i patrzę na luzie z końca toru punktacji gdzie stoję (97 punktów) na przeciwników którzy stoją w okolicach 20tu. Podliczamy tony budynków które ma Ola – jest ich naprawdę mnóstwo, ostatecznie suma wychodzi 96. Kuba nie ma za wiele budynków, wydaje się więc że jest źle. Podliczamy jednak jego tory – dobija o dziwo do 95ciu (tylko on w miarę szybko zorientował się że da się je budować tak żeby były warte naprawdę zauważalnie dużo). Czwarte miejsce już z większą stratą, ale pierwsza trójka niewiarygodnie blisko, przy bardzo różnych strategiach, co daje dużą satysfakcję – każdy ma poczucie że musi swoją strategię poprawić odrobinę, i będzie super.

Czy się podobało? Ja i Ola spać idziemy godzinę później – tyle zajmuje nam sama dyskusja co się działo, co się udało, a co w następnej grze każdy zrobi lepiej. W nocy do samego rana łączę we śnie miasta torami. Tak, zgadza się, dla mnie gra bardzo bardzo dobra, trafia bardzo w mój gust, bardzo chce się powtórzyć grę wiele razy i popróbować różnych pomysłów. Dla naszych przeciwników poziom abstrakcji chyba zbyt duży – upewniają się że następna gra to jednak znów Age of Steam.

Jednym słowem – jak zwykle, zależy od gracza. Na pewno gra dość ciężkawa, dla tych co lubią gry ekonomiczno-optymalizacyjne. Interakcja jak to w ekonomicznych grach często bywa z gatunku pośrednich, nie ma zabijania ani burzenia. Czas gry dość długi, choć pewnie skróci się z kolejnymi grami.

Problemy? Kilka.

Przede wszystkim problem ze znajdowaniem potencjalnych przeciwników – mam ochotę dużą zagrać kilka razy i popróbować różnych rzeczy, ale jednak dość zdecydowanie z ludźmi którzy sami wiedzą co robią – nie jest to zupełnie gra którą chciałbym grać głównie w warunkach klubowych, gdzie nie zdarza się praktycznie zagrać bez tłumaczenia przynajmniej jednej osobie reguł. Wydaje mi się że do tej gry dobrze wiedzieć że się będzie miało jakąś w miarę stałą ekipę żeby w pełni czerpać z niej przyjemność.

Dodatkowo, po jednej grze przynajmniej, mam kilka wątpliwości do drobnych aspektów mechaniki.

Długi wydają się być dużo za tanie, strategia na podbijanie poziomu przychodu wydaje się cierpieć przez to że pozostali łatwo wyrównają małym kosztem różnicę w gotówce biorąc dług.

Przy sprzedawaniu bawełny jest opcja o której nie pisałem, wysłania jej bez dostępu do nie przewróconego portu – to czy się jednak uda jest losowe, jak i losowe jest to ile razy na fazę taka akcja będzie dostępna – średnio 2-3, czyli mniej niż raz na gracza. Taka dziwna losowość nie pasująca mi do reszty gry, promująca tych co ruszają się pierwsi w fazie kanałowej.

Żelazo – surowiec który prawie w ogóle u nas nie był w użyciu, dodatkowo można go brać z dowolnej kopalni na planszy, co daje mini efekt kingmakingu (kopalnia się odwraca jak ktoś zużyje wszystkie surowce jakie na niej leżą).

Stocznie – jedna z bardziej oczywistych strategii jest bardzo uzależniona od kart jakie do nas przyjdą – stocznie można budować w trzech tylko miejscach na planszy, kart pasujących jest ograniczona ilość (choć na to jest taka rada że można zużyć dwie akcje żeby zbudować co i gdzie się chce).

Słowem jednym (czy dwoma)

Mnie się podobało, bardzo chcę zagrać jeszcze, mam nadzieję że problemiki które widzę w następnych grach przestaną przeszkadzać zamiast rosnąć do rangi problemów, choć widzę że nie każdemu mogę grę zaproponować. Dla mnie póki co zdecydowanie gra Essen 2007. (Tak, w nic więcej nie grałem :-) ).

Zdjęcia

Rebel: 119.95 zł

Ogólna ocena:

Złożoność gry:

Oprawa wizualna:

6 komentarzy

  1. Avatar

    Dla mnie póki co zdecydowanie gra Essen 2007. (Tak, w nic więcej nie grałem :-) ).

    Ha! Wiem, że napisałeś to tylko po to, by mnie sprowokować, ale się nie dam. ;-)

  2. Avatar
    Adam (folko) Kaluza

    Wszędzie Age, a co to właściwie za gra, o co w niej chodzi ;-)

    A poważnie, to powracaj częściej!!

  3. Avatar

    Dzięki za recenzję, bardzo fajna. Opis mechaniki zdecydowanie wystarczający – nie po to jest recenzja, żeby dokładnie opisywać mechanikę. Co do interakcji – to chyba można budować budynki na tych przeciwnika w określonych sytuacjach. Tak czy siak, muuuszę spróbować tej gry.

  4. Avatar

    Czy widzieliście gdzieś sensowny tryb dwuosobowy? Tematyka bardzo mnie interesuje, ale niestety gram głównie w 2 osoby.

  5. Avatar

    geko – zabudowywac wolno tylko jesli nie ma surowcow na planszy danego typu WCALE. jak sie zaczynaja konczyc, to budowanie kopalni jest bardzo oplacalne, wiec raczej ktos to zrobi. a w naszej grze wogole nie zdazylo sie zeby jakiegos surowca bylo w zapasie mniej niz 5-6, wiec wydaje mi sie ze to zabudowywanie to jest czysto teoretyczne, taka regula dodana tylko po to zeby gra nie stanela w miejscu jesli wszyscy gracze przy stole uparli by sie pokazac autorowi ze da sie gre zepsuc.

  6. Avatar

    tak się zastanawiałem, czy dobrze pamiętałem ilość punktów, którą zdobyliście w pierwszej grze – dobrze :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings