Home | Felietony | Essen 2010 – rzut (multi)okiem

Essen 2010 – rzut (multi)okiem
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

Essen – mekka każdego kto kocha planszówki (a nawet wystarczy że tylko lubi). Dziesiątki wydawców, setki nowych gier, tysiące ludzi. W tym roku było mi dane tam pojechać. Na targach wystąpiłem w wielu rolach (głównie jako autor gry planszowej Magnum Sal) więc pomyślałem, że pozwolę sobie, podzielić się z Wami moimi wrażeniami i spostrzeżeniami na temat Spiel.

Okiem Autora

Dostałem szansę wyjechania do Essen, głównie dlatego, że jestem autorem nowej gry planszowej Magnum Sal. Każdy autor marzy o tym, aby jego gra pojawiła się na tych największych targach, zrobiła mnóstwo szumu i zbierała super noty od graczy. Od wielu lat Spiel towarzyszy ranking gier tworzony przez FairPlay. Od zeszłego roku mamy dodatkowy ranking gier prowadzony przez BoardGameGeek czyli GeekBuzz. W obu tych przypadkach niestety zbyt mało osób głosuje na gry, aby ranking był miarodajny – pomimo tego serce biło mi szybciej, gdy widziałem Magnum Sal wysoko w GeekBuzzie (najwyższa nota to miejsce nr 2). Również ranking FairPlay zauważył naszą grę chociaż była ona oceniana przez zbyt małą liczbę osób aby znaleźć się na ostatecznej liście gier (ale była na liście rekomendowanej). Trochę szkoda że więcej osób nie głosuje i jedna gorsza ocena może oznaczać wypadnięcie z pierwszej 10 do czwartej.

Ja na stoisku podczas tłumaczenia gry (autor: phibbi)

Ale najważniejsze dla autora jak sądzę jest spotkanie z graczami i usłyszenie opini (najchętniej tych pozytywnych oczywiście ;) ) na temat swojej gry. Bardzo długo będę wspominał grupkę Irlandczyków – bardzo wesołych i towarzyskich, którym tłumaczyłem grę. Po wysłuchaniu zasad zadali mi jedno ważne pytanie:

– Jak dużo będziemy kląć podczas gry?

Wtedy z szatańskim uśmiechem opisałem wszystkie tricki, którymi gracze mogą raczyć się podczas rozgrywki – użycie czerpaka, wykradanie soli tuż sprzed nosa, podkradanie zamówień. Kupili grę. Następnego dnia rano, jeden z nich odwiedził mnie na stoisku:

– To na razie najlepsza gra w jaką grałem na tych targach… i klęliśmy mnóstwo. Gra była zacięta do końca i zadecydowała jedna kostka soli, którą ktoś komuś podkradł.

Wieczorem kolejna osoba z tej samej grupy przyszła po kolejną kopię. Tak – dla takich momentów warto jechać do Essen.

Okiem Wystawcy

Przede wszystkim jednak pojechałem na targi prezentować swoją grę na stanowisku wydawnictwa Gry Leonardo. A trochę tego mieliśmy: Orzeł i Gwiazda, Na Grunwald, Mali Powstańcy i oczywiście Magnum Sal. Gry z Polski, o Polsce. Zainteresowanie było spore, wiele osób przychodziło kupować gry wiedząc już czego szukają. Inni o Magnum Sal nie słyszeli, ale po wytłumaczeniu reguł grę kupowali. Inni odchodzili z uśmiechem i słuch po nich zaginął ;) No dobra – niektórzy wracali. Nie muszę mówić że najprzyjemniej jest sprzedawać bez tłumaczenia reguł. Praktycznie wszystkie dni mijały mi pod znakiem bolącego gardła, Tantum Verde i Fervexu… no i notorycznego głodu. W piątek chyba więcej wydałem na gorącą herbatę niż na gry (tego dnia kupiłem bodajże dwa tytuły).

Praca na stoisku odbiła się na wrażeniach moich pozostałych „ja” – o czym za chwilę. Większość czasu spędzałem na stoisku, a mimo to targi będę wspominał bardzo miło – głównie z powodu świetnej atmosfery jaka panowała u nas, a także na stoiskach pozostałych wystawców. Browariona i spółkę muszę uściskać za podtrzymywanie na duchu (i krzesełko) w momentach kiedy traciłem ostatnie siły. Ekipa Gier Leonardo była super zgrana i wesoła – słowo Ausfahrt już nigdy nie będzie dla mnie takie samo. Integracji wśród polskiej ekipy przysłużył się też hotel Ibis gdzie wszyscy dostaliśmy dwusobowe pokoje… z podwójnymi łóżkami :D

Ekipa Gier Leonardo - brakuje tylko Roberta Żaka który robił zdjęcie

Handlowo targi udały się bardzo dobrze. Jesteśmy zadowoleni chociaż mogło być oczywiście lepiej – zawsze może być lepiej :) Gdybyśmy byli w innej hali (hala 4 jest dość na uboczu) myślę że zwojowalibyśmy więcej. Marzy mi się żeby któregoś roku wszyscy polscy wydawcy mieli jedno wspólne stoisko w dużej hali, z mnóstwem miejsca do grania – coś czego niestety my nie mieliśmy z powodu małej budki i dużej liczby prezentowanych gier. Mimo to zrobiliśmy całkiem sporo szumu wokół Magnum Sal. Pomimo niewielkiej ilości głosujących w rankingach GeekBuzz czy FairPlay, wyniki poszczególnych gier są zauważane przez graczy. W weekend wiele osób przychodziło zachęconych wysokimi notami naszej gry. Jedna z osób wręcz prawie z oburzeniem pytała się jak to możliwe, że Magnum Sal ma takie dobre oceny na stoisku FairPlay (bodajzę 1.7 czy 1.9 – gdzie 1 jest oceną najlepszą) skoro nigdzie na hali nie można w grę zagrać. Odpowiedź była oczywiście prosta – wiele osób grało wieczorami w okolicznych hotelach.

Praca na stoisku jest bardzo ciężka – Filip ją właśnie odchorowuje. Ja z góry wziąłem sobie tydzień urlopu po targach. Przed wyjazdem do Essen czytałem felieton Ignacego pt: Nienawidzę Strongholda. Już wtedy wiedziałem, że okaże się on bardzo trafny i prawdziwy, ale nie sądziłem że poczuję to tak boleśnie na własnej skórze. Gdyby dzisiaj ktoś mnie poprosił o wytłumaczenie Magnum Sal, wyskoczyłbym z wrzaskiem przez okno (spokojnie – mieszkam na parterze). No i też nie umiem tłumaczyć gry po polsku. Całe szczęście do nienawiści do mojej pierwszej gry trochę mi brakuje, ale na razie mam jej lekko dość.

Okiem Recenzenta

Jadąc na Spiel miałem bardzo ambitny plan – dużo gier do recenzji, które rozdam wśród osób piszących na GF. Oczywiście chciałem wziąć coś dla siebie. Rzeczywistość okazała się brutalna. Tłumy różnych bloggerów, recenzentów, a nawet klubów planszówkowych próbują przekonać wydawców, że właśnie im warto przekazać grę do recenzji. Wiem, bo do naszego stoiska przychodziło kilkunastu takich gości dziennie. Nikt nie jest w stanie rozdawać tyle egzemplarzy – nawet największe wydawnictwa. Trzeba niestety wybierać, kierować się intuicją, albo tak jak większość decydować po targach. Zostawiłem więc parę wizytówek i będę próbował załatwiać to drogą tradycyjną czyli mailem. Poza tym najczęściej wymęczony tłumaczeniem, traciłem zapał i siły gdy kolejny wydawca odsyłał mnie do dystrybutora, który był w bliżej niezidentyfikowanym miejscu (memo: zawsze nosić ze sobą plan hal – po trzech dniach ciągle jeszcze się gubiłem i pomimo że myślałem, że wiem gdzie jest dane stoisko, to w rzeczywistości było zupełnie gdzie indziej). Za rok pojadę z iPadem żeby od razu móc pokazać ogromną listę recenzji, które już się ukazały na naszym blogu i że Games Fanatic jest stroną, którą warto od czasu do czasu wspierać. Ale nie martwcie się – trochę recenzji i rzutów okiem ukaże się i jeszcze długo będziemy pisać o grach z tegorocznego Essen.

Okiem Gracza / Geeka

Mój wewnętrzny Geek jest najbardziej zawiedziony. Grałem niewiele – tylko 5 gier. Kupiłem niewiele – „tylko” 6 gier. Targi nie zrobiły na mnie tak dużego wrażenia jak się spodziewałem, bo bardzo dużą część hal zajmują oprócz gier, komiksy, ekwipunek larpowy i trochę zabawek. Teraz zastanawiałbym się mocno czy jechać. Na pewno praca na stoisku miała duży wpływ na moje wrażenia Gracza. Możliwe też że na moje odczucia wpłynął też fakt, że wydawniczy giganci jak Kosmos czy Days of Wonder nie mieli tytułów, które by mnie mocno interesowały – dlatego spędzałem niewiele czasu w największych halach 11 i 12.

Będę za to bardzo miło wspominał ekpię Board Game Geek – w szczególności Douga Garreta  i jego żonę Shelley (prowadzą swój własny podcast). Miło było poznać kilka osób które znam tylko z BGG jak np Alex’a, którego może część z Was zna z komiksów Alex, Seth & Grun (możliwe że w jego komiksie pojawi się również Magnum Sal). W końcu mogłem też poznać „redakcyjnego kolegę” Grześka Kobielę.

Z ciekawszych momentów jako Geek mogę odnotować wizytę Friedemanna Friese – wpadł do nas zakupić Małych Powstańców. Inne miłe zaskoczenie, gdy po wytłumaczeniu reguł (które to już z kolei?.. This is a game about one of the oldest and biggest salt mines in the world…) pewnemu panu w średnim wieku usłyszałem:

– A zamieniacie się na gry?

– To zależy na co :)

– Jestem Andreas Steading – słyszałeś o Noremberc? *

Takie momenty będę wspominał z uśmiechem na twarzy. Za jakiś czas zapomnę o bólu gardła, zmęczeniu. Będę pamiętał za to ludzi, wesołe momenty i zapewne gdy ktoś mnie za rok zapyta: „Jedziesz do Essen?” to ja bez wahania odpowiem „Oczywiście!”

* z tej propozycji skorzystał Filip, który napalił się na grę mocniej niż ja. Mieliśmy szansę zagrać w ten tytuł dzień wcześniej i jest kolejną bardzo dobrą grą Steadinga

5 komentarzy

  1. Odi

    Pamiętam ponad rok temu, na GRAMY, jak byłem zmęczony po pierwszym dniu tłumaczeniem reguł (jako żółta koszulka). A po drugim padałem…
    No i pamiętam, jak się fajnie czułem, widząc na tych setkach twarzy zadowolenie z dobrze spędzonego czasu :)

    Fajne są takie przeżycia.
    A prezentowanie własnej gry, to już w ogóle musi być miód cud i orzeszki dla duszy :)

  2. Avatar

    Dzięki za tekst. Może za rok czy dwa doczekamy się jakiejś wspólnej inicjatywy polskich wydawców. Tym bardziej, że Polska w tym roku zrobiła bardzo dobre wrażenie, jak mniema, to warto by pójść za ciosem.

  3. Avatar

    Tłumaczenie i prezentowanie gry cały dzień przy dużym oblężeniu to faktycznie męczące zajęcie (trochę wiem z praktyki). A taka praca przez kilka dni… Fiu, fiu… Życzę powrotu do zdrowia i czekamy na te recenzje :-)

  4. Avatar

    Każdej osobie, która uważa pracę nauczycieli, za lekką polecam 4 dni tłumaczenia reguł na Essen w ramach reedukacji.

    Robota jest tak ciężka, że w sobotę, na koniec targów, kiedy oświetlenie przygasło, zacząłem klaskać – podchwycili to osobnicy z Portalu i Rebela. Ku zdziwieniu otaczających nas wystawców. To euforyczne zachowanie pozwoliło jednak w kilkanaście sekund odzyskać nieco energii.

    Następnego dnia, klaskali już nie tylko Polacy, ale cała 4 hala. Być może udało nam się rozpocząć nową świecką tradycję i za rok, kiedy zgasną światła – klaskanie rozniesie się po całych targach.

  5. Avatar

    Tak, to fajne było. Wszyscy byli zmęczeni i ten moment odreagowanie dobrze nam zrobił.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings