Genua – wszystko na sprzedaż! [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

genua-okładkaRüdiger Dorn jest autorem o sporym i docenianym dorobku. Takie tytuły jak Goa, Louis XIV, Istanbul, Jambo czy Smocze serce na pewno zajmują poczesne miejsca w niejednej ludotece. Genua, o której dziś szerzej, pochodzi z końca ubiegłej dekady i dziwnym zrządzeniem losu nie została jeszcze opisana na naszym portalu. A gra to ciekawa, bo – jak to bywa u tego autora – z oryginalnym pomysłem na mechanikę. Jest inaczej, jest nowatorsko, jest ciekawie.

Lubię negocjacje

Gry negocjacyjne to jeden z ulubionych przeze mnie gatunków. Gry, w których od początku i jawnie wiadomo, że konieczne jest nawiązanie kontaktu z przeciwnikami. Niezbędne jest wypracowanie sobie swoistej sieci powiązań, zależności. Rozpoznanie osób z którymi da się wymienić pewne uprzejmości, korzyści. Jednocześnie wychwycenie osób, które nie chcą albo nie potrafią dogadać wzajemnie korzystnej wymiany. W wielu innych grach podobne elementy też się pojawiają, ale bywają incydentalne, często przypadkowe i do tego na granicy gry fair. Natomiast gry z negocjacjami wręcz zachęcają do takiej aktywności i pozwalają wyzwolić, czasem nierozpoznane przez siebie samego, pokłady manipulatorskiej pasji.

Tym co mnie przyciąga do gier negocjacyjnych jest też element obserwacji postaw graczy. Są tacy, którzy szukają porozumienia za wszelką (niemal) cenę, wychodząc z założenia, że każdy deal może być korzystny dla obu stron. Są skłonni odpuścić, zmienić swoje oczekiwania, aby jednak poprawić swoje wzajemne pozycje po dobiciu targu. Inni gracze trwają w przekonaniu, że poradzą sobie sami, a ewentualne umowy muszą być korzystne tylko dla nich. Jak łatwo się domyślić, w moim odczuciu tylko ta pierwsza, elastyczna postawa daje dobre przełożenie na wynik końcowy.

kąt padania Słońca udało się dobrać niemal idealnie

kąt padania Słońca udało się dobrać niemal idealnie

Wiele gier negocjacyjnych ściśle określa zakres umów. W Fasolkach wymieniamy się kartami fasolek. W Chinatown działkami, biznesami i kasą. W Article 27 tylko przepychamy preferencje przewodniczącego obrad. Genua daje nam okazję, by przehandlować wszystko. Przede wszystkim prawo do zrealizowania akcji. Ale też i do tego jakie akcje w ogóle będą w danej turze realizowane. Tym mnie ujęła i za to ją polubiłem.

Idź na całość

Centralnym mechanizmem rozgrywki jest wieża z pięciu solidnych walców. Wieża kupiecka (bo zarządza nią aktywny gracz – kupiec) startuje losowo na bazie rzutu dwiema k8. Z racji kolorowego wyróżnienia nie ma wątpliwości gdzie zaczynamy. Już w samym rzucie inicjującym jest myk. Jeśli trafimy w centralny obszar targowiska, to gra będzie się nam skracać. Wbrew obawom nie jest to tak częste, by zakończyć zbyt szybko, ale może niektóre długofalowe plany nieco popsować. I już w tym momencie zaczyna się zabawa!

Wieża może trafić na lokację (budynek), z którym zawsze związana jest jakaś akcja albo na ulicę. Kupiec może (i zwykle tak czyni) przemieścić wieżę na kolejne pola (o wielkości od 1 do 3 kwadratów) na każdym z nich zostawiając brązowy ślad (takiego koloru są części wieży). Ponieważ krążków w wieży jest 5, a graczy może być maksymalnie pięcioro to przejście przez ulice oznacza, że nie dla każdego wystarczy akcji. A przecież kupiec nie musi wykonywać tych 5 kroków, on może je zrealizować.

tylko trzej gracze wykonali akcje

tylko trzej gracze wykonali akcje

I o negocjacjach z kupcem jest ta gra. Każde pole z akcją pozwala na przehandlowanie tejże akcji jednemu z zainteresowanych. Jeśli jest tylko jeden oferent, to kupiec musi przyjąć propozycję albo sam ową akcję wykonać. Po rozstrzygnięciu ewentualnej akcji rozpoczyna się druga faza negocjacji – dokąd dalej? Dobry kupiec nie będzie się spieszył i poczeka na propozycje konkurentów. A może zapłacą za ruch, w kierunku który i tak był zamierzony?

wizyta w katedrze daje znaczniki własności

wizyta w katedrze daje znaczniki własności

I tak się to turla… Kto zainteresowany akcją? A można zdobyć towary albo cenne żetony akcji dodatkowych (wymiana, darmowy towar, wybranie pola startowego, aktywacja budynku i dowolna akcja). Budynki pozwalają także na zdobywanie zleceń pocztowych i handlowych oraz swoistych aktów własności (dających na koniec premię za sąsiadujące budynki) i znaczniki własności. Właściwie wszędzie da się coś sensownego, choć nie zawsze jednako lukratywnego, zdobyć.

A płacić można wszystkim! Bo w tej grze przehandlować można wszystko. I to co mamy, jak i to co za chwilę mieć będziemy. Wartość zleceń jest tak sprytnie zbalansowana, że trzeba się o każdą piątkę (florenów czy cóś) targować, a wyniki początkowo różnią się o mniej niż 100. Do tego przesyłki pocztowe (po 30) realizujemy niejako przy okazji, ale zamówienia wymagają wykonania akcji w docelowym budynku! I to otwiera dodatkowe pole do rozmów, bo wiedząc ile pożytku może przynieść akcja (40 albo 100 za zamówienia) obaj gracze twardo walczą o podział tych spodziewanych korzyści.

z czego korzysta zielony

z czego korzysta zielony

I to jest kolejna ciekawa cecha tej gry. Karty, towary, żetony specjalne, znaczniki własności oraz pieniądze – to wszystko można oferować i tego żądać, gdy negocjujemy prawo akcji z bieżącym graczem – kupcem.

Śrubowanie skuteczności

Genua jest o tyle wyjątkowa, że pozwala na kreowanie różnorodnych strategii. I to co najfajniejsze – nieoczywistych. Pierwsze partie to mozolne przepychanki o dostępne akcje. Może z odrobiną wykorzystania własnych budynków. Po pewnym czasie gracze orientują się, że dodatkowa akcja (żeton) jest niezwykle mocny i pozwala na pewien dystans wobec dyktatu kupca. Znów po kilku partiach ktoś odkrywa, że wymiana 1:1 (każde dobro z gry poza żywą gotówką) jest równie mocna i niedoceniana. Mając takie żetony łatwo (i stosunkowo tanio) zdobędziemy zamówienia, pocztę czy potrzebne towary.

akty własności warte 60+10

akty własności warte 60+10

Dzięki takiemu odkrywaniu gra jest pasjonująca podczas każdej partii, bo chcąc wygrać trzeba bardzo elastycznie wyzyskiwać aktualną sytuację, rozszyfrować priorytety oponentów i realizować własny, zwycięski plan. A do tego cały czas można gadać, namawiać, proponować, komentować, sugerować… Czyli grać przeciwnikami równolegle do sytuacji na planszy. Co oczywiste nowi gracze (niekoniecznie poznający Genuę, ale zwyczajnie nowi w sensie rozgrywki z nimi) wprowadzają naturalnie ożywcze modyfikacje stosowanych taktyk i można być zadziwionym, że i w taki sposób Genua pozwala nabijać trzosy.

duże zamówienie wymaga towarów z odległych narożników

duże zamówienie wymaga towarów z odległych narożników

Element konfrontacyjny jest ubrany w białe rękawiczki. Co prawda jest możliwość wypędzenia znacznika własności i zastąpienia go swoim, ale jest to kosztowne (trzeba mieć swoje dwa znaczniki). A i korzyść z tego dość umiarkowana, jeśli nie zdobędziemy żetonów aktywujących nasze budynki. Stąd zyskuje na wadze delikatna równowaga korzyści wzajemnych świadczonych podczas rozgrywki. Można oczywiście od początku wskazać wroga i nie robić z nim żadnych interesów, ale wówczas pozostali gracze zwyczajnie zyskują oferując niższe stawki… Zdecydowanie roztropniej jest starać się zachować (pozorną) równowagę między oferowanymi korzyściami różnym osobom, aby móc oczekiwać stosownego rewanżu. A to, że ta równowaga będzie lekko zachwiana na niekorzyść głównego przeciwnika, którego trzeba jak najszybciej zidentyfikować, to już oczywista oczywistość.

przykłady wiadomości, za które można raczej łatwo zarobić

przykłady wiadomości, za które można raczej łatwo zarobić

Gra, mimo że ma sporo mechanizmów walki o wzajemne pożytki, nie jest tak brutalna jak gry z bardziej bezpośrednią konfrontacją. Ponieważ nie widać jak mocno ktoś nabił sakiewkę, to dopiero na końcu – a to krótka chwila tryumfu jest – można się przekonać, czy dobrą obraliśmy strategię. Zawsze można przekonywać, że te co i rusz inkasowane należności opłaciliśmy takim kosztem, że w zasadzie jesteśmy stratni… Tylko, żeby się przy tym za mocno nie uśmiechać!

Pro i contra

Wykonanie jest z najwyższej półki. Co prawda przez ostatnich parę lat graficy pokazali jak niesamowite mogą być grafiki w planszówkach, ale Genua swoją planszą trzyma swój styl i pokazuje piękno portowego, handlowego miasta. Karty i żetony są czytelne, nic ponad to. Symbole towarów również spełniają swoją rolę. Jednym problemem jest pojęcie przywileju, które trzeba z pewnym skupieniem pojąć, aby później bez kłopotów cieszyć się rozgrywką.

małe zamówienia, dość intratne

małe zamówienia, dość intratne

Wariant dwuosobowy jest grywalny. Zapewne dla osób lubiących negocjacje będzie to jedna z nielicznych dobrych dwuosobówek. Jednak przyjęte ograniczenie – oferta musi zawierać nie tylko gotówkę – powoduje, że początek rozgrywki toczy się ciężko. Skoro gracze mają mało, to i do zaoferowania jest niewiele. Sytuację ratuje zasada, że akcja oponenta daje kupcowi prawo do drugiej w turze akcji. Świadomi gracze będą zatem elastyczni, aby generować masę dóbr dostępnych w grze. Jeśli zaś będą zawzięci, gra – w moim odczuciu – będzie znacznie słabsza. Z drugiej strony można eksperymentować z home rule o bardziej luźnym podejściu do transakcji.

Podoba mi się w Genui odkrywanie możliwości tej gry. To, że tak bogata paleta możliwych działań staje się zrozumiała w pełnym swym bogactwie dopiero po paru partiach, dając z każdą z nich kapitalne uczucie odkrywania nowego świata potencjalnych powiązań. Nieco uwierają ograniczenia związane z ograniczeniem negocjacji tylko do kupca, ale im więcej graczy tym więcej opcji. A całość tekstu powyżej jest w zasadzie listą zalet z punktu widzenia gracza – miłośnika negocjacji.

Ze zdumieniem skonstatowałem, że w Genui nie ma możliwości grania czerwonym kolorem. Pociesza mnie tylko to, że jednym z towarów jest piwo.

Klasyka z najwyższej półki. Polecam



Dziękujemy firmie Rebel.pl za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (8/10):

Ogólna ocena (8,5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings